Sprawą pustostanów znajdujących się na terenie dzielnicy Targówek, zainteresowała się jedna z lokalnych radnych - Bożena Winter z klubu Mieszkańcy Bródno-Targówek-Zacisze. W dwóch interpelacjach: nr 158 i 159, poruszono kwestię posesji przy ul. Majowej 4 oraz Nieszawskiej 1. Mieszkańcy tej części Targówka od lat muszą borykać się z konsekwencjami opustoszałych działek. Zagrożenia mają być poważne - od plagi mysz i szczurów, przez zagrożenie pożarowe. Liczne apele i prośby targówczan wreszcie spotkały się z zainteresowaniem władz.
Posesję zamieniono w małe wysypisko
Winter w swojej interpelacji przekonuje, że stan techniczny domu przy ul. Majowej 4 jest krytyczny. Budynek nie ma okien oraz drzwi. Ponadto częściowo jest zapadnięty i ma spalony dach. Zniszczone jest także ogrodzenie.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że posesja została zapomniana, zarówno przez władze jak i mieszkańców, jednak ci drudzy znaleźli dla niej nowe, nie do końca legalne przeznaczenie. Dom oraz jego teren służą bowiem za składowisko wszelakich odpadów, w tym spożywczych. Poza nieprzyjemnym zapachem przyciąga to także stada gryzoni, które ucztują na śmieciach oraz rozmnażają się, stanowiąc potencjalne zagrożenie dla reszty mieszkańców.
- Wobec powyższych faktów, w trosce o zdrowie i komfort życia mieszkańców oraz estetykę otoczenia i wizerunek Naszej Dzielnicy bardzo proszę o pilną interwencję - pisze radna Winter w złożonej interpelacji.
Nie mówimy tutaj o pojedynczym, mało znaczącym domu jednorodzinnym. Budynek znajduje się na działce w obrębie 40812 z nr 39/2, która ma aż... 705 mkw. Sam budynek spokojnie zmieściłby w swoim przepastnym wnętrzu kilka mieszkań, w dosyć spokojniej części Bródna, w okolicy Galerii Renova. Niestety od lat władze dzielnicy zdają się nie mieć pomysłu na tę nieruchomość.
Las w środku osiedla
Niestety nie jest to jedyna tego typu działka w Targówku. Z podobnym problemem boryka się okoliczna działka przy ul. Nieszawskiej 1. Posesja, znajdująca się w obrębie 40812 z nr 10/1, o rozmiarach 809 mkw., przypomina bardziej dziki zagajnik, niż ogród i dom jednorodzinny w stolicy. Podobnie jak na Majowej, dom stanowi siedlisko wszelkiego rodzaju gryzoni. Ponadto w rozpadającym się domu przesiadują niekiedy osoby w kryzysie bezdomności.
Zdaniem radnej to właśnie one mogły być odpowiedzialne, lub przyczynić się, do pożaru, który wybuchł w tym miejscu 30 sierpnia.
W obu przypadkach radna oczekuje ze strony władz dzielnicy jednego - interwencji.
Jednak jakie dokładne działania podejmą władze Targówka? Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam niestety jeszcze trochę poczekać.
Napisz komentarz
Komentarze