Reklama
ReklamaBanner

Mieszkańcy czekają na przejście naziemne. Przebudowa skrzyżowania ulic Ostrobramskiej i Poligonowej

Na skrzyżowaniu ulic Ostrobramskiej i Poligonowej powstanie przejście naziemne, na które z niecierpliwością czekają mieszkańcy. Zarząd Dróg Miejskich otworzył oferty w przetargu na przebudowę skrzyżowania. W sumie zgłosiło się pięć firm. Aby rozstrzygnąć postępowanie drogowcy wystąpili do Rady Miasta st. Warszawy o dodatkowe środki.

Autor: Zarząd Dróg Miejskich

Projekt przewiduje wybudowanie nowej sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Ostrobramskiej, Poligonowej i Grenadierów. W zachodniej części skrzyżowania, przez ulicę Ostrobramską wytyczone zostanie nowe przejście dla pieszych wraz z przejazdem rowerowym. Obecnie do dyspozycji pieszych jest tylko kładka – rozwiązanie przestarzałe, niewygodne dla wszystkich, którzy mają jakiekolwiek problemy z poruszaniem się, a więc osób starszych, z wózkiem, na wózku, czy z bagażami – podkreśla w komunikacie Zarząd Dróg Miejskich. 

Wyremontowane zostaną także zniszczone chodniki wzdłuż ul. Ostrobramskiej. Wyspy dzielące ul. Ostrobramską i ul. Poligonową zostaną poszerzone do 2,5m. Nowy przejazd rowerowy powstanie również przy skrzyżowaniu z ulicą Grenadierów. Dodatkowo powstanie tam droga rowerowa od ulicy Białowieskiej.

Do przetargu zgłosiło się pięć firm

Projekt przebudowy skrzyżowania Ostrobramskiej i Poligonowej został przygotowany pod koniec zeszłego roku. Dzięki temu ZDM mógł ogłosić przetarg na wykonanie prac w terenie. Do postępowania zgłosiło się pięć firm, których oferty mieszczą się w przedziale od ok. 2,5 do 3 mln zł. Są to Warszawskie Przedsiębiorstwo Mostowe Mosty (3 009 497,01 zł), ROKOM (2984 287,16 zł), WOD-KAN-BRUK (2 762 345,75 zł), Traffic Polska (2 517 082,65) oraz AN PROJEKT (2 679 248,80 zł).

Teraz oferty firm będą analizowane przez ZDM. Drogowcy złożyli też wniosek do Rady m.st. Warszawy o przyznanie dodatkowych środków na tę inwestycję. Jeżeli otrzymają finansowanie i postępowanie uda się rozstrzygnąć, wykonawca będzie miał 120 dni na realizację prac od momentu podpisania umowy.

Mieszkańcy stolicy chętniej korzystają z przejść naziemnych niż kładek. Widać to szczególnie tam, gdzie jest możliwość wyboru. W ostatnim czasie przeprowadzono pomiary ruchu na skrzyżowaniu Czerniakowskiej i Chełmskiej. W tym miejscu przejście naziemne przechodzi tuż obok kładki. Wyniki są jednoznaczne – w popołudniowym szczycie naliczono w sumie 302 pieszych. Az 272 czyli ponad 90% z nich korzystało z przejścia naziemnego. To pokazuje, że trend odchodzenia od kładek na rzecz przejść naziemnych jest słusznym kierunkiem.

Przejście przez ulicę Ostrobramską dołączy do ponad 100 nowych wyznaczonych od 2014 roku. Nowe zebry powstały już wokół ronda Dmowskiego czy na Emilii Plater. Wkrótce otwarte zostaną kolejne przejścia. Przy okazji prac związanych z budową Tramwaju na Wilanów, zburzone zostały kładki przez ulicę Sobieskiego, a w ich miejsce wyznaczone zostaną przejścia naziemne. Wyznaczone zostanie też przejście przez Wisłostradę na wysokości ul. Karowej. ZDM razem z zarządcą CH Promenada rozważa zastąpienie kładki dla pieszych przez Ostrobramską przy centrum handlowym, skrzyżowaniem z naziemnymi przejściami dla pieszych.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

P 17.06.2024 20:53
Zmiana w dobrym kierunku. Przeskalowane rozwiązania na Ostrobramskiej są z czasów, gdy biegła tamtędy trasa wylotowa z Warszawy na Lublin i Terespol, droga krajowa nr 2, a potem - to dotyczy zwłaszcza skrzyżowania z Fieldorfa, gdzie jest po pięć pasów ruchu z każdej strony - gdy Trasa Siekierkowska kończyła się na Wale Miedzeszyńskim. Teraz jest do wyboru i Obwodnica Ekspresowa i Trasa Siekierkowska, w którą łatwo wjechać bezkolizyjnie z Marsa i z Płowieckiej, a Ostrobramska ma znaczenie ulicy międzydzielnicowej (chociaż bezkolizyjność al. Stanów Zjednoczonych, do której dochodzi, a która też jest obwodnicą, powinna być utrzymana). Przy skrzyżowaniu z Poligonową i Grenadierów kłują w oczy zwłaszcza te pozostałości pasów włączania się po skręcie w lewo, zupełnie zbędne skoro sygnalizacja od bardzo dawna przewiduje na to oddzielne fazy. Mam nadzieję, że to na ich likwidacji ma polegać to "poszerzenie wysp". Inna sprawa, że bardziej przydałoby się najpierw dużo tańsze w budowie przejście przy Promenadzie, gdzie ruch jest dużo większy. Ale skoro miasto obmyśliło, żeby zapłacił za to prywatny inwestor, to mieszkańcy pewnie jeszcze sobie poczekają.

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama