„Znika tożsamość Grochowa”. Kolejne przedwojenne domy są burzone przez deweloperskie inwestycje

Kolejne przedwojenne domy znikają z ulic Grochowa i wkrótce zostaną zastąpione przez nowoczesną zabudowę. Większość z nich nie jest objęta ochroną konserwatorką, dlatego inwestorzy stopniowo pozbywają się ich bez żadnych przeszkód. Dla wielu mieszkańców są one częścią tożsamości osiedla. „Jeżeli nic się tam nie wydarzy i nikt o to nie zadba, to za chwilę cały ten stary Grochów będziemy widzieli tylko na zdjęciach” – mówi Raportowi Warszawskiemu Krzysztof Olszak z „Tu było, tu stało”.
Zburzone przedwojenne domy przy Sulejkowskiej 27 i 29 na Grochowie w Warszawie.
Zburzone przedwojenne domy przy Sulejkowskiej 27 i 29 na Grochowie w Warszawie.

Autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

Grochów to jedno z nielicznych miejsc w Warszawie, gdzie wciąż można podziwiać dobrze zachowaną zabudowę przedwojenną. Po ulicach osiedla rozsiane są niewielkie murowane domki, które dla starszych mieszkańców stanowią ważny element lokalnej tożsamości. Niegdyś była ta typowa dla przedmieść Warszawy zabudowa. Można było ją spotkać także w innych podobnych miejscach, jak choćby na Sielcach. Tam jednak nie został już po niej prawie żaden ślad.

- Na Grochowie jest inaczej, po wojnie to osiedle zachowało się niemal w całości. Dopiero w latach 70. weszła tam duża zabudowa w pobliżu Ostrobramskiej, stworzona kosztem rzadziej zabudowanej części Grochowa. Natomiast cały Grochów, mniej więcej od al. Stanów Zjednoczonych na wschód, i od Wiatracznej na wschód to dobrze zachowane przedwojenne budynki. W innych miejscach już praktycznie tego nie ma – mówi Raportowi Warszawskiemu Krzysztof Olszak z „Tu było, tu stało”, pochodzący z rodziny związanej ze stolicą od ponad stu lat. 

Kolejne przedwojenne domy znikają z ulic Grochowa

Jeszcze do niedawna na ulicy Sulejkowskiej znajdowało się zagłębie dobrze zachowanych przedwojennych domów. Choć nadal można je tam podziwiać, to z każdym rokiem jest ich coraz mniej. Niedawno wyburzone zostały dwa takie budynki pod adresem Sulejkowska 27 i 29, powstały one około 1935 roku. Ten drugi dzielnica w ramach przetargu za blisko 2 mln zł sprzedała firmie Siedzibina 40, która swoją nazwę zawdzięcza innej inwestycji — blokowi powstałemu w miejscu przedwojennego domku na Bródnie. Wkrótce podobny prawdopodobnie spółka wzniesie także przy grochowskiej ulicy. Taki los spotkał także inne nieruchomości w okolicy, jak choćby przedwojenny dom przy Sulejkowskiej 21, gdzie dziś stoi czteropiętrowy blok, czy ten pod numerem 16, również zastąpiony podobną budowlą. 

- Takich rozbiórek było już w tej okolicy więcej. Ta zabudowa stopniowo znika. Zaczęło się to jeszcze w latach 80., wtedy powstało osiedle Majdańska oraz osiedle Kobielska, to były pierwsze inwestycje kosztem tej oryginalnej zabudowy Grochowa. W tej chwili to nie są tak duże inwestycje, zazwyczaj zamiast pojedynczych domków stawia się nowoczesne plomby, które są już innym typem zabudowy. Tak naprawdę za jakiś czas nie będzie żadnego śladu po tym, co tam było – mówi Raportowi Warszawskiemu Krzysztof Olszak – jeżeli nic się tam nie wydarzy i nikt o to nie zadba, to za chwilę cały ten stary Grochów będziemy widzieli tylko na zdjęciach – dodaje.

Kolejne przedwojenne domy na Grochowie idą pod kilof, gdyż większość z nich nie jest objęta żadną ochroną konserwatorką. Jedynie kilka trafiło do gminnej ewidencji zabytków. W rezultacie inwestorzy mogą je swobodnie wyburzać i stawiać w ich miejsce nowe bloki. 

- Architektonicznie te budynki nie są specjalnie powalające, ale problem w tym, że znika tożsamość Grochowa i ten ślad społeczny wyrażany przez architekturę – mówi Krzysztof Olszak. 

Przedwojenny dom przy ulicy Sulejkowskiej 26.
Przedwojenny dom przy ulicy Sulejkowskiej 26 / autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski 

Przedwojenne domy na Grochowie zabytkami? 

Choć na Grochowie wciąż jest sporo przedwojennych domów, to Krzysztof Olszak zaznacza, że będą one dalej znikać, dlatego postuluje on objęcie ochroną konserwatorką część obszaru, na którym się znajdują. Według niego taki fragment Grochowa powinien zostać zachowany, by w przyszłości mieszkańcy mogli zobaczyć, jak wyglądało niegdyś to osiedle. 

- Na Grochowie wciąż jest sporo tej zabudowy, szczególnie na wschód od Zamienieckiej. One jednak będą powoli znikać. To nie będzie wielka rozbiórka, a stopniowe zanikanie. Będą one zastępowane przez nowe budynki, w nowym stylu, aż w końcu zabudowa Grochowa niczym nie będzie się różniła od tej na terenie Miasteczka Wilanów. Byłoby dobrze, żeby jakiś fragment tego starego Grochowa został zabezpieczony przez konserwatora – mówi Krzysztof Olszak. 

Dużym sentymentem starą zabudowę darzą również mieszkańcy Grochowa. Wielu z nich pochodzi z rodzin o przedwojennym rodowodzie, gdyż to właśnie we wschodniej części stolicy zostało najwięcej osób pamiętających „starą Warszawę”. Nic więc dziwnego, że ubolewają oni nad znikającym powoli dawnym Grochowem.  

Wydawcą Raportu Warszawskiego jest Skarpa Warszawska 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.