Sklep Biedronka przy ulicy Złotej Wilgi 2 działa od około 20 lat, ale sklep spożywczy w pawilonie handlowym jest znacznie dłużej, bo prawie 40 lat. Przez ten czas okoliczni mieszkańcy zdążyli przyzwyczaić się do bliskości miejsca, gdzie mogą zrobić zakupy spożywcze. Dlatego dla wielu z nich informacja o tym, że wkrótce pawilon zostanie zastąpiony przez blok, była niemiłym zaskoczeniem.
Deweloper zburzy Biedronkę na Gocławiu, by zbudować blok
Zniknąć ma on z powodu planów spółdzielni mieszkaniowej Gocław-Lotnisko. W marcu tego roku rozpisała ona przetarg na budowę przy ulicy Złotej Wilgi 2 obiektu łączącego w sobie funkcję mieszkaniową, handlową i usługową. Marketingowa nazwa przedsięwzięcia to Gocław-Wilga III. Jak dowiadujemy się z komunikatu opublikowanego we wrześniu, spółdzielnia podpisała umowę ze spółką ED Invest S.A.
Według planów inwestora ma stanąć tam budynek wielorodzinny z lokalami mieszkalnymi i usługami, a także komórkami lokatorskimi oraz halą garażową. Łączna powierzchnia bloku ma wynieść 5600 mkw. Znaleźć ma się w nim około 100 mieszkań. Teren miał trafić do dewelopera 1 października 2024 roku, a od chwili uzyskania pozwolenia na budowę firma ma mieć 20 miesięcy na jej zakończenie. Na umowie ze spółdzielnią deweloper ma mieć przychód na poziomie 77 mln zł netto.
Mieszkańcy stanęli w obronie Biedronki na Gocławiu
Te plany nie podobają się okolicznym mieszkańcom. Do tego stopnia, że stworzyli oni sprzeciwiającą się im petycję.
- Jako mieszkańcy Gocławia jesteśmy przerażeni tym, że spółdzielnie mieszkaniowe działające na Gocławiu postępują wbrew woli większości z nas. Wielu mieszkańców osiedla boi się, że likwidacja kolejnych miejsc, w których przez wiele lat robili zakupy — wykluczy przede wszystkim tych najstarszych mieszkańców, którzy nie mają siły, aby pokonywać dodatkowe odległości, żeby zrobić codzienne zakupy — czytamy w piśmie.
W petycji mieszkańcy zaznaczają także, że w ostatnim czasie z ich okolicy zniknęło wiele miejsc handlu takich jak bazarek przy pętli autobusowej czy sklep przy ul. Abrahama. To dla nich problem, szczególnie w okresie zbliżających się świąt, gdy każdy robi duże zakupy. Zaznaczają również, że obawiają się likwidacji mniejszych pawilonów handlowych w okolicy Biedronki.
- Protestujemy również przeciwko działaniom przedstawiciela inwestora — który próbował nakłaniać właścicieli okolicznych pawilonów handlowych pod adresem Złotej Wilgi 8 do tego, aby zakończyli swoją działalność, ponieważ w miejscu ich pawilonów — inwestor chce postawić baraki budowlane — wskazują w petycji.
Mieszkańcy podkreślają, że rozumieją, że ich osiedle się rozwija i przyciąga nowe osoby, jednak powinno się przy tym pamiętać także o zapewnieniu im również innych funkcji, w tym handlowych.
- Kiedy ruszyły dość intensywne prace nad "Tramwajem na Gocław" oraz nad "Metrem na Gocław" - spółdzielnie działające na naszym osiedlu — postanowiły rękoma swoich często nieświadomych, za czym głosują członków - przegłosować tzw. plany inwestycyjne, które zakładają stopniowe dogęszczanie osiedla i budowanie nowych bloków tuż pod oknami bloków z lat 80. Nie zgadzamy się z takim stanem rzeczy – czytamy w petycji.
„Biedronka zajmuje lokal bezumownie”. Konflikt dewelopera ze sklepem
Lokalną społeczność uspokaja z kolei Łukasz Deńca, prezes ED Invest. Jego zdaniem cała sytuacja została rozdmuchana przez Biedronkę.
- Nasze wrażenie jest takie, że całe to zamieszanie jest sprowokowane przez Biedronkę dla celów ekonomicznych. W Biedronce pojawiły się ogłoszenia poprzyklejane na szybach lokalu, że została zmuszona do opuszczenia lokalu i nie może prowadzić działalności. To jest nieprawda, po prostu umowa najmu się skończyła, a każdy szanujący się przedsiębiorca respektuje zawarte umowy, Biedronka tego nie zrobiła. Jednocześnie to pobudziło lokalną społeczność do sprzeciwu, który jest trudny do zrozumienia — mówi nam Łukasz Deńca.
Firma zaznacza, że Spółdzielnia Gocław-Lotnisko od dawna planowała inwestycję mieszkaniową na działce, gdzie znajduje się Biedronka. A prace zmierzające do rozpoczęcia budowy zaczęły się już w 2019 roku. Z tego powodu nie przedłużała sieci umowy na najem pawilonu. Wygasła ona z końcem września.
- Prace zaczną się niezwłocznie po tym, gdy Biedronka, która zajmuje lokal bezumownie, polubownie lub w procesie eksmisji opuści go - mówi nam Łukasz Deńca.
Deweloper adresuje też obawy mieszkańców dotyczące mniejszych, pobliskich pawilonów handlowych, jak zaznacza, nie znajdują się one na terenie spółdzielni, więc firma nie ma na nie wpływu.
- Jeśli chodzi o mieszkańców zaniepokojonych tym, że znikną pobliskie sklepy, to wszystko wskazuje na to, że po zakończeniu inwestycji pojawi się tam sklep o podobnych parametrach. Cały projekt jest przygotowany w taki sposób, by był tam sklep podobnej wielkości co Biedronka. Mogą tam powstać też dwa mniejsze lokale handlowe, mogą je także zakupić lub wynająć osoby prowadzące działalność w pobliskich pawilonach — tłumaczy Łukasz Deńca.
Napisz komentarz
Komentarze