Reklama

Krzyż wrócił do sali obrad rady dzielnicy Włochy po tekście Raportu Warszawskiego. „To był wynik nadinterpretacji zarządzenia prezydenta”

Po artykule Raportu Warszawskiego krzyż zdjęty przez władze warszawskich Włoch ze ściany sali obrad rady dzielnicy wrócił na miejsce. „Był to wynik nadinterpretacji Zarządzenia Prezydenta m.st. Warszawy” – tłumaczy nam rzeczniczka dzielnicy. Tłumaczyć musi się też Rafał Trzaskowski, bo podczas jego kampanii prezydenckiej sprawa powraca.
Ratusz dzielnicy Włochy.
Ratusz dzielnicy Włochy.

Autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

W październiku Raport Warszawski jako pierwszy opisał sprawę zdjęcia krzyża z sali obrad rady dzielnicy Włochy. Symbol zniknął ze ściany 25 września na polecenie burmistrza dzielnicy Jarosława Karcza z KO. To wywołało oburzenie wśród lokalnych polityków PiS. Szczególnie poruszony był Janusz Wojdalski.

„Zobaczyłem na sesji, że krzyża nie ma, byłem wstrząśnięty, mnie zatkało, krzyż tyle lat wisiał spokojnie. To krzyż pamiątkowy, poświęcony przez księdza proboszcza” – mówił w rozmowie z Raportem Warszawskim. Radny zaznaczał też, że sam własnoręcznie wieszał krzyż na ścianie. Podczas posiedzenia rady odbyła się na ten temat burzliwa dyskusja. Wojdalski posunął się nawet do cytowania XIX-wiecznego utworu Karola Balińskiego.

- Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem – grzmiał podczas sesji rady dzielnicy Janusz Wojdalski.

Wtórowali mu inny radni. Jeden z nich przyniósł nawet swój własny krucyfiks, który ustawił na stole.

Krzyż zniknął sali obrad rady Włoch, a po tekście Raportu Warszawskiego wrócił 

Tymczasem władze dzielnicy broniły się przed atakami, zaznaczając, że jedynie realizują rozporządzenie prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowskiego. Chodzi o decyzję z maja tego roku, która wprowadziła standardy równego traktowania, a zapisy dotyczyły m.in. nieeksponowania symboli religijnych w urzędach. Później stołeczni urzędnicy z tej decyzji musieli tłumaczyć się często. Zaznaczali, że miasto nie zmusza nikogo do chowania krzyży, a decyzje w tej sprawie mogą podjąć poszczególne dzielnice.

Po naszym tekście temat zniknięcia krzyża we Włochach podjęły także media ogólnopolskie, a o sprawie zrobiło się głośno. Po kilku tygodniach odeszła ona jednak w zapomnienie, a przynajmniej tak się wydawało, bo teraz Rafał Trzaskowski znów musi się tłumaczyć z kontrowersyjnego rozporządzenia. Wszystko przez jego start w wyborach na prezydenta Polski. 

- Myśmy nie zdjęli żadnego krzyża – mówił przy różnych okazjach Rafał Trzaskowski, zaznaczając, że jego rozporządzenia ma jedynie zapewnić, by przestrzeń publiczna była neutralna światopoglądowo. 

Prawda wygląda jednak inaczej, bo krzyż w sali obrad rady dzielnicy Włochy rzeczywiście został zdjęty decyzją burmistrza dzielnicy Jarosława Karcza. Okazuje się jednak, że po tekście Raportu Warszawskiego i oburzeniu środowisk katolickich symbol wrócił na miejsce. 

- Krzyż z sali konferencyjnej, w której odbywają się m.in. obrady Sesji Rady Dzielnicy Włochy, został zdjęty przez pracowników Wydziału Gospodarczo-Administracyjnego. Był to wynik nadinterpretacji Zarządzenia Prezydenta m.st. Warszawy nr 822/2024 z dn. 8 maja 2024 r. w sprawie wprowadzenia Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy. Po ponownej analizie zarządzenia ten sam krzyż został zawieszony w ww. sali na polecenie Burmistrza Dzielnicy – mówi nam Małgorzata Kink.

Trzaskowski znów musi się tłumaczyć ze zdejmowania krzyży 

Choć urzędnicy posypują teraz głowę popiołem, to w rzeczywistości Trzaskowski, mówiąc o tym, że żaden krzyż nie został zdjęty, mija się z prawdą. Mimo że ostatecznie symbol wrócił na swoje miejsce, to przeciwnicy polityczni prezydenta Warszawy majowe rozporządzenie chętnie wykorzystują przeciwko niemu. 

- Chcę wobec tego powiedzieć, że ktoś, kto jest gotowy ściągać w polskiej stolicy krzyże z urzędów, które mu przeszkadzają, nie rozumie polskich potrzeb, nie tylko w odniesieniu do tożsamości, ale nie rozumie ich także w odniesieniu do Strategii Bezpieczeństwa Narodowego – mówił podczas spotkania we Wrześni kandydat na prezydenta PiS Karol Nawrocki, który jest obecnie głównym rywalem Rafała Trzaskowskiego w wyborach na to stanowisko.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama