Nowa funkcja lotnicza Okęcia. Tusk: lotnisko musi być pilnie zmodernizowane

Premier Donald Tusk na środowej konferencji prasowej podkreślił, że kiedy lotnisko w Baranowie będzie wypuszczać pierwsze samoloty - a będzie to według założeń 2032 rok - będzie się rozstrzygała także przyszłość Okęcia. 

- Przy założeniu, że w Baranowie będziemy mieli 34 mln pasażerów, funkcja lotniska warszawskiego na pewno ulegnie zmianie. Bardzo ambitnym, ale realistycznym zamiarem, nad którym pracujemy od wielu tygodni, jest to aby zapewnić Okęciu funkcję komunikacji przyszłości. Będzie to nowoczesne lotnisko, działające na zasadach, które w tej chwili powstają. Transport lotniczy, szczególnie ten cywilnoosobowy, czeka prawdziwa rewolucja. Są już pierwsze miejsca na świecie, gdzie bezzałogowe drony obsługują różne trasy. Nie ulega wątpliwości, że w perspektywie kilku lat rewolucja dokona się także w Europie. Lotnisko na Okęciu jest wymarzonym miejscem, żeby pełnić rolę centrum najnowocześniejszej komunikacji lotniczej XXI wieku – mówił premier. 

Zapowiedział, że w związku z tym lotnisko na Okęciu musi zostać po pierwsze pilnie zmodernizowane. Prace modernizacyjne zostały przerwane kilka lat temu. 

- Biorąc pod uwgę, że lotnisko w Baranowie będzie gotowe w 2032 r. musimy jak najszybciej doprowadzić do modernizacji i usprawnienia lotniska na Okęciu. Temu poświęcimy najbliższe tygodnie i miesiące – wskazał.  

Pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek potwierdził, że przeniesienie ruchu komercyjnego z lotniska Chopina na nowe lotnisko centralne w Baranowie przewidywane jest na rok 2032.

- Nie wykluczamy dzisiaj, że do tego czasu będzie nowa funkcja lotnicza Okęcia. Rozwija się nowa komunikacja przyszłości w lotnictwie, a lotnisko Chopina ma bardzo wiele dobrych cech. Ma w tej chwili jeden z najlepszych sposobów dojazdu. Myślę, że w przeciągu 8-9 lat będziemy podejmowali decyzje co dalej, jakie funkcje lotnicze będziemy chcieli kontynuować na lotnisku im. Chopina - wyjaśnił pełnomocnik. 

- Po skończeniu budowy Baranowa znajdziemy dobrą funkcję dla lotniska warszawskiego, które przez ponad 90 lat tak dobrze służyło stolicy - podkreślił. Zapowiedział, że „będziemy chcieli to robić z władzami Warszawy i z warszawiakami”.  

Ekspert: port dla dronów to kuriozum

O komentarz do rządowych zapowiedzi na temat przyszłości stołecznego portu zapytaliśmy eksperta. 

- Info jest oczywiście fatalne, bo to marnowanie potencjału dobrze skomunikowanej przestrzeni. Robienie tam wyimaginowanego portu dla dronów, maszyn nie obsługiwanych przez ludzi, to jakieś kuriozum - powiedział nam anonimowo ekspert, który zna wizję przekształceń Okęcia.

Do planów zmian na stołecznym lotnisku odniósł się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Podkreślił, że prowadzone są rozmowy, w jaki sposób Okęcie dalej mogłoby służyć Warszawie. Jego zdaniem część ruchu pasażerskiego mogłaby być obsługiwana z tego lotniska.

- W sześć miesięcy rząd próbuje nadać temu sensowny kształt. Rozmawiałem dwukrotnie z premierem o tym, że skoro zainwestujemy w Okęcie, to potem tego nie możemy zmarnować. Dyskusje trwają czy ma być to lotnisko lokalne – jak Londyn City. Jeżeli Warszawa ma tego typu ambicje to jest to moim zdaniem do utrzymania. W ciągu najbliższych miesięcy będziemy rozmawiać o tym, co w przyszłości ma tam być. Czy tam ma być funkcja cargo, czy małe lotnisko lokalne. Uważam, że takiego atutu Warszawy nie powinniśmy wyrzucać do kosza. Ruch na tym lotnisku będzie dalej funkcjonować - powiedział nam w piątek Trzaskowski. 

Centralny Port Komunikacyjny wraz z całym zapleczem zajmie teren około trzech tysięcy hektarów. Powstanie w Baranowie, 37 kilometrów na zachód od Warszawy, w okolicy autostrady A2. Koszt budowy lotniska przewidziano na 42,7 mld złotych, natomiast cały projekt, wraz z siecią kolejową i drogową, przewidziano na 131 mld zł.