Warszawa dała zielone światło Kościołowi i deweloperowi
Kilka dni temu prezydent Warszawy wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla głośnej i kontrowersyjnej inwestycji Roma Tower. Jest to projekt, którego realizacji wspólnie podjęły się dwa podmioty: notowany na giełdzie deweloper BBI Development oraz warszawska kuria, do której należy działka. Z tego powodu wieżowiec określano niekiedy szyderczo mianem „Nycz Tower”, ponieważ to wspomniany kardynał, jeszcze jako metropolita archidiecezji warszawskiej, podpisał umowę z deweloperem.
Decyzja, którą wydało miejskie Biuro Ochrony Środowiska, oznacza, że pokonana została najpoważniejsza przeszkoda przed ewentualną realizacją projektu. Kolejnym krokiem jest uzyskanie pozwolenia na budowę, ale w tym przypadku działka znajduje się na terenie objętym planem miejscowym, co powinno przyspieszyć decyzję. Tym samym krajobraz „warszawskiego manhattanu” już za kilka lat może wzbogacić się o kolejny wieżowiec, sięgający aż 170 metrów. Nie obyło się jednak bez pewnych zmian i modyfikacji pierwotnego założenia. Jest ich na tyle dużo, że przedstawioną wyżej wizualizację można tak naprawdę wyrzucić do kosza.
170-metrowy wieżowiec zmieni krajobraz stolicy
Inwestycja „Roma Tower” w swojej zatwierdzonej formie, obejmuje budowę jednego budynku mieszkalnego wielorodzinnego, garaży podziemnych i nadziemnych oraz lokali usługowych w parterze budynku. Oryginalne plany postawienia biurowca zostały pokrzyżowane przez konserwatora zabytków, który wpisał do ewidencji budynek dawnej Wikariatki. Jej wyburzenie okazało się niemożliwe, więc projektanci z pracowni Juvenes Projekt zasiedli ponownie do desek kreślarskich i przygotowali nowy projekt wieżowca, który stanie przy ul. Nowogrodzkiej 51.
Stara Wikariatka zostanie oczywiście wyremontowana na koszt dewelopera. Dodatkowo zachowane zostaną:
- zabytkowy mur,
- stacja II drogi krzyżowej
- kaplica cmentarza świętokrzyskiego przy kościele Św. Piotra i Pawła.
Stary-nowy budynek będzie mieć 48 kondygnacji nadziemnych (parter plus 47 pięter) oraz 6 kondygnacji podziemnych. Najprawdopodobniej będzie to apartamentowiec. Kondygnacje podziemne i pięć kondygnacji nadziemnych jest przeznaczonych na garaż. To oznacza, że aż 11 poziomów zostanie przeznaczonych tylko na parking dla samochodów, których zmieścić ma się 413. Wjazd do Roma Tower dla mieszkańców będzie znajdował się po stronie ul. E. Plater, z kolei dla obsługi technicznej od strony ul. św. Barbary.
Zmiana charakteru inwestycji nie jest jedyną, spowodowaną decyzją konserwatora. Wieżowiec odejdzie również od wcześniejszej koncepcji ostrych kątów ścian, które zastąpi bardziej owalnymi ścianami. Również sam budynek zostanie postawiony nie równolegle do istniejącej zabudowy, a ukośnie — prawy dolny róg działki zajmuje tzw. Wikariatka.
Nie oznacza to jednak, że w miejskim krajobrazie, pełnym prostopadłościanów, Roma Tower będzie się specjalnie wyróżniać. W prawym lewym roku działki, u skrzyżowania ul. E. Plater i Nowogrodzkiej, zostanie wybudowane dodatkowe sześciokondygnacyjne skrzydło, które pozwoli zamknąć okoliczną pierzeję. Na jego dachu powstanie zielony taras. Całość z lotu ptaka będzie wyglądać jak trapez — żadna ze ścian nie będzie miała identycznej długości.
Na terenie inwestycji zinwentaryzowanych ma zostać 18 drzew, z czego do zachowania przeznaczono tylko jedno. Ponadto BBI Development będzie musiał przeprowadzić nasadzenia:
- co najmniej 34 drzewa,
- minimum 85 m kw. krzewów i bylin na terenie zapewniającym naturalną wegetację roślin i retencję wód opadowych i roztopowych;
- 50 m kw. na płycie garażu podziemnego;
- oraz 100 m kw. na płycie poziomu 06.
Dodatkowo na południowej ścianie budynku na linkach zostanie posadzony wertykalny ogród o powierzchni 800 m kw.
Warto dodać, że inwestor będzie musiał również przeprowadzić remediację działki, ponieważ na terenie, na którym funkcjonowała wcześniej stacja benzynowa, wykryto wiele toksycznych substancji, przekraczających dopuszczalne normy.
Napisz komentarz
Komentarze