Kwestię pilnej przebudowy kładki prowadzącej na perony PKP Warszawa Gołąbki poruszyła ostatnio w interpelacji radna Warszawy z Klubu Koalicji Obywatelskiej Joanna Krzemień.
O przebudowę kładki od wielu lat zabiegał również Zarząd oraz radni Dzielnicy Ursus.
- W ostatnim czasie radni zarówno dzielnicy Ursus jak i Ożarowa Mazowieckiego podnieśli temat konieczności pilnej przebudowy kładki, ponieważ jej stan techniczny z roku na rok ulega pogorszeniu, a obecna konstrukcja nie jest przystosowana do użytkowania dla osób z niepełnosprawnościami - wyjaśnia radna.
W interpelacji czytamy m.in., że „stan techniczny kładki budzi poważne zastrzeżenia. Przejście po niej jest niebezpieczne - drewniane płyty są zużyte, niestabilne, a oznakowanie stopni jest niewidoczne i nieczytelne. Dodatkowe zagrożenie stanowią ubytki oraz skorodowane śruby podtrzymujące latarnie. Ponadto "duże szczeliny między płytami drewnianymi a poręczami mogą łatwo doprowadzić do nieszczęśliwego wypadku”.
Przygotowano również petycję w tej sprawie, pod którą podpisy poparcia złożyło ponad 2 tys. mieszkańców.
PKP PLK uznaje zadanie za pilne
W odpowiedzi na interpelację zastępca prezydenta Warszawy Tomasz Mencina poinformował, że PKP PLK S.A. są w trakcie opracowywania założeń przebudowy stacji Warszawa Gołąbki, uwzględniającej przekształcenia układu torowego i peronowego wraz z nowym sposobem powiązania peronów oraz strony „warszawskiej” i „ożarowskiej”.
Jak wyjaśnił, w zaktualizowanym podejściu koncepcyjnym, preferowanym rozwiązaniem jest powiązanie peronów Warszawy i terenów gm. Ożarów Mazowiecki poprzez przejście podziemne.
- Remont kładki nie daje możliwości uwzględnienia wszystkich docelowych rozwiązań, ponadto formuła przejścia podziemnego daje co do zasady mniejsze różnice wysokości do pokonania. Może to też pozwolić na zastosowanie uniwersalnych pochylni zamiast wind - czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Miasto jest w stałym kontakcie z PKP PLK S.A. w zakresie kształtowania koncepcyjnego docelowego rozwiązania. Z punku widzenia PKP PLK S.A. zagadnienie jest identyfikowane jako pilne do realizacji.
Jak komentuje Joanna Krzemień, choć w odpowiedzi na interpelację nie podano konkretnego terminu, to formalnie zapewniono, że inwestycja traktowana jest jako pilna „co niewątpliwie cieszy i daje nadzieję na przyśpieszoną realizację”.
Zdaniem radnej budowa przejścia wydaje się być lepszym rozwiązaniem niż obecnie istniejąca kładka ze względu na eliminację barier dla osób o ograniczonej mobilności, umożliwiając sprawną przeprawę dla osób starszych, z niepełnosprawnościami, rowerzystów, a także rodziców z dziećmi i wózkami.
- Dodatkowo umożliwia ochronę przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, zapewnia krótszą trasę do pokonania, a także zwiększa bezpieczeństwo. Oczywiście budowa przejścia podziemnego często wymaga większych nakładów finansowych niż budowa kładki, ale pod względem funkcjonalnym i wygody dla pieszych zwykle okazuje się lepszym rozwiązaniem - wskazuje Krzemień.
Tymczasem kładka mimo złego stanu technicznego jest nadal użytkowana, a na zmiany mieszkańcy okolic będą musieli jeszcze poczekać.
Napisz komentarz
Komentarze