Reklama

„Supernowoczesna i bardzo zielona”. Pierwsze tramwaje wyjadą z zajezdni na Annopolu już we wrześniu

Budowa zajezdni na Annopolu w Warszawie jest już na ostatniej prostej. We wrześniu wyruszą stąd pierwsze tramwaje. Z kolei w wakacje zostaną tam przeniesione tabory. Jak podkreśla miasto, ma to być najnowocześniejszy tego typu obiekt w Polsce i w tej części Europy.
„Supernowoczesna i bardzo zielona”. Pierwsze tramwaje wyjadą z zajezdni na Annopolu już we wrześniu
Rafał Trzaskowski przed zajezdnią na Annopolu.

Autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

- To pierwsza taka zajezdnia w Warszawie i pierwsza w Warszawie zajezdnia tramwajowa zbudowana od 60 lat, więc widać, że od wielu dziesięcioleci dużo, jeśli chodzi o inwestycje tramwajowe, się nie działo. Jesteśmy bardzo dumni z tego miejsca – mówił prezydent Rafał Trzaskowski. 

Nowa warszawska zajezdnia rozciąga się na 12-hektarowej działce, rozmiarami niemal dorównuje dwóm boiskom piłkarskim i już wkrótce ma zacząć przyjmować pod swój dach tramwaje. Będzie to piąty taki obiekt w stolicy, jednak pierwszy tak nowoczesny. Wyróżnia go chociażby zadaszenie, dzięki któremu pojazdy nie będą nocowały pod gołym niebem. Przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi będzie chroniła je specjalna hala. Na 19 torach pomieścić mają się tam 152 wozy.

- Ta zajezdnia jest supernowoczesna i bardzo zielona. Część energii będzie pozyskiwana z pomp ciepła i paneli fotowoltaicznych. Będzie ona w dużej części zautomatyzowana. 20% jej powierzchni będzie czynna biologicznie — zachwalał nową miejską inwestycję Rafał Trzaskowski — znajdzie tutaj pracę ponad 400 osób, co też jest dla nas sprawą fundamentalną — dodał prezydent. 

Zajezdnia tramwajowa na Annopolu w środku / autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

Zajezdnia tramwajowa na Annopolu niemal gotowa. Co tam będzie? 

Sama hala nie będzie ogrzewana, jednak urzędnicy zapowiadają, że zimą ciepło będą produkowały przyjeżdżające tam tramwaje, dzięki czemu temperatura ma być tam nieco wyższa niż na zewnątrz. Nowoczesność zajezdni ma przejawiać się nie tylko w odpowiedzialnym podejściu do ekologii, ale również w systemie informatycznym i automatyzacji. Ma tam funkcjonować system zarządzania zajezdnią, który ustawi wozy w odpowiedniej kolejności na torach. Będzie brał pod uwagę zadania czekające przed danym pojazdem następnego dnia, by umieścić go w odpowiednim miejscu. 

Z kolei pracownicy zajezdni zajmujący się serwisowaniem podjazdów mają być wyposażeni w tablety i smartfony, dzięki którym dane będą szybko przekazywane do systemu. Tego typu automatyzacja ma usprawnić ich pracę. Infrastruktura obiektu jest nawet przystosowana do obsługi autonomicznych tramwajów, jednak póki co miasto nie dysponuje takimi maszynami. 

W hali na Annopolu znajdziemy też dwie myjnie, przejazdową i całoroczną, a także tor prób. Na kilkusetmetrowej trasie testowane będą tramwaje. Sprawdzana będzie ich odporność na warunki atmosferyczne i poziom emitowanego hałasu. Na Annopolu powstała też podstacja trakcyjna oraz parking dla motorniczych. Całość otoczona jest ekranami dźwiękoszczelnymi. 

Konferencja prasowa na terenie budowy zajezdni tramwajowej Annopol z udziałem Rafała Trzaskowskiego / autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

Kiedy zacznie działać zajezdnia na Annopolu?

Tramwaje i pracownicy mają trafić do zajezdni już w te wakacje. Jak zapowiadają Tramwaje Warszawskie, pierwsze wyjazdy na linie z nowej zajezdni odbędą się we wrześniu. Za realizacje inwestycji odpowiedzialne jest konsorcjum firm ZUE i Yörük Yapı. Jest ona współfinansowana przez Unię Europejską. 

– Choćby w perspektywie najbliższych wyborów do Parlamentu Europejskiego warto przypomnieć, że nie byłoby tej zajezdni bez finansowania unijnego. Koszt jej budowy to prawie 700 milionów złotych, z czego 85 proc. pochodzi z funduszy unijnych. To pokazuje, jak ważne są pieniądze z Unii Europejskiej do tego, żeby Warszawa i cała Polska mogły się rozwijać – powiedział Rafał Trzaskowski.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Piotr 06.06.2024 18:24
Zajezdnia prezentuje się okazale. Ma tylko jedną wadę: znajduje się na końcu sieci tramwajowej i prowadzi do niej na długim odcinku (od Węzła Żaba) tylko jedna para torów. Część tego odcinka jest obecnie remontowana, ale przy budowie tramwaju na Białołękę i tak konieczne będzie jego czasowe zamknięcie. Poza tym, co będzie gdyby tory zostały zablokowane, np. w wyniku wykolejenia? Dla porównania, do zajezdni Wola jest dostęp z 4 kierunków, Mokotowa - z 3, a Żoliborza - z 2 (nie licząc odnogi do Winnicy przez Most Północny). Zajezdnia Praga jest również na końcu systemu, ale to stosunkowo krótki odcinek, poza tym z tego co pamiętam, ona miała iść do likwidacji i być przekształcona w muzeum komunikacji miejskiej. Tutaj mówimy o nowo powstającej, dużo większej zajezdni. Można co najwyżej mieć nadzieję, że ew. incydenty z tym związane będą katalizatorem do rozbudowy sieci tramwajowej w tym rejonie (do połączenia Żerania Wschodniego z Tarchominem wiele nie brakuje).

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama