Reklama
ReklamaBanner

Czarny dym nad Rembertowem. Pożar pustostanu na Marsa, trzy osoby poszkodowane

W czwartek 8 listopada wieczorem na ulicy Marsa 132 w Rembertowie doszło do groźnego pożaru w pustostanie. Czarny dym widoczny z daleka zwiastował dramatyczne wydarzenia, w których poszkodowane zostały trzy osoby. Strażacy ewakuowali z płonącego budynku osoby w kryzysie bezdomności. Ratownicy walczyli o życie jednej z tych osób.
zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne

Źródło: PSP

 

Pożar wybuchł 8 listopada w pustostanie na ulicy Marsa 132 około godziny 20:00. Strażacy trafili na miejsce zaledwie pół godziny później. Na miejsce szybko przyjechało pięć zastępów straży pożarnej, 5 zespołów ratownictwa medycznego i grupy operacyjne Komendy Wojewódzkiej i Miejskiej PSP. Kłęby czarnego dymu unosiły się nad okolicą, a strażacy rozpoczęli akcję gaśniczą oraz przeszukiwanie budynku. Policjanci także zabezpieczali teren i koordynowali działania na miejscu.

Trzy osoby poszkodowane, ewakuowane do szpitala

Podczas akcji ratunkowej strażacy natrafili na trzy osoby w kryzysie bezdomności, które znajdowały się wewnątrz pustostanu. Osoby te zostały ewakuowane i przekazane Zespołom Ratownictwa Medycznego. Najciężej poszkodowany, 60-letni mężczyzna, miał zatrzymanie funkcji życiowych. Ratownicy z zespołu "Meditras" prowadzili resuscytację na pokładzie karetki, a wszystkie osoby poszkodowane trafiły do szpitali z objawami zatrucia dymem.

- 3 osoby zatruły się dymem: z jedną - 60-letnim mężczyzną; ratownicy medyczni prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową na pokładzie ambulansu. Wszystkie osoby poszkodowane w wyniku tego zdarzenia zostały przetransportowane do szpitali - informuje Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie.

Akcja zakończona, przyczyny nieznane

Strażacy zakończyli swoje działania około godziny 22, po dokładnym przeszukaniu pogorzeliska. 

- Całe pogorzelisko zostało przeszukane przez nas i nie znaleźliśmy więcej osób – przekazali przedstawiciele straży. 

Przyczyna pożaru nie jest znana, choć przypuszcza się, że mogła być związana z próbą ogrzania się w pustostanie, zwłaszcza że tej nocy temperatura oscylowała w okolicach zera stopni Celsjusza.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Katarzyna 09.11.2024 13:39
Artykuł zawiera sporo nieścisłości. Służby zostały zawiadomione o 20:30 (wiem, bo to ja dzwoniłam) i już 5 minut później straż na sygnałach czekała na otwarcie przejazdu kolejowego. I za kolejne 5 minut strażacy rozpoczęli akcję, a niedługo potem zjawiły się karetki. Po 30 minutach ci ludzie byliby nie do uratowania. Nie było też żadnych "dymów nad Rembertowem", bo dym unosił się nisko i był niewielki jak na tego typu zdarzenia. Gratuluję Pani Redaktor wyobraźni, ale podkreślam, że służby zareagowały szybko i tylko dzięki temu 2 z 3 osób udało się uratować.

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.