Kurierzy bez praw jazdy i uprawnień. Policja z wielką akcją, firmy też weryfikują

Czy to koniec samowolni kurierów? InPost weryfikuje ważność praw jazdy kurierów. O wprowadzeniu nowych zasad poinformował szef firmy Rafał Brzoska. Pierwsze badanie przeprowadzono 4 lutego.

- Dzięki nowym rozwiązaniom, które wdrożyliśmy w InPost automatycznie i codziennie (co 24 godziny), weryfikujemy ważność prawa jazdy kurierów i partnerów transportu ciężarowego, zapewniając jeszcze większe bezpieczeństwo i transparentność w naszej sieci dostaw - napisał Brzoska na portalu X. 

Jak dodał, InPost jest pierwszą polską firmą, która może pochwalić się oficjalnym wykorzystaniem tego rozwiązania. 

W wyniku badań „6 kierowców już nie wyjedzie dzięki temu na polskie drogi jutro - przynajmniej nie pod flagą naszej firmy, a kolejni muszą uzupełnić dane, nim wyjadą”, co oznacza, że w firmie pracowało co najmniej sześć osób, które nie powinny wsiadać za kierownicę. Brzoska podkreślił przy tym, że działania te nie byłby możliwe bez wsparcia i zaangażowania ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, który „szybko stworzył warunki do działania”. 

Łącznie zweryfikowano 11 088 kierowców.

Brzoska poinformował też, że już wkrótce na każdym samochodzie pojawi się naklejka pozwalająca łatwo identyfikować kierowcę. Jeśli osoba postronna zauważy nieprawidłowości, będzie mogła to zgłosić i wskazać konkretną osobę. 

Tragedia na Woli

Nowe zasady to echo tragicznego wypadku, do którego doszło na początku stycznia na warszawskiej Woli. Kierowca pracujący dla partnera firmy UPS potrącił 14-letniego chłopca i zbiegł z miejsca zdarzenia. Nastolatka nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu. Jak się okazało, sprawca miał bogatą kartotekę kryminalną. W 2023 r. sąd zakazał mu prowadzenia pojazdów, wcześniej odebrano mu także prawo jazdy. Mimo to wsiadł za kierownicę i spowodował tragedię. 

Wypadek ponownie ożywił dyskusję na temat zasad bezpieczeństwa, jakie powinny obowiązywać kurierów. 

Brzoska zwracał się wówczas do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego oraz szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka, o „umożliwienie wszystkim pracodawcom możliwości szybkiej weryfikacji każdego z kierowców zatrudnianych przez firmy transportowe i logistyczne. Możliwości techniczne już są - wystarczy je umożliwić wszystkim zainteresowanym stronom by zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości”. 

Na odpowiedź rządu nie trzeba było czekać. Minister cyfryzacji wkrótce potem zwołał konferencję prasową, na której poinformował o udostępnieniu firmom specjalnego narzędzia. 31 stycznia umożliwiono firmom automatyczne sprawdzanie kierowców. Centralny Ośrodek Informatyki udostępnił usługę API, dzięki której firmy transportowe zyskały szybki dostęp do wiarygodnych danych. Czy w ślad za InPostem pójdą inne firmy kurierskie?

Policja pierwszy raz przeprowadziła na Mazowszu akcję „Kurier - lokalnie” 

Działania w kierunku poprawy bezpieczeństwa podjęła też mazowiecka policja. 30 i 31 stycznia policjanci na terenie garnizonu mazowieckiego po raz pierwszy przeprowadzili działania kontrolno-prewencyjne „Kurier lokalnie”. Według zapowiedzi, podobne akcje będą organizowane cyklicznie. 

Celem akcji było sprawdzenie, czy kierowcy firm kurierskich przestrzegają przepisów ruchu drogowego. Jak podkreślają funkcjonariusze, w ostatnim czasie nasiliły się sygnały nagminnego łamania przepisów przez tę grupę uczestników ruchu.

Wynik działań w wielu przypadkach okazał się zaskakujący. Niektórzy kurierzy stanowili ogromne zagrożenie na drodze. Przeprowadzono 2 289 kontroli kierujących pojazdami dostawczymi, w tym 625 kurierskimi. Siedmiu kierujących wsiadło za kierownicę po alkoholu, a czterech pod wpływem środków odurzających. W tych przypadkach zatrzymano im prawa jazdy.

Podczas kontroli zastosowano łącznie 821 środków prawnych za wykroczenia w ruchu drogowym, w tym te przeciwko bezpieczeństwu pieszych. Policjanci wystawili 673 mandaty karne. Wobec 42 kierujących skierowali wnioski o ukaranie do sądów. Ponadto trzech kierowców miało czynne zakazy prowadzenia pojazdów.

Policjanci mieli również wiele zastrzeżeń co do stanu technicznego kontrolowanych pojazdów. W 44 przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne.

W akcji nie brała udziału stołeczna policja.

- Apelujemy do kierowców, zwłaszcza tych, którzy zawodowo zajmują się transportem o rozwagę i odpowiedzialność na drodze. Pamiętajmy, że od kierowców zawodowych wymaga się szczególnej ostrożności i przestrzegania przepisów, ponieważ ich zachowanie ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu - podkreśla podkom. Ewelina Stróżka z Wydziału Ruchu Drogowego mazowieckiej policji.