Po otwarciu kładki pieszo-rowerowej wszyscy zauważyli, że nie da się z niej przejść na wprost w stronę ul. Karowej. W czasie wakacji tłumy tłoczyły się na końcu nowego mostu. Wtedy urzędnicy zadecydowali, że trzeba zrobić przejście – na wprost – z bulwarów, przez Wisłostradę, do ulicy Karowej.
Pomysł ogłosił Rafał Trzaskowski, Rada Warszawy w marcu przyznała dodatkowe dwa miliony złotych i wydawało się, że inwestycja przebiegnie sprawnie. Chodziło de facto o wyrysowanie przejść, przebudowę chodników i zainstalowanie sygnalizacji świetlnej. Projekt ciągnie się już od pół roku.
Ile trwa budowa przejścia?
Problematyczne, od początku, było potencjalne zwężenie Wisłostrady na czas budowy. Wydział zajmujący się monitorowaniem ruchu nie zgodził się na ograniczenie przejazdu przed wakacjami. Dlatego prace rozpoczęto dopiero 15 lipca. Drogowcy obiecywali, że wykonawca upora się do końca sierpnia. Nie udało mu się.
Termin był wielokrotnie przesuwany. Dyrektor ZDM Łukasz Puchalski tłumaczył, że uda się do końca września. Również nie wyszło. Teraz ZDM w komunikacji podaje, że „nowe przejście już tuż, tuż.” Tym razem nie ma jednak oficjalnej daty. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że będzie to prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
- Trwają właśnie ostatnie prace niezbędne do otwarcia nowego przejścia. Wykonawca m.in. montuje potrzebne do funkcjonowania zebry urządzenia oraz asfaltuje nawierzchnię w jej rejonie. Sama sygnalizacja już działa, ale na razie w trybie migającego żółtego światła. Konieczne będzie również wymalowanie nowych pasów, co będzie się wiązać z utrudnieniami. Prace te prowadzone będą jednak poza godzinami szczytu – podaje Zarząd Dróg Miejskich.
Dlaczego inwestycja trwa tak długo? ZDM podaje, że w trakcie budowy znaleziono trzy kablowe linie energetyczne, które trzeba było przełożyć. Do tego wylicza brak możliwości swobodnego prowadzenia prac przy Wisłostradzie oraz defiladę wojskową 15 sierpnia, która przeszkodziła budowlańcom. Pozostaje pytanie, czy te powody doprowadziły do aż trzykrotnego wydłużenia czasu inwestycji.
Napisz komentarz
Komentarze