Ilu w końcu nas jest w tej Warszawie? To wbrew pozorom bardzo poważne pytanie, każdorazowo towarzyszące dyskusjom i decyzjom dotyczącym kierunku rozwoju miasta, jego strategii, planów oraz polityk. Do tej pory nikt nie kwestionował danych dostarczanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS). Z ich raportów wynikało, że w stolicy żyje nieco ponad 1,8 mln mieszkańców. Jednak sposób zbierania danych budził wątpliwości wśród samorządów.
Z tego powodu rok temu Warszawa zdecydowała się skorzystać z innych metod badania liczby ludności. Ratusz zdecydował się skorzystać z prywatnego podmiotu, jakim jest firma Orange Polska. Badanie prowadzono w okresie od 1 do 31 października 2023 roku. Zleceniodawcą było Biuro Strategii i Analiz Urzędu m. st. Warszawy.
Problemem w szacowaniu liczby mieszkańców zdaniem urzędników miała być np. kwestia cudzoziemców, która w badaniach GUS-u miała być niedoszacowana. Ponadto Warszawa, jako ośrodek metropolitarny, przyciąga wiele osób przebywających w mieście regularnie, acz niespełniających definicji mieszkańca. Dlatego zdecydowano się wykorzystać dane telemetryczne z telefonów komórkowych. Chodzi po prostu o ruch kart SIM, co ma dać dużo bardziej realny wynik, niż statystyki GUS-owskie. Rozbieżność w wynikach obu raportów jest ogromna. To niemalże 180 tys. mieszkańców!
Ile osób mieszka w Warszawie?
Dane przedstawione przez Orange mówią jednoznacznie - Warszawa przekroczyła liczbę 2 mln mieszkańców. Co więcej, jeśli raport przedstawia faktyczne dane, nasza stolica znalazła się na elitarnej dziesiątej pozycji najbardziej zaludnionych miast w Europie. Wyprzedzilibyśmy tym samym m.in. Hamburg (1,8 mln mieszkańców) oraz Wiedeń (2 mln). Co ciekawe liczba, z powodu badania aktywnych kart SIM, jest płynna w czasie.
„Maksymalna wartość, tj. 2 011 700 osób jest osiągana w dzień roboczy (powszedni) o godz. 11:00, a minimalna w soboty o godz. 17:00 i wynosi 1 710 300 osób. Liczby te nie zawierają cudzoziemców, a kluczowy jest na tym etapie analizy trend, na którym widać, kiedy miasto „powiększa się” w godzinach pracy w dni powszednie, a wyludnia w weekend w okolicach południa, aby powrócić do tego samego poziomu dobę później, w niedzielę w tych samych godzinach” - czytamy na stronach raportu opublikowanego przez miasto.
Niesie to za sobą także inne konsekwencje. Nie tylko ranking największych miast ulega zmianie, ale i najbardziej zaludnionych dzielnic z Warszawie. Dla przykładu, pisaliśmy o tym, że Białołęka przegoniła w zestawieniu Ursynów, a Wawer - Śródmieście.
Która dzielnica traci, a która zyskuje?
Różnice przedstawione w nowym raporcie potrafią sięgnąć wielu dziesiątek tysięcy mieszkańców. Zanim podamy konkretne liczby, należy zaznaczyć czym kierowali się autorzy zestawienia. Tłem dla badań telemetrycznych były dane przygotowane przez GUS z dnia 31 grudnia 2022 roku. Sam raport Orange Polska przygotowano w pierwszym kwartale 2024 roku i są to najbardziej aktualne dostępne dane. W porównaniu zestawiono osoby, które w okresie ośmiu tygodni (56 dni) przed analizą spędziły w dzielnicy co najmniej 22 noce.
Zestawienie w kolejności rosnącej prezentuje się następująco:
Miejsce 18.
- Rembertów, 29 418 mieszkańców (+4721 względem danych GUS z 2022 roku);
Miejsce 17.
- Wesoła, 33 208 (+6745);
Miejsce 16.
- Wilanów, 50 363 (-1609);
Miejsce 15.
- Żoliborz, 57 227 (-1582);
Miejsce 14.
- Włochy, 66 570 (+17 044);
Miejsce 13.
- Praga-Północ, 67 152 (+6941);
Miejsce 12.
- Ursus, 74 703 (+6307);
Miejsce 11.
- Ochota, 80 567 (+220);
Miejsce 10.
- Śródmieście, 106 706 (+6756);
Miejsce 9.
- Wawer, 119 625 (+32 304);
Miejsce 8.
- Bielany, 136 220 (+3900);
Miejsce 7.
- Bemowo, 142 293 (+13 230);
Miejsce 6.
- Targówek, 146 466 (+22 831);
Miejsce 5.
- Ursynów, 148 560 (-1940);
Miejsce 4.
- Wola, 162 341 (+11 607);
Miejsce 3.
- Praga-Południe, 191 971 (+5505);
Miejsce 2.
- Białołęka, 198 270 (+42 261);
Miejsce 1.
- Mokotów, 229 379 (+3823).
Raport przedstawia szereg ciekawych danych. W sumie w stolicy ma mieszkać 2 041 039 mieszkańców, o niemal 180 tys. więcej niż pokazują dane GUS-u.
Mokotów nadal bezdyskusyjnie jest największą dzielnicą Warszawy. Największe wzrosty zaliczyła Białołęka i Wawer, kolejno o 32 tys. i 42 tys. Z kolei Ursynów, Wilanów i Żoliborz wyludniają się, średnio o 1,5 tys. osób.
Zdaniem urzędników dane mają dowodzić, że Warszawa jest nadal miastem silnie monocentrycznym. To oznacza, że w godz. 6-16 do centrum przyjeżdża ok. 150 tys. osób. W konsekwencji centralne części stolicy wyludniają się w godzinach popołudniowych i nocnych.
Ilu obcokrajowców mieszka w Warszawie?
Zgodnie z danymi telemetrycznymi można wyliczyć przybliżoną liczbę obcokrajowców, których w Warszawie ma być ok. 250 tys., to aż 1/8 całej populacji miasta! Samych obywateli Ukrainy ma być aż 160 tys., co stanowi 60 proc. całej liczby cudzoziemców. Urzędnicy zaznaczają jednak, że są to dane przybliżone. Ponadto „błędem byłoby twierdzić, że wszystkie te osoby są w Warszawie na stałe”. Kolejnymi grupami mają być Brytyjczycy, Holendrzy, Niemcy i Francuzi.
Osobna wzmianka należy się Białorusinom, których zgodnie z danymi telemetrycznymi jest tylko 1,7 tys. Według innych rejestrów, np. ZUS lub meldunku, mają oni być drugą po Ukraińcach największą grupą obcokrajowców. Skąd więc taka ogromna dysproporcja? Przyczyną tego może być charakter reżimu Łukaszenki. Białorusini mają po prostu nie korzystać z kart SIM zarejestrowanych w swoim kraju. Co za tym idzie mogą zasilać pulę innych narodowości, np. Ukraińców czy Holendrów.
Napisz komentarz
Komentarze