ReklamaBanner

Na Białołęce skradziono kable oświetleniowe do lamp. Już dwukrotnie

Na warszawskiej Białołęce grasują złodzieje kabli. Ich ofiarą, już po raz drugi, pad system oświetleniowy, czyli miedziane kable. Instalacje, na wiadukcie przy ulicy Jeżowskiego, którego właścicielem jest spółka PKP PLK, były już dwukrotnie naprawiane. Mieszkańcy oraz radni obawiają się, że proceder będzie trwał. Czy spółka ma pomysł jak ochronić instalację? Odpowiedzią są kable... z aluminium!
Na Białołęce skradziono kable oświetleniowe do lamp. Już dwukrotnie
Uliczna lampa, zdjęcie ilustracyjne

Źródło: Pixabay

W Warszawie nadal kradną kable

O problemie dręczącym północne granice Białołęki dowiedzieliśmy się od mieszkańców dzielnicy. Jak poinformowali nas mieszkańcy, a potwierdziło PKP, w ciągu ostatnich dwóch tygodni na ul. Jeżowskiego doszło dwukrotnie do kradzieży miedzianych kabli z oświetlenia wiaduktu drogowego między Warszawą Płudy a Warszawą Choszczówką. Z tego powodu most nocami jest pogrążony w nieprzeniknionej ciemności.

- Problem pojawił się mniej więcej trzech tygodni temu. Wszystkie lampy, ciągnące się wzdłuż wiaduktu nad torowiskiem, po prostu przestały działać. Jazda stała się tym samym bardzo niebezpieczna. Sprawę zgłoszono do PKP PLK, który jest zarządcą tej infrastruktury — mówi Filip Pelc, radny dzielnicy Białołęka.

To miejsce powinno być rozświetlone blaskiem latarni / źródło: materiał nadesłany

Tydzień później na miejsce przyjechała specjalna ekipa elektryków. Okazało się bowiem, że lampy nie działają, ponieważ... ktoś ukradł do nich kable. 

- Technicy położyli nową instalację, która działała przez całe trzy dni. Dlaczego? Bo znowu ktoś ukradł kable. Wiadukt ponownie jest niemalże nieprzejezdny. Spółka przekazała nam, że planuje naprawić ten problem za tydzień. Lecz mamy obawy związane z bezpieczeństwem. Skoro dwukrotnie skradziono instalację elektryczną, co powstrzyma złodziei tym razem? - zastanawia się radny.

Północne granice Warszawy zdaniem radnego wydają się być niemalże rajem dla wszelkiego rodzaju złodziei. Ich łupem nie pada jednak domowy asortyment czy samochody, a takie rzeczy jak: znaki drogowe, instalacje elektryczne czy elementy bram i płotów.

Czy PKP ma rozwiązanie?

Po pierwsze spółka o kradzieży poinformowała służby, które cały czas zajmują się sprawą. Po drugie PKP zdecydowało się, za trzecim razem, zamontować kable oświetleniowe będą wykonane nie z miedzi, a z aluminium. Kolejarze liczą na to, że ta zmiana sprawi, że instalacja stanie się mniej atrakcyjna dla złodziei. Wymiana kabli zostanie przeprowadzona do 8 grudnia

Decyzja o zastąpieniu miedzi aluminium, jakkolwiek to nie brzmi, może być dobrym pomysłem. Wszystko obraca się wokół cen w skupach złomu. 1 kg miedzi kosztuje mniej więcej 30-35 zł. Jeśli mówimy o aluminium, cena drastycznie spada, nawet do 4 zł za kilo

Co więcej, PKP zwróciło się również do warszawskiego Ratusza z prośbą o zwiększenie liczby patroli straży miejskiej w rejonie ul. Jeżowskiego.

- Apelujemy do mieszkańców, aby w przypadku zauważenia kradzieży lub aktów wandalizmu zgłaszali takie zdarzenia na policję, lub do Straży Ochrony Kolei. Każdą informację można przekazać, dzwoniąc pod numer 22 474 00 00. Funkcjonariusze SOK reagują na każde zgłoszenie — dodaje Anna Znajewska-Pawluk z zespołu prasowego PKP PLK. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama