Spór w partii „Razem” dotyczył kierunku politycznego partii – czy powinna dążyć do bliższej współpracy z rządem, czy też pozostać w pełnej opozycji. Jednak centralny problem przełożył się też na zmiany lokalne. Wśród członków, którzy opuścili „Razem” są także Martyna Jałoszyńska i Zofia Smełka-Leszczyńska, radne Warszawy. Obie radne odeszły z tej partii, ale nie opuściły klubu Lewica - Miasto Jest Nasze.
„Rozłam w Razem nie wynika z różnic w poglądach i wartościach”
Zofia Smełka-Leszczyńska ogłosiła swoją decyzję o odejściu z partii Razem, podkreślając, że jej krok nie wynika z utraty wiary w idee czy wartości partii, które wciąż uważa za sobie bliskie. Radna wskazuje jednak na poważne podziały wewnętrzne dotyczące strategii działania i politycznych sojuszy, co – jak twierdzi – jest przeszkodą w realizacji celów partii.
- Nie przestałam wierzyć w ideę partii Razem, ani w jej wartości, ponieważ w dalszym ciągu są mi bardzo bliskie. Rozłam w tej organizacji dotyczy tego, jak te idee wcielać w życie, i możliwych sojuszy - poinformowała nas Zofia Smełka-Leszczyńska.
Podział w partii Razem jest w mediach redukowany do róznic zdań pomiędzy Magdaleną Biejat a Adrianem Zandbergiem. Natomiast w rzeczywistości natura tego podziału jest bardzo demokratyczna i ona istnieje na wszystkich poziomach tej partii. Uważam, że w organizacji tak głęboko podzielonej, jeśli chodzi o wizję najbliższe trzy lata, bardzo trudno jest przeprowadzić jakikolwiek konkretny projekt - dodaje radna.
Martyna Jałoszyńska wypowiada się w podobnym tonie. Zaznacza jednak, że główny problem w Partii Razem nie wynika z różnic w wartościach, ale z rozbieżności w podejściu do ich realizacji. Jak sugeruje, rozłam nie dotyczy ideologii, lecz strategii i metod działania, które budzą w partii spory.
- Moje poglądy dalej pozostają moimi poglądami i tutaj akurat nic się nie zmienia. Uważam, że rozłam w partii Razem nie wynika z różnych poglądów i wartości, tylko raczej ze sposobów realizacji celów - podkreśla Martyna Jałoszyńska.
„W tym momencie jestem radną bezpartyjną i nie mam zamiaru tego zmieniać”
Radne, które odeszły z Razem, są obecnie bezpartyjnie.
- W tym momencie jestem radną bezpartyjną i nie mam zamiaru tego zmieniać. Natomiast moja bezpartyjność absolutnie nic nie zmienia, jeżeli chodzi o współpracę z radnymi z klubu wspólnego z Lewicą i Miasto Jest Nasze. Tak naprawdę jedyne, co się zmieni, to nazwa klubu, ponieważ obecnie zawiera słowo Razem - podsumowała Zofia Smełka-Leszczyńska.
Radna Zofia Smełka-Leszczyńska zaznacza, że jej odejście z "Razem" nie oznacza tego, że przestanie zajmować się sprawami związanymi z:
- bezpieczeństwem pieszych w ruchu drogowym,
- prawami kobiet
- szeroko rozumianą dostępnością dla osób z niepełnosprawnościami.
- Poszłam do wyborów z programem, którego główne punkty to bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu oraz dbanie o dostępność Warszawy. Aktualnie zajmuję się sprawą, która pojawiła się na komisji skarg, wniosków i petycji, której przewodniczę, i dzisiaj interweniowałam w tej kwestii w ZDM - dotyczy ona właśnie dostępności miasta dla osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin - wyjaśnia Smełka-Leszczyńska. - Współpracuję w tej sprawie z osobami, które pozostały w Razem - dodaje radna.
Jałoszyńska zaznacza, że jej praca na rzecz społeczności lokalnej i zaangażowanie w kwestie polityki społecznej i rodzinnej nie zmieniają się mimo zmian politycznych w jej otoczeniu. Wyjaśnia, że nadal skupia się na realizacji programów społecznych i wsparciu rodzin, co stanowi dla niej kluczowy element działalności publicznej.
- Pozostaję dalej przewodniczącą Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. To jest mój główny obszar działania i tutaj nic się nie zmienia-wyjaśnia radna Martyna Jałoszyńska.
Napisz komentarz
Komentarze