Reklama

Kiedy ruszy remont Szpiegowa przy Sobieskiego 100? Wszystko jest w rękach wojewody mazowieckiego

Co dalej ze Szpiegowem przy Sobieskiego 100 w Warszawie? Stołeczny samorząd zapewnia, że dopełnił już wszelkich formalności, a teraz wszystko jest w rękach wojewody mazowieckiego, który ma podjąć decyzję o przekazaniu budynku Warszawie. Później będzie mógł rozpocząć się remont opuszczonego przez Rosjan kompleksu.
Szpiegowo przy Sobieskiego 100 w Warszawie.
Szpiegowo przy Sobieskiego 100 w Warszawie.

Autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

Charakterystyczny budynek przy ulicy Sobieskiego 100 na warszawskim Mokotowie przez lata obrósł licznymi legendami. Został on wybudowany pod koniec lat 70., by zapewnić mieszkania dla pracowników ambasady Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Wśród warszawiaków od dawna krążyły plotki o tym miejscu. Wiele relacji dotyczyło rzekomego wykorzystywania tego kompleksu przez KGB w celach szpiegowskich, stąd prędko zaczęto nazywać go Szpiegowem, a nazwa ta przetrwała do dziś.

Po upadku PRL budynek nadal był pod kontrolą Rosji, a do 2017 roku działał tam nawet klub dla Rosjan o nazwie Club 100, zwany „Setką”. Później został on opuszczony. Przez lata Polacy próbowali odzyskać cały kompleks. W 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał stronie rosyjskiej wydanie nieruchomości i spłatę długów. Ostatecznie przejęcie udało się dopiero w kwietniu 2022 roku, po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę. To nie zakończyło jednak spekulacji na temat tego miejsca. 

Szpiegowo w Warszawie
Szpiegowo w Warszawie / autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski 

Czy Szpiegowo trafi w końcu do Warszawy?

Choć Szpiegowo jest pod kontrolą Skarbu Państwa, to nadal jest opuszczone i niewykorzystywane. Od 2 lat Warszawa stara się o przejęcie budynku, jednak wojewoda mazowiecki zwleka z decyzją. Wcześniej stanowisko to pełnił Tobiasz Bocheński z Prawa i Sprawiedliwości, który niechętnie współpracował z rządzonym przez Platformę Obywatelską warszawskim ratuszem. Dziś jednak sytuacja się zmieniła, a nowy rząd powierzył tę funkcję „swojemu człowiekowi”. Pomimo to wciąż nie podjął on decyzji dotyczącej Szpiegowa. Zastępca rzecznika warszawskiego samorządu Jakub Leduchowski zapewnia nas, że teraz wszystko jest w rękach wojewody Mariusza Frankowskiego. 

- Wykonaliśmy wszystkie czynności, jakie pozostawały w naszych kompetencjach, w tym przeprowadziliśmy inwentaryzację nieruchomości, opracowaliśmy propozycję dalszych działań, którą przedstawiliśmy Wojewodzie Mazowieckiemu, skierowaliśmy kompletny wniosek o przekazanie Szpiegowa miastu w drodze darowizny. Oczekujemy na rozpatrzenie naszego wniosku. O planowanych działaniach będziemy mówić po przekazaniu nieruchomości przy ul. Sobieskiego 100 na rzecz Warszawy – jeśli Wojewoda Mazowiecki podejmie taką decyzję – mówi Raportowi Warszawskiemu Jakub Leduchowski. 

Po inwentaryzacji przeprowadzonej przez ratusz wiemy, że nawet jeśli Szpiegowo trafi do warszawskiego samorządu, to nie będzie ono mogło być od razu wykorzystane. Wszystko przez zły stan budynku i konieczność remontu. Po jego przeprowadzeniu przy Sobieskiego 100 mieliby zamieszkać, chociażby nauczyciele, a także przedstawiciele innych społecznie istotnych zawodów w Warszawie. 

- By przygotowania do inwestycji – rozumiane m.in. jako przygotowanie dokumentacji projektowej, zakresu niezbędnych robót czy założeń przetargu – mogły ruszyć, musimy jako miasto dysponować prawem własności do tego obiektu. Dopiero ono pozwoli nam przystąpić do prac w tym zakresie – tłumaczy nam Jakub Leduchowski.  

Jeśli założyć, że wojewoda mazowiecki wkrótce przekaże Szpiegowo stołecznemu samorządowy, to nadal do odebrania kluczy przez nowych lokatorów może minąć jeszcze kilka lat. Tyle bowiem mogą potrwać wszelkie prace budowlane przy Sobieskiego 100, zakładając, że uda się dopełnić wszelkich formalności. 

Opuszczone Szpiegowo czeka na remont 

Szpiegowo zostało zaprojektowane przez dwóch architektów Piotra Sembrata i Janusza Nowaka i ma od 4 do 11 kondygnacji. Budynek składa się z dwóch skrzydeł w układzie tarasowym i jest przedzielony prześwitem. Jest uznawany za jeden z nielicznych przykładów brutalizmu w naszym kraju. W środku jest ponad 5 tys. mkw powierzchni mieszkaniowej, a jego łączna powierzchnia użytkowa to 6338 mkw. Jest on w gminnej ewidencji zabytków. W przeszłości prócz mieszkań mieściła się tam też sala kinowa, sauna, klub, boisko do koszykówki, salon fryzjerski, biblioteka, gabinet dentystyczny czy świetlica dla dzieci. Dziś kompleks jest kompletnie pusty, ogrodzony wysokim murem i chroniony przez system monitoringu. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama