Po latach walk, zmian decyzji urzędniczych i zmian projektów, spółka Golden Star Group, dostała zgodę na budowę. Wieżowiec nazwany Lilium Tower ma urosnąć do 193 metrów. Stanie na wspólnym, istniejącym już, podium Centrum LiM (to budynek znany jako Marriott), którego wspomniana spółka również jest właścicielem.
Na stronie inwestora czytamy, że budynek został zaprojektowany jako „międzynarodowe centrum biznesowe”, które zostanie połączone z obecnym Centrum LiM. Szczegóły zdradził nam Szymon Wojciechowski z pracowni APA Wojciechowski, która projektuje Lilium Tower.
- Udało się uzyskać ostateczną decyzję pozwolenia na budowę 193-metrowej wieży. Będzie to tzw. „mixed use”, czyli biura, hotel i nawet mała część mieszkalna. Istnieje przypuszczenie, że taki budynek o wielu funkcjach będzie żył dłuższy okres – mówi nam architekt. - To jest wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy. Nie można pomyśleć o bardziej centralnej lokalizacji – dodał Wojciechowski.
W związku z tym pod wieżą zapewne nie będzie zbyt wielu miejsc parkingowych. Wynika to z lokalizacji – tuż przy Dworcu Centralnym, przy ruchliwym skrzyżowaniu tras tramwajowych, niedaleko metra.
Jak słyszymy, budynek stanie na istniejącym podium dawnego „Marriotta”, które zostanie zachowane jako swojego rodzaju pamiątka po modernizmie. Znajdą się tam restauracje oraz centrum konferencyjne.
Sama budowa będzie niezwykle skomplikowana. Nie tylko z powodu lokalizacji w ścisłym centrum, ale również ze względu na podium. W miejscu planowanej wieży, znajdują się bowiem instalacje obsługujące sąsiedni budynek. Nim Lilium zacznie „rosnąć”, konieczne będzie ich tymczasowe przełożenie w inne miejsce.
Odwołanie do „starszych” wieżowców
Ciekawie prezentuje się bryła wieżowca. Na wizualizacjach można dostrzec, że „kryje się” w niej fragment sąsiednich budynków. Okazuje się, że to nie przypadek. Projektantom zależało na tym, by wieżowiec wpasował się w okolicę, którą projektowano jako całe założenie Ściany Zachodniej.
- Naszym hasłem (jako projektantów – red.) było „schowanie ego” tak, żeby w tym miejscu nie powstał kompletnie obcy element. Ten budynek ma „zblendować się” z otoczeniem. Składa się, na swoim planie, z dwóch kwadratów, z których każdy ma takie same wymiary jak kwadrat Mariotta czy Oxford Tower. Podobna jest też artykulacja pionowa, przestrzenna – mówi Szymon Wojciechowski.
„Smaczków” projektowi dodają subtelne zabiegi geometryczne jak np. wklęśnięte narożniki, a także dach przycięty także z powodu konieczności dostępu do światła mieszkań położonych w pobliżu.
Wieżowiec planowano od kilkunastu lat
Co ciekawe, działka o adresie Al. Jerozolimskie 79, dostała decyzję o warunkach zabudowy jeszcze w 2008 roku. Wtedy określono w niej, że budynek może mieć aż 260 metrów wysokości. W środku dopuszczono aż 78 tys. mkw. powierzchni podzielonej między handel, biura, hotel i apartamenty na sprzedaż.
Wtedy warunki szykowano pod spektakularny projekt spod kreski biura Zahy Hadid, jednej z najbardziej utytułowanych architektek. Brytyjka „wycisnęła” z działki maksimum proponując wieżę przypominającą kwiat lilii. Projekt przepadł kilka lat później z powodu braku pozwolenia i kryzysu ekonomicznego.
W 2014 roku swoje plany przedstawiła pracownia Amans, a dwa lata później APA Wojciechowski. Ta ostatnia pracownia proponowała wtedy wieżę o wysokości 237 metrów, która była „skrojona” pod procedowany wtedy plan zagospodarowania rejonu Poznańskiej, który nigdy nie został uchwalony.
Napisz komentarz
Komentarze