Reklama
ReklamaBanner

Nowelizacja prawa drogowego. Czy to koniec z nielegalnymi wyścigami w Warszawie?

Zmiany w prawie dotyczące nielegalnych wyścigów ulicznych są coraz bliżej. Rząd i samorządy wspólnie pracują nad nowelizacją przepisów, które mają na celu ukrócenie tego niebezpiecznego procederu, a dodatkowo trwają rozmowy nad przejęciem kontroli nad fotoradarami przez lokalne władze.
Policjanci w trakcie kontroli.
Policjanci w trakcie kontroli.

Źródło: KSP

Warszawa od dawna zmaga się z problemem nielegalnych wyścigów, które stanowią realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców. Niebezpieczne rajdy, często organizowane w nocy, powodują także hałas oraz naruszają porządek publiczny. 

Jak już pisaliśmy - policja regularnie prowadzi działania mające na celu eliminację nielegalnych wyścigów. W ostatni weekend przeprowadzono kolejną akcję pod kryptonimem "Bezpieczne Miasto", podczas której zatrzymano 558 pojazdów do kontroli, a dwudziestu kierowcom odebrano prawo jazdy. 

Relacja z ostatnich, dużych wyścigów "Warsaw Night Racing" w Warszawie:

Nowelizacja przepisów na niekorzyść wyścigów

Jak poinformował podczas konferencji Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak - w sobotę funkcjonariusze ujawnili aż cztery zgrupowania kierowców, którzy przygotowywali się do nielegalnych rajdów.

Minister zaznaczył, że władze dążą do nowelizacji przepisów, które pozwolą na bardziej stanowcze karanie organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów. W ostatni weekend, podczas akcji pod kryptonimem "Bezpieczne Miasto", funkcjonariusze przerwali przygotowania do nielegalnych rajdów, legitymując i kontrolując technicznie pojazdy. Minister podkreślił, że problem jest na tyle poważny, że niezbędne są zmiany prawne, które pozwolą na skuteczniejsze działania Policji.

- To jest absolutnie nieakceptowalne, jest groźne dla życia, zdrowia, to jest też kwestia hałasu. Musimy po prostu to zdecydowanie przeciąć – powiedział Siemoniak, dodając, że nowelizacja przepisów jest już na etapie konsultacji z samorządami oraz innymi instytucjami rządowymi.

Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, również skomentował sytuację, zwracając uwagę na tragiczne wydarzenia na stołecznych drogach. Szczególną uwagę poświęcił trasie Łazienkowskiej, gdzie często dochodzi do poważnych wypadków. Miasto przeznaczyło 164 miliony złotych na dodatkowe przejścia dla pieszych oraz doświetlenie niebezpiecznych miejsc, ale jak podkreśla prezydent, walka z nielegalnymi wyścigami wymaga zmiany prawa i współpracy z rządem oraz Policją.

Fotoradary w rękach miasta?

Jednym z proponowanych rozwiązań, nad którymi trwają rozmowy, jest przejęcie kontroli nad fotoradarami przez samorządy. Prezydent Trzaskowski zaznaczył, że w przeszłości fotoradary były istotnym elementem zapobiegania wypadkom, a ich obecna liczba jest niewystarczająca. Miasto nie dąży jednak do czerpania zysków z mandatów, gdyż środki te miałyby trafiać do wspólnej puli zarządzanej przez rząd, przeznaczonej na działania prewencyjne.

- Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa, a nie o zdobywanie nowych funduszy – podkreślił prezydent, zaznaczając, że szybsza reakcja na wykroczenia drogowe jest kluczowa w walce z nielegalnymi wyścigami.

Działania Policji oraz planowane zmiany w przepisach mają na celu wyeliminowanie niebezpiecznych rajdów z warszawskich ulic, oraz zapewnienie mieszkańcom większego bezpieczeństwa.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Żaba 03.10.2024 06:50
Niestety w Lublinie też istnieje ten problem i policja niewiele robi w tym kierunku. Dorośli ludzie z ,,dobrych,,domów łamią prawo a reszta gapiow bije im brawo i nagrywa. Problem i płacz jest dopiero wówczas gdy ktoś zginie. A czesto oni ścigają się samochodami rodziców. Czemu brak zainteresowania. To jest czas na reakcje nie po wypadku.

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama