Obaj mężczyźni podczas interwencji policji zachowywali się irracjonalnie i nie stosowali do wydawanych poleceń. W związku z niebezpiecznym zachowaniem, policjanci zmuszeni byli do użycia siły fizycznej.
Wyskoczył z dużej wysokości z mieszkania w Śródmieściu
Mężczyzna, który 30 maja wyskoczył z mieszkania dopiero po pewnym czasie stracił przytomność. Policjanci przystąpili do resuscytacji i kontynuowali ją aż do przyjazdu pogotowia ratunkowego. Udało się przywrócić czynności życiowe poszkodowanego, który został przewieziony do szpitala.
Stan 25-letniego mężczyzny był jednak krytyczny. Lekarze stwierdzili złamanie kręgosłupa na odcinku szyjnym i stłuczenie prawego płuca. W nocy z czwartku na piątek mężczyzna zmarł. W mieszkaniu znaleziono mefedron i butelki po alkoholu.
- Nie ma jeszcze badań toksykologicznych pod kątem zawartości w organizmie alkoholu czy środków chemicznych. W tej kwestii nie ma jeszcze żadnych ustaleń. Stwierdzono obrażenia ciała wskazujące na upadek z wysokości. Te wielonarządowe obrażenia mogły przyczynić się do śmierci. Więcej będziemy wiedzieć dopiero po opinii ogólnej, uzyskanej w oparciu o badania toksykologiczne i cały obraz sekcyjny - powiedział Raportowi Warszawskiemu rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Skiba.
Niszczył samochód i pobił dwie osoby
15 maja około godz. 2:30 policjanci otrzymali zgłoszenie o roznegliżowanym mężczyźnie, który na Ochocie zniszczył zaparkowany samochód i pobił dwie osoby. Po przybyciu policjantów na miejsce mężczyzna był bardzo pobudzony i agresywny. Nie stosował się do wydawanych poleceń.
Policjanci zmuszeni byli do użycia siły fizycznej, gazu i kajdanek. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz podjął decyzję o przewiezieniu mężczyzny do szpitala psychiatrycznego z uwagi na jego agresywne zachowanie. Po podaniu leków na uspokojenie przez personel szpitala mężczyzna przestał oddychać. Pomimo podjętej reanimacji zmarł.
- Podczas sekcji zostały przeprowadzone wstępne badania na wykrycie środków chemicznych. Ujawniono zawartość kokainy oraz marihuany w organizmie. Natomiast nie możemy stwierdzić, czy mężczyzna był pod wpływem narkotyków czy po ich użyciu. To będą w stanie wykazać dopiero badania toksykologiczne - przekazał Skiba.
Prokurator podkreślił, że oba zdarzenia mają podobny charakter, ale nie są ze sobą powiązane.
- Cały czas zatrzymywani są posiadacze bardzo dużej ilości narkotyków, głównie marihuany, mefedronu, kokainy i pochodnych heroiny. Nie odnotowano do tej pory przypadków zażycia fentanylu - zaznaczył rzecznik.
Napisz komentarz
Komentarze