Reklama
ReklamaBanner

Mieszkańcy Kabat kontra podwarszawskie rejestracje. Bez szans na SPPN?

Od kiedy na Kabatach zniknął hipermarket z dużym parkingiem, miejsc do parkowania jest tam jak na lekarstwo. Radni proponują różne rozwiązania. Czy ten problem kiedykolwiek zniknie?
Samochody parkujące obok metra Kabaty.
Samochody parkujące obok metra Kabaty.

Autor: Greta Sulik

Źródło: Raport Warszawski

Mieszkańcy Kabat coraz głośniej wyrażają frustrację związaną z brakiem miejsc parkingowych. Przyczyną tego problemu są kierowcy z podwarszawskich miejscowości, takich jak Konstancin-Jeziorna, Baniocha czy Góra Kalwaria, którzy wykorzystują metro Kabaty jako punkt przesiadkowy do centrum Warszawy. Zamknięcie Tesco, które wcześniej pełniło rolę nieformalnego parkingu, nie zmieniło ich przyzwyczajeń – teraz zajmują miejsca na osiedlach, utrudniając życie mieszkańcom.

Radny Ursynowa Mateusz Rojewski z Prawa i Sprawiedliwości proponuje wprowadzenie Strefy Płatnego Parkowania na Kabatach.

– Każda opcja, która rozwiąże problem, jest dobra. A problem cały czas jest i nasila się wraz z upływem czasu – podkreśla radny.

Rojewski wskazuje, że jego pierwotnym pomysłem była budowa parkingu Park&Ride tzw. "P+R" przy ul. Wąwozowej. Choć teren pod inwestycję został zabezpieczony w planie miejscowym, miasto nie znalazło na niego funduszy. 

– Zwróciłem się do radnych Warszawy z klubu PiS, aby upomnieli się o ten parking. Jeśli to nie wypali, apeluję o konsultacje w sprawie SPP z symbolicznym abonamentem dla mieszkańców i przedsiębiorców – dodaje.

Wejście do metra Kabaty. / fot. Greta Sulik

Robert Kempa: „SPP na Ursynowie? To niemożliwe”

Burmistrz Ursynowa, Robert Kempa, jest sceptyczny wobec pomysłu wprowadzenia SPP na Kabatach. Jak zaznacza, strefa musi być tworzona w sposób spójny z istniejącym systemem, który obecnie kończy się na Mokotowie.

– SPP na Ursynowie jest absolutnie niemożliwa. Postulowanie jej wprowadzenia na Kabatach oznaczałoby objęcie nią całej dzielnicy – od Kabat aż do Mokotowa. Ze względu na specyfikę Ursynowa jestem kategorycznie przeciwny takiemu rozwiązaniu – wyjaśnia burmistrz.

Jednym z pomysłów, które mogą częściowo rozwiązać problem, jest instalacja szlabanów na osiedlach. Takie rozwiązanie zastosowały już spółdzielnie „Na Skraju” i „Przy Metrze”. Wprowadzenie systemu pozwalającego mieszkańcom parkować w wyznaczonych miejscach mogłoby odciążyć osiedlowe ulice, ale wymaga współpracy spółdzielni z mieszkańcami.

Zobacz wywiad z burmistrzem Robertem Kempą, gdzie poruszany był m.in. temat SPPN na terenie Ursynowa:

Park&Ride – marzenie na odległą przyszłość

Pomysł budowy parkingu P&R na Kabatach na razie pozostaje w sferze marzeń. Radni Warszawy odrzucili poprawki dotyczące finansowania tej inwestycji podczas uchwalania budżetu na przyszły rok. W najbliższym czasie szansa na realizację tej inicjatywy jest znikoma.

Choć wprowadzenie SPP budzi kontrowersje, wielu mieszkańców Kabat mogłoby opowiedzieć się za takim rozwiązaniem, widząc codzienne trudności z parkowaniem. Obecna sytuacja wydaje się jednak patowa – brak funduszy na nowe inwestycje, a także opór wobec zmian systemowych, stawiają mieszkańców w trudnej sytuacji, gdzie każde miejsce parkingowe staje się towarem deficytowym.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama