Plac przed pawilonem Zodiak w warszawskim centrum, będzie rewitalizowany już po raz trzeci. Niedawno magistrat poinformował, że zamierza usunąć z placu betonowe płyty. Za ogrodzonym terenem mają niedługo zostać posadzone drzewa i krzewy. Zgodnie z planem ratusza na placu znajdzie się miejsce także dla zbiornika wodnego.
Zamiast betonu będą rośliny
Jak przekonują urzędnicy, znaczna część placu przed Zodiakiem zostanie „rozpłytowana”. Zamiast tego mieszkańcy otrzymają liczne wyspy zieleni, a każda z nich ma być mikroekostystemem z retencją wody opadowej. To rozwiązanie ma zapewnić nie tylko cień, ale i ochłodę w upalne dni, wszystko dzięki wodzie odparowywanej z powierzchni liści.
– Przed pawilonem posadzimy 34 nowe drzewa, m.in. brzozy i graby, a wszystkie elementy dotychczasowego zagospodarowania, zostaną użyte ponownie. Mam nadzieję, że dzięki zielonej metamorfozie oraz nowym miejscom do wypoczynku będzie to jedno z ulubionych miejsc spotkań w naszym mieście – podkreśla Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.
Na placu zostaną zamontowane także siedliska dla ptaków i owadów, celem zróżnicowania okolicznej fauny.
Zieleń ma być utrzymywana minimalnymi nakładami, m. in. dzięki specjalnemu zbiornikowi retencyjnemu, w którym będzie magazynowana woda wykorzystywana później do podlewania roślin. Dodatkowo zainstalowane zostaną tablice informacyjne, na których zostaną opisane proekologiczne idee.
Miasto wraca do starych, sprawdzonych pomysłów
Pomysł z zazielenieniem placu brzmi dobrze i wpisuje się w szerszą kampanię walki z betonozą panującą w stolicy. Problemem jest tylko to, że taki teren istniał już wcześniej. W 2018 roku władze Warszawy zdecydowały o zrównaniu z ziemią terenów zielonych przed Zodiakiem, by w ich miejscu postawić betonowy plac.
W idei dwóch krakowskich architektów, obszar miał stać się miejscem wystawowym. Szarość betonu miała być tylko tłem dla kolorowych i barwnych instalacji artystycznych. Jednak pomysł się nie przyjął. Pusta, ponura przestrzeń towarzyszyła warszawiakom przez 6 lat. Wygląda na to, że władze miasta chcą cofnąć zegar historii i naprawić skutki ostatniego remontu.
– Dotychczasowa forma placu nie spełniła oczekiwań. Dziś naszym priorytetem jest dostosowanie do wyzwań klimatycznych i ograniczenie wyspy ciepła, dlatego zdecydowaliśmy się na zmianę placu – mówił nam w rozmowie nt. remontu Bartosz Rozbiewski, p.o. dyrektora Biura Architektury i Planowania Przestrzennego.
Obecnie prowadzone są prace remontowe części podziemnych terenu przed Zodiakiem, wykonywane w ramach gwarancji. Po ich zakończeniu zacznie się usuwanie betonowych płyt. Miasto ma także niedługo ogłosić przetarg na zazielenienie przestrzeni. Ukończenie remontu zaplanowane jest późną jesienią tego roku.
Charakter placu ma pozostać niezmienny
Zgodnie z założeniami ratusza, plac będzie nadal pełnić swoje dotychczasowe funkcje: wystawiennicze, rekreacyjne i komunikacyjne. Znajdą się na nim również nowe miejsca do siedzenia, stojaki rowerowe oraz przestrzeń na stoliki kawiarniane.
Renowacja placu przed Zodiakiem jest kolejną już inwestycją, mającą na celu przekształcenie przestrzeni miejskiej w bardziej przyjazną mieszkańcom i środowisku. Więcej zieleni ma pojawić się również m. in. na ul. Chmielnej czy na terenie dawnego parkingu przy biurowcu CEDET przy ul. Brackiej. Metamorfozę przeszedł również park Akcji „Burza”.
Wiele wskazuje na to, że Warszawa idąc za przykładem innych miast w Polsce, zamierza sukcesywnie usuwać wszechobecną betonozę. Z drugiej jednak strony casus placu przy Zodiaku pokazuje, że architekci nie boją się równać z ziemią wszystkiego, co nie pasuje do ich projektu.
Pozostaje mieć nadzieję, że wnioski z trzeciej renowacji placu zostały wyciągnięte i nie zobaczymy za sześć lat kolejnego remontu.
Napisz komentarz
Komentarze