,,Około 480 osób nie otrzymało miejsca w ramach I i II tury wnioskowania o miejsce w akademiku. Były to osoby, które nie zdobyły ani jednego punktu”
Akademiki są jednym z elementów systemu wsparcia materialnego przez uczelnie wyższe. Zamieszkanie w domu studenta wyrównuje szanse i zapewnia dostęp do szkolnictwa osobom, które – ze względu na odległość od miejsca zamieszkania lub sytuację materialną – nie mają możliwości finansowych, aby wynająć pokój lub mieszkanie.
W tegorocznym wnioskowaniu o możliwość zakwaterowania w akademiku Uniwersytetu Warszawskiego aż 480 osób nie otrzymało miejsca.
- Około 480 osób nie otrzymało miejsca w ramach I i II tury wnioskowania o miejsce w akademiku, tj. wnioskowania przeprowadzonego w wakacje. Były to osoby, które nie zdobyły ani jednego punktu. Jednak te osoby mogły zapisać się na listę oczekujących i większość to zrobiła. Wszyscy otrzymali miejsca na przełomie września i października. Każda osoba, która wnioskowała o miejsce, otrzymała je. Wyjątek stanowią osoby, które nie otrzymały wizy lub jeszcze na nią czekają - czytamy w oświadczeniu dr Anny Modzelewskiej, kierowniczki Biura Prasowego UW.
Przedstawiciel Warszawskiego Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej jest innego zdania niż przedstawicielka Uniwersytetu Warszawskiego. Jan Chryzostom Grzelak jest współautorem raportu „Jak (nie) przeżyć na uczelni? Raport o akademikach Uniwersytetu Warszawskiego”, w którym członkinie i członkowie koła przedstawili wyniki swoich badań i obserwacji, związanych z obecną sytuacją uniwersyteckich domów studentów i ich mieszkańców.
- W samej II turze wnioskowania odrzucono 480 zgłoszeń. Oznacza to, że we właściwej procedurze przyznawania miejsc zabrakło miejsc dla 15 proc. chętnych. Uniwersytet jednakże zasłania się tym, że stworzył listę rezerwową, a każdy, kto się na nią wpisał, otrzymał miejsce w akademiku. Zapomina się w ten sposób o osobach, które poprzez odrzucenie wniosku bezpowrotnie zostały wypchnięte na prywatny rynek najmu. Uczelnia zapomina, że studenci to też ludzie i – jeśli nie otrzymają w porę miejsca w akademiku – będą szukać alternatyw na rynku prywatnym. W międzyczasie zdążą podpisać umowy, wpłacić kaucje, gwałtowna przeprowadzka do akademika już przestaje wchodzić w grę - informuje nas Jan Chryzostom Grzelak z Warszawskiego Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej.
,,Na 16 wymagań uprawniających do otrzymania punktów, jedynie 6 dotyczy osób w realnej potrzebie pomocy mieszkaniowej”
Osoby ubiegające się o miejsce w akademiku muszą spełnić wymagania, które zostały określone w Regulaminie Domów Studenta stanowiącym załącznik do zarządzenia rektora nr 63 z 2024 roku. Przesłanki, które są zawarte w tym dokumencie, budzą kontrowersje. Według studentów i Warszawskiego Koła Inicjatywy Pracowniczej wymagania i ich punktacja są niesprawiedliwe.
Z Raportu, przygotowanego przez Warszawskiego Koła Inicjatywy Pracowniczej dowiadujemy się, że na 16 wymagań uprawniających do otrzymania punktów, jedynie 6 dotyczy osób w realnej potrzebie pomocy mieszkaniowej: osiąganie dochodu nie wyższego niż ustalony przez prorektora próg, sieroctwo lub półsieroctwo, bycie wychowywanym przez jednego rodzica, samotne wychowywanie dziecka, nieprzerwane zamieszkiwanie w akademiku wskazanym we wniosku na pierwszym miejscu preferencji oraz nieprzerwane zamieszkiwanie w innym akademiku niż we wskazanym we wniosku na pierwszym miejscu preferencji. W Regulaminie Domów Studenta znajdujemy potwierdzenie tych spostrzeżeń.
Studentki i studenci w „Jak (nie) przeżyć na uczelni? Raport o akademikach Uniwersytetu Warszawskiego” zauważają, że za osiąganie dochodu nie większego niż ustalony przez prorektora próg, (w procedurze przyznawania miejsc na rok akademicki 2024/2025 ustalony na 1800 złotych miesięcznie, czyli połowa minimalnej stawki), otrzymuje się tyle samo punktów co osoba, która otrzymała stypendium ministra za wybitne osiągnięcia – czyli zostało jej wypłacone jednorazowo 17 000 złotych lub przez 3 lata będzie otrzymywać 5390 złotych miesięcznie.
Za otrzymywanie stypendium rektora (w roku akademickim 2023/2024 wynoszącego 1000 złotych miesięcznie w przypadku studentów oraz 2400 złotych miesięcznie w przypadku doktorantów) otrzymuje się 1,5 razy więcej punktów niż za sieroctwo, półsieroctwo lub bycie wychowywanym przez jednego rodzica, a działalność samorządowa daje więcej punktów niż samotne wychowywanie dziecka.
Uniwersytet Warszawski uważa, że obecnie obowiązujące kryteria, są sprawiedliwe i władze nie widzą potrzeby nanoszenia poprawek. Rzeczniczka prasowa UW dr Anna Modzelewska zaznacza, że aktualne wymagania są dopasowane do potrzeb studentek i studentów:
- Nowe kryteria przyznawania miejsc w akademikach są różnorodne oraz dostosowane do szerokiego grona studentów i ich sytuacji. Aby otrzymać miejsce w akademiku, wystarczy uzyskać punkty za co najmniej jedno z 20 kryteriów. Po zakończeniu procesu przyjmowania wniosków w ramach tzw. podstawowego wnioskowania przeprowadzanego w wakacje można ocenić, że przyjęty system wnioskowania wraz z zasadami przyznawania miejsc zabezpiecza interes osób w najtrudniejszej sytuacji materialnej w o wiele większym stopniu, niż miało to miejsce do tej pory. Obecnie wszystkie osoby, które znajdowały się w trudnej sytuacji materialnej, otrzymały miejsce. Pomimo zgłaszanych wątpliwości co do np. kryteriów związanych z aktywnością w organach samorządu studentów lub kołach naukowych, jedynie około 4% wnioskujących z niego skorzystało. Dla tej grupy jest to więc gratyfikacja za aktywność i zaangażowanie w życie uczelni, często również za wsparcie innych studentów - dodaje rzeczniczka
„Zaledwie 7% osób studiujących może liczyć na zamieszkanie w akademiku, a obecnie jest o 449 mniej miejsc w akademikach niż w 2007 r.”
Nowy dom studencki został oddany do użytku w tym roku, po 54 latach od powstania reszty akademików. Przedstawiciel Warszawskiego Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej wyjaśnia nam, z jakimi problemami mierzą się mieszkańcy domów studenckich:
- Zaledwie 7% osób studiujących może liczyć na zamieszkanie w akademiku, a obecnie jest o 449 mniej miejsc w akademikach niż w 2007 r. Mieszkańcy skarżą się także na słaby stan techniczny akademików, a do najczęściej wymienianych przez nich problemów zaliczają obecność pluskwy oraz grzyba na ścianach, problemy z wentylacją i ogrzewaniem, zły stan sanitarny łazienek, przepełnione pomieszczenia wspólne czy restrykcyjne zasady zapraszania gości - wyjaśnia Jan Chryzostom Grzelak.
Uniwersytet Warszawski zapewnia, że priorytetem władz uczelni jest zagwarantowanie dogodnych warunków studiowania, a studenci i doktoranci mogą liczyć na szerokie wsparcie materialne i socjalne:
- Oprócz zapewnienia jak największej liczby miejsc w domach studenckich priorytetem władz UW jest zagwarantowanie jak najlepszych warunków do życia ich mieszkańcom. W ostatnim czasie przeprowadzono remonty we wszystkich domach studenckich należących do UW. Na ten cel tylko w 2024 roku przeznaczono ok. 6 mln zł. - czytamy w oświadczeniu rzeczniczki prasowej Uniwersytetu Warszawskiego.
- Kolejnym ważnym krokiem będzie przeprowadzenie generalnego remontu budynku przy ul. Kickiego 9. Prace w Domu Studenckim nr 3 rozpoczną się w okresie wakacyjnym w 2025 roku. Plan zakłada nie tylko remont, ale także modernizację budynku i jego wnętrz. W planach władz UW jest również pozyskanie dodatkowych środków na odnowienie m.in. części Domu Studenckiego nr 5 (ul. Smyczkowa 5/7) oraz obiektu hotelowego „Hera” (ul. Belwederska 26/30) - dodaje.
Zarówno władze uczelni, jak i studenci oraz przedstawiciele Warszawskiego Koła Inicjatywy Pracowniczej wskazują na niewystarczającą ilość miejsc w akademikach oraz potrzebę modernizacji budynków. Jan Chryzostom Grzelak zauważa, że obecny program socjalny UW wymaga poprawek:
- System wsparcia socjalnego na uczelni jest zatrważająco zaniedbany – na całym Uniwersytecie istnieje tylko jedna publiczna stołówka, progi dochodowe uprawniające do otrzymania stypendium socjalnego są absurdalnie niskie, a same kwoty stypendiów potrafią sytuować się poniżej kwot minimum socjalnego. Rektor Nowak również nie wywiązał się z obietnicy złożonej studentom w marcu i nie otworzył nowej stołówki w BUW-ie. Równocześnie uczelnia często zasłania się ustawowymi regulacjami, które rzekomo „wiążą im ręce” w tej sprawie - wyjaśnia przedstawiciel Warszawskiego Koła Inicjatywy Pracowniczej.
Jest to ordynarna nieprawda, gdyż uczelnie posiadają możliwość tworzenia funduszy stypendialnych ze środków własnych – na UW takie stypendium przeznaczone dla olimpijczyków i sportowców już funkcjonuje jako „Stypendium na Start”, a w samym 2023 r. w ramach tego stypendium wypłacono równowartość ok. 20% środków wypłaconych w ramach stypendium socjalnego - dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze