Wydarzenia na nowej kładce pieszo-rowerowej w Warszawie miały miejsce 7 kwietnia, kiedy to napastnik strzelił do 20-latka z bliskiej odległości, powodując u niego ciężki uszczerbek na zdrowiu. Po dwóch miesiącach intensywnych poszukiwań policja opublikowała nagrania z miejsca zdarzenia i zaapelowała o pomoc w identyfikacji sprawcy.
Po publikacji wizerunku w mediach młody mężczyzna zgłosił się do prokuratury, mając przy sobie pełnomocnika, który będzie go reprezentować przed organami ścigania.
Policjanci ze Śródmieścia poinformowali w piątek o zatrzymaniu podejrzanego o poważne zranienie 20-latka. Sprawca, 16-letni chłopak, użył przedmiotu przypominającego broń palną. Zdarzenie miało miejsce przy Wybrzeżu Kościuszkowskim. Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny.
- Z ustaleń policji wynika, że sprawca mógł znajdować się pod wpływem alkoholu albo innych środków odurzających. Zachowywał się irracjonalnie i agresywnie, zaczepiał przechodniów - wyjaśniał sierż. szt. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.
Według nieoficjalnych źródeł napastnik został rozpoznany przez swoją ofiarę. Sierżant sztabowy Jakub Pacyniak z policji na Śródmieściu potwierdził, że po czynnościach wykonanych w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa I, zatrzymanego przewieziono do Policyjnej Izby Dziecka.
Jak informują mundurowi, przed oddaniem strzału napastnik przeszedł kładką od strony Pragi-Północ. Świadkowie twierdzą, że zachowywał się agresywnie i zaczepiał przypadkowe osoby. Z relacji świadków i ustaleń prokuratury wynika, że groził kilku osobom, zanim wycelował i strzelił z broni pneumatycznej do młodego mężczyzny spacerującego po kładce. Napastnik mówił po polsku.
Napisz komentarz
Komentarze