Wyż znad Rumunii - tajemniczy sprawca wiosennej aury
Anna Gryczman, dyżurny synoptyk Centralnego Biuro Prognoz Meteorologicznych IMGW w Warszawie, zdradza, że za tę wyjątkową pogodę odpowiada wyż, którego centrum znajduje się nad Rumunią i Morzem Czarnym. To właśnie dzięki niemu do Polski napływa ciepłe i stosunkowo suche powietrze z południa Europy.
– To powietrze łatwo się nagrzewa w ciągu dnia, stąd tak wysokie temperatury – wyjaśnia Gryczman.
Słoneczna perspektywa weekendu - ciepło aż do poniedziałku
Według prognoz słoneczna i ciepła aura utrzyma się w Warszawie oraz w większości kraju aż do poniedziałku. Temperatury w ciągu dnia będą oscylować między 15 a 17 stopni Celsjusza.
– W niedzielę i poniedziałek pojawi się nieco więcej chmur, ale opadów jeszcze nie będzie – dodaje synoptyk.
Niestety, noce będą chłodniejsze, z temperaturami spadającymi nawet do minus 2 stopni, choć w wielu miejscach utrzymają się na poziomie 2-3 stopni na plusie.
Wiatr, który obecnie wieje z południowego zachodu, w najbliższych dniach zacznie zmieniać kierunek na wschodni. To może wpłynąć na dalsze zmiany pogodowe.
– Już we wtorek spodziewamy się pierwszych opadów deszczu, ale temperatury wciąż będą stosunkowo wysokie, od 11 do 14 stopni – mówi Gryczman.
Ochłodzenie już w środę. Zima jeszcze nie odpuszcza
Niestety, od środy czeka nas wyraźne ochłodzenie.
– Pojawią się przelotne opady deszczu ze śniegiem, a temperatura w ciągu dnia spadnie do około 5-6 stopni – ostrzega synoptyk.
Noce znów będą mroźne, z temperaturami spadającymi poniżej zera na większości obszarów regionu.
Choć obecna aura zachęca do spacerów i spędzania czasu na świeżym powietrzu, synoptycy przypominają, że to tylko chwilowa przerwa w zimowej pogodzie.
– Od przyszłego weekendu możliwe jest lekkie ocieplenie, ale to jeszcze daleki termin – mówi Gryczman.
Na razie cieszmy się słońcem, bo już od wtorku czekają nas chłodniejsze i bardziej deszczowe dni.
Napisz komentarz
Komentarze