lotnisko Modlin

Rekordowe wyniki Lotniska Warszawa-Modlin w lipcu 2024 roku wydają się zaprzeczać trudnej sytuacji, z jaką port lotniczy może się zmierzyć w najbliższej przyszłości. Choć liczba pasażerów wzrosła, a infrastruktura jest rozbudowywana, Ryanair – główny przewoźnik – zapowiedział wycofanie się z lotniska. Co to oznacza dla przyszłości Modlina?

Irlandzka firma chce „wyciąć” lotnisko w Modlinie? Ryanair, przewoźnik lotniczy znany ze swoich tanich kursów, zdecydował się drastycznie ograniczyć liczbę startów z warszawskiego lotniska w Modlinie. Zamknięto 11 tras, z kolei na funkcjonujących 18 liczba połączeń zostanie zredukowana. Łącznie zmniejszono liczbę lotów niemal o 50 proc. Oczywiście przełoży się to na cenę biletów, która poszybuje w górę.

„Lotnisko w Modlinie w końcu zarabia!”, „Pierwszy zysk netto w historii!”, „Modli w 2023 na plusie!” - tego typu nagłówki pojawiają się w sieci od kilku dni. Spowodowane jest to opublikowaniem sprawozdania finansowego lotniska w Modlinie za rok 2023. Z danych wynika, że spółka rzeczywiście po raz pierwszy w historii wygenerowała zysk. To jednak w dużej mierze efekt ugody sądowej.

Od teraz pasażerowie korzystający z lotniska Warszawa-Modlin będą mogli nadać Paczkomatem przedmioty, które zostaną odrzucone z bagażu przez celników. Usługa ta pozwoli np. na uniknięcie wyrzucenia drogich perfum w większym flakonie czy innych rzeczy, których nie można wnieść na pokład samolotu.

Lotnisko w Modlinie zostanie przebudowane. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zatwierdził Plan Generalny portu lotniczego Warszawa-Modlin na lata 2022–2045. Dzięki temu lotnisko będzie mogło zostać rozbudowane. - Zamiast 4 mln pasażerów będziemy odprawiać około 6,5 -7 mln pasażerów rocznie - mówi nam prezes lotniska Warszawa Modlin Tomasz Szymczak.