Reklama

Cisza alkoholowa w Warszawie odłożona w czasie? Radni nie zagłosują w czwartek

Planowane głosowanie nad ograniczeniem nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie nie odbędzie się podczas najbliższej sesji Rady Miasta 20 lutego. Decyzja Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o zdjęciu projektów z porządku obrad wywołała burzę wśród aktywistów i mieszkańców, którzy od miesięcy czekają na zmiany. Dlaczego radni nie chcą rozmawiać o ciszy alkoholowej?
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne

Autor: Greta Sulik

Źródło: Raport Warszawski

Podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny radni Koalicji Obywatelskiej zdecydowali o usunięciu z porządku obrad dwóch kluczowych projektów dotyczących ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. Chodzi o propozycję prezydenta Rafała Trzaskowskiego oraz projekt #StopAlkoNocą autorstwa klubu Lewica - Miasto Jest Nasze.

Prezydencki projekt zakładał zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach 23:00-6:00 z trzema miesiącami na wdrożenie, natomiast inicjatywa lewicowych radnych proponowała bardziej restrykcyjne ograniczenie – od godziny 22:00 do 6:00 rano, z zaledwie 14-dniowym terminem wdrożenia.

Radny KO Mariusz Budziszewski, członek komisji, tłumaczył decyzję o zdjęciu projektów koniecznością uzyskania opinii od dwóch innych komisji: Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego oraz Rozwoju Gospodarczego. 

– To są względy formalne. Chcemy, aby wszystkie komisje miały szansę się wypowiedzieć – mówił w rozmowie z Raportem Warszawskim Budziszewski.

Lewica krytykuje: "To unikanie odpowiedzialności"

Lewicowa radna Martyna Jałoszyńska, przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, nie kryje rozczarowania decyzją KO. – Komisje merytoryczne nie muszą wydawać pozytywnych opinii, aby rozpocząć dyskusję. Można było zacząć pierwsze czytanie i ewentualnie przerwać je do uzyskania opinii – podkreśla Jałoszyńska.

Radna sugeruje, że prawdziwym powodem opóźnień może być zbliżająca się kampania wyborcza. – Temat ma przełożenie na politykę ogólnopolską. Niechęć do dyskusji może być motywowana obawą przed reakcją wyborców – dodaje.

Jałoszyńska zapowiada, że będzie zabiegać o zwołanie dodatkowego posiedzenia komisji po czwartkowych obradach, aby jednak podjąć temat ciszy alkoholowej. Jednak, jak sama przyznaje, szanse na sukces są niewielkie.

Mieszkańcy czekają na zmiany

Przypomnijmy, że podczas konsultacji społecznych przeprowadzonych w 2023 roku aż 80% warszawiaków opowiedziało się za zakazem nocnej sprzedaży alkoholu od godziny 22:00. 

Jednym z kontrowersyjnych punktów projektu prezydenta Trzaskowskiego jest propozycja zakazu sprzedaży od godziny 23:00, co interpretowane jest przez niektórych jako ukłon w stronę sieci Żabka, której sklepy są otwarte do tej godziny. 

– Projekt przewiduje zakaz sprzedaży od godziny 23, a nie 22, co trudno odczytywać inaczej niż jak ukłon w stronę sieci Żabka, która jest otwarta do godziny 23. Natomiast wszystko jest lepsze od statusu quo, który mamy obecnie – komentuje lewicowa radna.

Warszawa, w której działa ponad 3,3 tys. punktów sprzedaży alkoholu, od lat boryka się z problemem nadmiernej dostępności trunków. Dla porównania, w całej Szwecji funkcjonuje zaledwie 450 takich sklepów, a ich godziny otwarcia są ściśle regulowane.

Co dalej z ciszą alkoholową?

Na razie nie wiadomo, kiedy radni wrócą do tematu ciszy alkoholowej. Decyzja o zdjęciu projektów z porządku obrad najbliższej sesji oznacza, że temat może zostać odłożony na kolejne tygodnie, a nawet miesiące.

– To jest moim zdaniem ironiczne, że prezydent tutaj zgłosił taką uchwałę, a jego własna grupa radnych ją zdejmuje i nie chce jej procedować – podsumowuje Jałoszyńska.

Tymczasem warszawiacy muszą uzbroić się w cierpliwość. Czy cisza alkoholowa w stolicy stanie się rzeczywistością przed sezonem letnim, który generuje najwięcej problemów związanych z nadużywaniem alkoholu?

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama