Warszawscy radni Prawa i Sprawiedliwości podjęli inicjatywę dotyczącą wprowadzenia regulacji korzystania ze smartfonów przez uczniów szkół podstawowych. Temat ten od dawna budzi kontrowersje, a rosnąca liczba badań pokazuje, jak duży wpływ ma nadużywanie elektroniki na zdrowie fizyczne i psychiczne dzieci. Pomysł regulacji zyskał dodatkowe zainteresowanie po wypowiedzi prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, który podczas obchodów Dnia Zdrowia Psychicznego poruszył problem wszechobecnej elektroniki w życiu dzieci.
- Dorastanie dziecka to zawsze wyjątkowe doświadczenie. Pełne wyzwań - często trudnych. I dla dziecka, i dla rodzica. Szczególnie dziś, w dobie wszechobecnej elektroniki i social mediów. Kiedy i jak interweniować? Jak identyfikować problemy i na nie reagować? Chyba każdy rodzic mierzy się z tymi pytaniami - ja też. Ale ani dzieciaki, ani my, rodzice, nie jesteśmy z tymi wyzwaniami sami. W Warszawie tworzymy kolejne specjalistyczne punkty wsparcia – napisał prezydent Trzaskowski na swoich mediach społecznościowych.
Radni PiS chcą pójść krok dalej
Jednak radni PiS, na czele z Barbarą Sochą, byłą wiceminister Rodziny i Polityki Społecznej, uważają, że dotychczasowe działania są niewystarczające. Jak podkreślają, regulacje powinny być bardziej zdecydowane i zakładać konkretne kroki w celu ochrony dzieci przed negatywnymi skutkami nadmiernego używania smartfonów. Socha przypomina, że nadużywanie czasu ekranowego wpływa zarówno na zdrowie fizyczne, jak i psychiczne dzieci.
- Na temat nadużywania czasu ekranowego przez dzieci istnieje już bardzo bogata literatura naukowa. Mamy wielu ekspertów na świecie, również w Polsce, którzy w tej tematyce się specjalizują. Powstało wiele raportów i badań naukowych, z których wynika, że nadużywanie smartfonów przez dzieci oznacza problemy zdrowotne – wady postawy, otyłość, brak ruchu, krótkowzroczność, nadciśnienie, cukrzyca, zaburzenia snu, a także problemy psychiczne: zaburzenia koncentracji, lęk, depresję, samookaleczenia i samobójstwa – zaznacza radna Socha.
Radni PiS zwracają uwagę na przykład krajów takich jak Francja, Niemcy czy Hiszpania, gdzie już kilka lat temu wprowadzono regulacje dotyczące używania smartfonów w szkołach. W niektórych przypadkach są to zakazy na poziomie ustawowym, w innych bardziej miękkie regulacje na poziomie samorządowym.
Czy Warszawa podąży za europejskimi przykładami?
- Wiele krajów europejskich wprowadziło regulacje związane z telefonami w szkołach, różnią się one stopniem restrykcyjności, ale ich wspólnym celem jest ochrona dzieci. W lutym tego roku do tych krajów dołączyła Wielka Brytania. Myślę, że najwyższy czas, abyśmy zajęli się zdrowiem fizycznym i psychicznym naszych dzieci w szkołach podstawowych – dodaje Socha.
Proponowane przez PiS rozwiązanie nie zakłada jednak wprowadzenia twardego zakazu korzystania z telefonów. Zamiast tego, radni chcą rozpocząć dialog z rodzicami i dyrektorami szkół, aby wspólnie wypracować nowe zasady korzystania ze smartfonów w szkolnych regulaminach. - Uważamy, że to powinno być wypracowywane w duchu porozumienia – podkreśla Barbara Socha.
Temat ten nie został podjęty jednak podczas sesji i odrzucony przez większość rady. Radni PiS chcą, aby prezydent Rafał Trzaskowski zobowiązał dyrektorów szkół do opracowania regulacji dotyczących używania smartfonów przez uczniów, z uwzględnieniem opinii rodziców i nauczycieli.
Wprowadzenie regulacji korzystania ze smartfonów w warszawskich szkołach podstawowych może być kluczowym krokiem w walce z problemami zdrowotnymi, które wywołuje nadmierne korzystanie z elektroniki przez dzieci. Radni PiS liczą na wsparcie prezydenta i szeroką debatę społeczną na ten temat.
Napisz komentarz
Komentarze