Reklama
ReklamaBanner

Czy Hale Banacha przetrwają? Tradycyjny handel kontra nowoczesna zabudowa mieszkaniowa

Hale Banacha, od ponad 40 lat jedno z kluczowych miejsc handlu na warszawskiej Ochocie, mogą wkrótce zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. Wynikają one z przekształceń urbanistycznych i planów modernizacyjnych dzielnicy. Czy mają szansę pozostać nieodłączną częścią krajobrazu Ochoty? Władze dzielnicy zapewniają, że przyszłość Hal Banacha zależy od obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego oraz strategii rozwoju dzielnicy. Spółdzielnia zarządzająca halami również ma swoje stanowisko.
Hale Banacha, a w tle wyrastający TBS.
Hale Banacha, a w tle wyrastający TBS.

Autor: Maciej Gillert

Źródło: Raport Warszawski

O przyszłość Hal Banacha zapytaliśmy Grażynę Hodun, Naczelnik Wydziału dla Dzielnicy Ochota. Wyjaśnia, że tereny przy ulicy Grójeckiej 95, gdzie znajdują się Hale Banacha, objęte są obowiązującym od 2012 roku miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

- Ustalenia planu przewidują, że na tym terenie mają się znajdować obiekty handlowe o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m², jak również usługi z zakresu gastronomii, kultury, zdrowia i opieki społecznej. Dopuszczalna jest także zabudowa mieszkalna wielorodzinna, choć pod pewnymi warunkami – funkcje mieszkaniowe nie mogą być lokalizowane w parterach budynków – podkreśla Hodun.

Władze Ochoty nie przewidują więc rewolucyjnych zmian w zagospodarowaniu tego obszaru, ale nie wypowiedziały się jednoznacznie co do przyszłości Hal Banacha na tym terenie. Plan zagospodarowania jasno przewiduje w tym miejscu poza funkcją usługową, również funkcję mieszkalną. Dzielnica pozostawia furtkę dla deweloperów, którzy chcieliby w tym miejscu postawić kolejny apartamentowiec ze sklepem w parterze budynku. 

Równocześnie trwają prace nad nowym planem ogólnym, który – jak twierdzi Hodun – nie będzie ingerował w dotychczasowe założenia obowiązującego planu miejscowego dla tego obszaru. Choć przyszłość Hal Banacha wydaje się pozornie zabezpieczona, pojawia się pytanie, jak długo taka sytuacja się utrzyma, biorąc pod uwagę ogromny popyt na mieszkania w stolicy?

"Zieleniak" należący do Hal Banacha. / fot. Maciej Gillert/Raport Warszawski

Na pytanie o przyszłość Hal Banacha odpowiedzi udzieliła natomiast Renata Stępień, członek zarządu spółdzielni „Hale Banacha”. Jak podkreśla, spółdzielnia jest dobrze prosperującym przedsiębiorstwem, które nie tylko zapewnia stabilne miejsca pracy dla ponad 155 osób, ale także aktywnie wspiera lokalną społeczność. 

- Minęło ponad 40 lat od chwili otwarcia pawilonów. Hale Banacha to kultowe miejsce na Ochocie, znane w całej Warszawie i mocno zakorzenione w lokalnej historii – stwierdza Stępień. Dodaje, że spółdzielnia współpracuje z około 320 firmami, co czyni ją największym pracodawcą na Ochocie.

Dla mieszkańców dzielnicy i klientów z innych części Warszawy, Hale Banacha są miejscem nie tylko codziennych zakupów, ale i spotkań towarzyskich. Renata Stępień uspokaja, że spółdzielnia zamierza kontynuować rozwój działalności handlowej oraz usługowej. Nie ma mowy o likwidacji. 

Bliskość nowej inwestycji mieszkaniowej TBS i planowany tramwaj

W najbliższym sąsiedztwie Hal Banacha zachodzą jednak istotne zmiany. Teren dawnego bazarku przy Halach Banacha już został przeznaczony pod budowę mieszkań, które realizowane są w ramach miejskiego TBS-u. Inwestycja ta, podpisana w listopadzie zeszłego roku, ma przynieść łącznie ponad 200 mieszkań, a jej wartość przekracza 100 mln zł. Budynek już rośnie, a jego oddanie do użytku planowane jest na 2026 rok. Czy podobny scenariusz może czekać samą Halę?

Z kolei nowa trasa tramwajowa prowadząca do Dworca Zachodniego, która obejmie odcinek pod ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r., bez wątpienia podniesie wartość działek w tej części Ochoty, co może stanowić dodatkową zachętę dla przyszłych inwestorów.

Przykład innego centrum handlowego - Klifu

W kontekście Hal Banacha warto zwrócić również uwagę na przykład galerii Klif, która – według zapisów w procedowanym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego – wkrótce może ustąpić miejsca nowej zabudowie mieszkaniowej. Właściciel Klifu złożył wniosek o wyburzenie istniejącego centrum handlowego i budowę w jego miejscu kompleksu wielorodzinnego. 

Projekt, choć jeszcze we wczesnej fazie, wywołuje dyskusje na temat przyszłości innych obiektów handlowych w mieście, takich jak Hale Banacha, które z jednej strony cieszą się lokalnym uznaniem (znacznie większym niż opustoszały w ostatnich latach Klif), ale z drugiej – mogą stać się ofiarą presji deweloperskiej i warszawskiego głodu mieszkaniowego. Zresztą przykładów w innych dzielnicach nie brakuje – mieszkaniówką zostało zastąpione ursynowskie centrum handlowe Tesco na Kabatach czy już niebawem Multikino na Imielinie.

Ochota, znana ze swojej atrakcyjności i wysokich cen nieruchomości, staje się łakomym kąskiem dla inwestorów. Według portalu rynekpierwotny.pl średnia cena mieszkania deweloperskiego na Ochocie wynosi obecnie około 22 tys. zł za metr kwadratowy. Rosnący popyt na mieszkania i przekształcenia przestrzenne mogą sprawić, że również tradycyjne punkty handlowe, takie jak Hale Banacha, staną przed wyzwaniem zachowania swojej tożsamości w zmieniającym się otoczeniu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.