Bohaterska postawa pracowników Tramwajów. Uratowali kobiecie życie

Nocne niebo górowało nad Warszawą już od dłuższego czasu. Minęła północ, piątek ustąpił miejsca sobocie, a motorniczy Łukasz Popielarski spokojnie jechał swoim tramwajem. To miał być kolejny, rutynowy kurs, jakich wykonywał wcześniej już setki. Po jakimś czasie, kiedy dojeżdżał do kolejnego przystanku, jego uwagę zwróciła pewna młoda kobieta, którą zauważył w dosyć nietypowym miejscu.

Stała samotnie, na moście w międzytorzu, tuż za słupem trakcyjnym. Kobieta zachowywała się niecodziennie, dosyć osobliwie. To mogła być próba samobójcza, na co motorniczy Popielarski nie zamierzał pozwolić. Zatrzymał tramwaj i spróbował nawiązać kontakt z kobietą, który okazał się trudny. Maszynista zachował się jednak świadomie, poinformował odpowiednie służby ratunkowe oraz centralę ruchu. W międzyczasie kobieta zaczęła się oddalać. Popielarski zdecydował się nie odstępować jej na krok. Tym samym udało mu się zapobiec próbie... zeskoczenia z mostu.

Chwilę później na miejsce przybyli instruktorzy z Nadzoru Ruchu, którzy po piętnastominutowej przerwie przejęli tramwaj i wznowili kurs. Niedługo potem dołączyli do nich policjanci oraz druga para instruktorów: Łukasz Szczawiński i Piotr Jarosiewicz. W trakcie oczekiwania na przyjazd pogotowia kobieta chciała ponownie podjąć próbę samobójczą, raz jeszcze skacząc z mostu. I tym razem została zatrzymana przez przez dwójkę instruktorów.

O całej historii zdecydowały się poinformować Tramwaje Warszawskie, we wpisie na platformie X. „Jesteśmy dumni z naszych Pracowników, którzy w obliczu nietypowych sytuacji zachowują czujność i wykonując swoje codzienne obowiązki, nie zapominają o ludzkim odruchu” - czytamy w komunikacie.

Kobieta trafiła później w ręce specjalistów, którzy się nią zaopiekowali.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli nachodzą ciebie myśli samobójcze, pamiętaj, że są osoby, które mogą Ci pomóc:
800 70 2222 - całodobowe Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie;

116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży.

Dodatkowo możemy zgłosić się także do służb lub zadzwonić na nr 112, jeśli sytuacja zagraża naszemu życiu.