Jak mówi nam dziś Anna Gryczman, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nadchodzące święta w Warszawie upłyną pod znakiem dużego zachmurzenia. Będzie bardziej jesiennie niż zimowo. Najbliższa noc zapowiada się mgliście – widzialność spadnie nawet do 100 metrów. W ciągu dnia, choć chmury zdominują niebo, możliwe są krótkie przejaśnienia.
– Chciałoby się powiedzieć, że ta pogoda właściwie taka troszkę nijaka – podsumowuje synoptyk.
Spacer? Tylko dla wytrwałych
Dzisiejsza maksymalna temperatura w stolicy to około 5°C. Najbliższej nocy słupki rtęci spadną do -3°C, a w ciągu dnia jutro wzrosną do zaledwie 3–4°C. Choć chwilowe przebłyski słońca mogą poprawić nastrój, to nie zachęcą do długich spacerów. Kolejna noc przyniesie nieco wyższe wartości – od 0°C do 2°C.
– Temperatura raczej taka niezachęcająca do spacerów. Nawet mimo tych przejaśnień i możliwości zobaczenia słońca – dodaje Gryczman.
Drugi dzień świąt: cieplej, ale bez przełomu
Drugi dzień świąt przyniesie wzrost temperatury. Termometry pokażą około 6°C, jednak nadal dominować będzie duże zachmurzenie. Prognozy nie przewidują opadów śniegu ani większych niespodzianek pogodowych. Może pojawić się delikatna mżawka, ale z niewielkim prawdopodobieństwem.
W święta uwaga kierowców powinna skupić się na utrzymujących się mgłach i silnych zamgleniach, które będą ograniczać widoczność także w ciągu dnia. Jedyną pozytywną wiadomością jest wzrost ciśnienia – do jutra wartości mogą wzrosnąć o 15–20 hPa, co poprawi samopoczucie osób wrażliwych na jego wahania. Jak zapewnia Gryczman - nie pośpimy się przy stolach z rodziną. – Chyba że ktoś zje za dużo słodkiego – żartuje synoptyk.
Napisz komentarz
Komentarze