Czytelnicy od rana donoszą nam o problemach Metra Warszawskiego. Na linii M1 pociągi jeżdżą ze sporym opóźnieniem. Do tego czas przejazdu między stacjami jest znacznie dłuższy niż zazwyczaj. To już kolejna awaria, ponieważ pociągi kursowały „w kratkę" zarówno we wtorek, jak i w środę. Za każdym razem utrudnienia przypadają na poranny szczyt komunikacyjny. We wtorek powodem był pozostawiony bagaż, a w środę awaryjne uruchomienie się czujki przeciwpożarowej na stacji Słodowiec.
Tym razem przyczyną opóźnień jest awaria urządzeń sterujących metrem.
- Pociągi stoją znacznie dłużej na każdej stacji. W pewnym momencie maszynista wydał komunikat: „Z przyczyn technicznych pociąg pozostanie dłużej na stacji". Wszystko dzieje się bardzo wolno - pisze do nas Czytelnika, która jedzie z Ursynowa do Śródmieścia linią M1.
- Na każdej stacji stoi dłużej - denerwuje się pasażerka, która z końca Młociny zmierza w kierunku centrum. - Nagle wydano komunikat. „Z powodu awarii urządzeń sterujących będą wydłużone postoje na stacjach" - słyszymy.
Napisz komentarz
Komentarze