Reklama
ReklamaBanner

Warszawscy policjanci chcą ukrócić nielegalne wyścigi. „Trzeba było wielkiej presji, żeby policja wzięła się do roboty”

Warszawska policja przeprowadziła w miniony weekend szeroko zakrojoną akcję na drogach, wystawiając ponad 300 mandatów. „To stanowcza reakcja i odpowiedź na organizowanie nielegalnych, ulicznych wyścigów, które mogą nieść za sobą tragiczne skutki” – podkreśla policja. Radny Jan Mencwel zaznacza, że to krok w dobrym kierunku, ale do zrobienia jest jeszcze bardzo dużo.
Policyjna kontrola - nielegalne wyścigi.
Policyjna kontrola — nielegalne wyścigi.

Autor: KSP

Stołeczni policjanci wzięli na tapet uczestników nielegalnych wyścigów. W miniony weekend prowadzili na ulicach Warszawy oraz ościennych powiatów działania wymierzone w brawurowo jeżdżących kierowców. To pokłosie dyskusji o bezpieczeństwie, która od tygodni toczy się w Warszawie. W ostatnim czasie doszło do kilku tragicznych wypadków, mieszkańcy stale narzekają również na hałasy generowane przez samochody. 

- Nielegalne wyścigi organizowane na ulicach powodują ogromne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz spadek poczucia takiego bezpieczeństwa wśród kierowców. Modyfikowane auta nierzadko generują nadmierny hałas, który spędza sen z powiek okolicznym mieszkańcom. Dlatego też, ze strony policjantów podczas prowadzonych ostatnio działań, nie było taryfy ulgowej dla kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego – informuje stołeczna policja. 

Warszawska policja walczy z nielegalnymi wyścigami. Wystawiła ponad 300 mandatów

Policyjne działania prowadzone w miniony weekend były prowadzone w stolicy oraz w podwarszawskich miejscowościach. Ich głównym celem była poprawa bezpieczeństwa na drogach. Wzięli w nich udział policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, grupy SPEED, wykorzystując wideo rejestratory, sonometry, a także drony. Na ulicach pojawili się też policjanci Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową, Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KSP, Oddziału Prewencji Policji, a także policjanci z komend rejonowych i powiatowych garnizonu stołecznego. Zwracali oni szczególną uwagę na zgłoszenia mieszkańców ws. niebezpiecznych incydentów na drogach, a także na kierowców przekraczających dozwoloną prędkość i jeżdżących niesprawnymi technicznie pojazdami. 

Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Od piątku do niedzieli policjanci skontrolowali 558 pojazdów i nałożyli 308 mandatów karnych na łączną kwotę 134 550 złotych. Zatrzymali również 55 dowodów rejestracyjnych i 20 praw jazdy. Jednocześnie skierowali oni 19 wniosków o ukaranie do sądu i zatrzymali 2 osoby. 

Jan Mencwel: "to krok w dobrym kierunku"

Niedawno wojnę nielegalnym wyścigom wypowiedzieli aktywiści z Miasto Jest Nasze, którzy od lat zabiegają o zintensyfikowanie działań policji w tej kwestii. Warszawski radny Jan Mencwel chwali policję za podjęcie inicjatywy, ale jednocześnie zaznacza, że do zrobienia jest jeszcze bardzo dużo. 

- To krok w dobrym kierunku, ale trzeba było wielkiej presji społecznej, żeby policja wzięła się wreszcie do roboty. Ważne, że to się wreszcie wydarzyło, bo apelowaliśmy o to latami i nie było żadnej reakcji władz ani policji. Przede wszystkim teraz powinno wprowadzić się większe kary dla recydywistów, dobrze, że są mandaty, na część osób to podziała, natomiast wiemy, że są nawet osoby, które sądowy zakaz prowadzenia pojazdów łamią, bo kary są zbyt niskie. Potrzebna jest też większa automatyzacja tych kontroli. Widać, że skala tych przestępstw jest ogromna, gdyby było więcej fotoradarów, więcej automatycznego nadzoru odcinkowego pomiaru prędkości, to by to ukróciło tego rodzaju wybryki i policja mogłaby skupić się na łapaniu tych najniebezpieczniejszych przestępców — mówi Raportowi Warszawskiemu Jan Mencwel. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama