Reklama

Apel do właścicieli psów: niebezpieczna roślina na trawnikach

Warszawski Zarząd Zieleni wydał specjalny komunikat, w którym apeluje do właścicieli psów o zachowanie ostrożności podczas spacerów. Powodem są nasiona jęczmienia płonnego, który może stanowić zagrożenie dla zdrowia zwierząt. W związku z trwającą suszą ograniczono koszenie trawników przyulicznych, co zwiększa ryzyko kontaktu pupili z tą niebezpieczną rośliną.
Pies w wysokiej trawie.
Pies w wysokiej trawie.

Autor: Greta Sulik

Źródło: Raport Warszawski

Jęczmień płonny – czym jest i gdzie go spotkamy?

Jęczmień płonny to roślina jednoroczna, która pojawia się na trawnikach miejskich, szczególnie przyulicznych. W Polsce ma status archeofita, co oznacza, że został zawleczony do naszego kraju przed końcem XV wieku. Choć nie jest silnie inwazyjny, często występuje w miejscach ruderalnych i zurbanizowanych, takich jak pobocza dróg i trawniki przy chodnikach.

Roślina ta osiąga w Warszawie wysokość od 20 do 40 cm. Preferuje miejsca suche, ciepłe i mocno nasłonecznione, o wysokiej zawartości wapnia w glebie, co idealnie odpowiada warunkom przyulicznym w mieście. Temperatura powietrza nad asfaltem czy chodnikiem jest tam wysoka, a gleba często zasadowa z powodu obecności resztek budowlanych i tynków z budynków.

Jęczmień płonny. / fot. ZZW

Apel do właścicieli psów

Jęczmień płonny staje się niebezpieczny dla zwierząt domowych, szczególnie psów, gdy jego kłosy zaczynają się rozpadać. Nasiona jęczmienia otoczone są twardymi plewami z ostkami, które mogą wbić się w łapy psów, dostając się pod skórę. W ekstremalnych przypadkach ostki mogą nawet trafić do oczu zwierząt, powodując poważne obrażenia.

Jak zaznacza warszawski Zarząd Zieleni – właściciele psów i kotów powinni unikać miejsc porośniętych jęczmieniem płonnym. Letnia pogoda sprzyja długim spacerom z czworonogami, jednak warto zwrócić szczególną uwagę na to, gdzie bawią się nasze pupile.

- Apelujemy do właścicieli psów i kotów: nie wpuszczajcie swoich pupili na powierzchnie porośnięte jęczmieniem płonnym. Roślina może być zagrożeniem dla ich zdrowia. Ograniczyliśmy się do najpotrzebniejszych koszeń, np. w celu poprawy widoczności, kosimy również polany rekreacyjne w parkach i obkaszamy kwietniki – informuje Zarząd Zieleni.

Dlaczego Warszawa nie kosi trawników?

Ze względu na zmiany klimatyczne i towarzyszącą im suszę, Zarząd Zieleni zdecydował się na ograniczenie koszenia trawników przyulicznych. Koszenia ograniczają się jedynie do najpotrzebniejszych działań, takich jak poprawa widoczności czy utrzymanie polan rekreacyjnych w parkach. Wstrzymano również koszenie trawników przyulicznych, aby zminimalizować negatywny wpływ na roślinność w czasie suszy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama