Reklama
ReklamaBanner

Miał trzy promile i jechał do sklepu po alkohol. Obowiązywał go zakaz prowadzenia pojazdów

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który kierował pojazdem mając w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Jak się okazało, jechał do sklepu po kolejną dawkę alkoholu. Miał też orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierującego / zdj. ilustracyjne
Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierującego / zdj. ilustracyjne

Autor: Maciej Gillert, Raport Warszawski

W piątek 6 grudnia ok. godz. 22 policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji zatrzymali nietrzeźwego kierującego, który stanowił zagrożenie na drodze. Zdarzenie miało miejsce w Wawrze na ul. Panny Wodnej. 

Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło od świadka, który zauważył, że mężczyzna przyjechał do sklepu motorowerem i chwiał się na nogach. Pomimo założonego kasku, wyczuwalna była od niego silna woń alkoholu

Funkcjonariusze dotarli na miejsce i przebadali kierującego. Jak się okazało, miał on prawie trzy promile alkoholu w organizmie, a do sklepu przyjechał po… alkohol. 

Mundurowi sprawdzili również dane mężczyzny w policyjnych systemach. Okazało się, że posiada on czynny zakaz prowadzania pojazdów mechanicznych na okres trzech lat. Mężczyzna przyznał się do winy, ale podczas interwencji zachowywał się agresywnie. Pojazd, którym kierował, został zabezpieczony i odholowany na policyjny parking.

Kierowanie pojazdem pomimo orzeczonego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych jest przestępstwem zagrożonym karą do pięciu lat pozbawienia wolności.

To kolejny przypadek, kiedy kierowca łamie sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W listopadzie rząd przedstawił propozycje zmian w prawie, które mają poprawić bezpieczeństwo użytkowników ruchu drogowego. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zaproponował m.in. zaostrzenie kar dla sprawców jadących z sądowym zakazem.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama