Organizatorzy Marszu Niepodległości ujawnili swoje tegoroczne hasło - „Wielkiej Polski moc to my”. To cytat z „Hymnu młodych”, czyli pieśni śpiewanej przez Młodzież Wszechpolską, powstałej w 1926 roku.
- Jest to wyraz sprzeciwu młodego pokolenia wobec demoliberalnych polityków, którzy nie chcą, żeby Polska się rozwijała. Chcą, żeby Polska tak naprawdę była słaba. Chcą, żeby Polska była nierozwinięta. A tak naprawdę jako narodowcy chcemy Polski wielkiej, chcemy Polski narodowej, chcemy Polski rozwiniętej — mówił rzecznik prasowy Młodzieży Wszechpolskiej, Adam Leszczyński.
Podkreślał on także, że hasło ma nieść ze sobą przesłanie zachęcające Polskę do rozwoju, do nowych inwestycji.
- Chcemy centralnego portu komunikacyjnego, chcemy energetyki jądrowej, chcemy rozwoju kolei tak, żeby mniejsze ośrodki, ludzie z mniejszych ośrodków mieli możliwość dojechania do tych większych. Chcemy również, żeby właśnie te mniejsze ośrodki były doceniane przez państwa, a nie tylko, żeby pompowane były fundusze w te wielkie ośrodki – wyliczał.
Każdy jest zaproszony na Marsz Niepodległości
Podczas konferencji prasowej Ziemowit Przebitkowski wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości przekonywał, że w wydarzeniu brać będą rodziny z dziećmi i każdy jest tam mile widziany.
- W Marszu Niepodległości może uczestniczyć każdy, kto po prostu utożsamia się z tymi wartościami i celami, które co roku podnosimy i które w tym roku w sposób szczególny właśnie niesiemy na sztandarach, o których dzisiaj mówiliśmy. To nie jest wydarzenie, na które ktokolwiek musiałby zabiegać o jakieś szczególne zaproszenie. To jest wydarzenie otwarte, jest to zgromadzenie publiczne, więc każdy może się pojawić – przekonywał.
Rafał Trzaskowski chciał zakazać Marszu Niepodległości?
Do niedawna tegoroczny Marsz Niepodległości stał pod znakiem zapytania, gdyż początkowo stołeczny ratusz nie wydał zgody na jego organizację. Chodziło o nieprawidłowości formalne, ale Narodowcy przekonywali, że prezydent chce zakazać ich tradycyjnego przemarszu. Odwoływali się do sądów, ale to efektów nie przynosiło. Wydawało się, że wydarzenie rzeczywiście może się nie odbyć. W końcu jednak organizatorzy wystąpili z drugim wnioskiem, tym razem bez mankamentów, i zgodę już dostali.
Marsz ruszy 11 listopada o godzinie 14:00. Uczestnicy ruszą z ronda Dmowskiego i dotrą na błonia Stadionu Narodowego.
Napisz komentarz
Komentarze