„To jest alarm! Nasz świat płonie!”
Tymi słowami Zuzanna Wójtowicz i Lucy Istel przerwały koncert w Filharmonii Narodowej w marcu 2024 roku. Aktywistki należące do ruchu Ostatnie Pokolenie postanowiły zwrócić uwagę na zapaść klimatyczną, zakłócając jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń muzycznych w Polsce. Jak podkreślają, był to "odważny akt nieposłuszeństwa", mający rozpocząć kampanię na rzecz ochrony klimatu i bezpieczeństwa obywateli.
W piątek, 20 grudnia warszawski sąd wydał wyrok skazujący Zuzannę i Lucy na miesiąc ograniczenia wolności oraz 20 godzin prac społecznych. Zdaniem sądu, ich działania zakłóciły porządek publiczny, co wymagało wymierzenia kary.
Lucy Istel, komentując wyrok, nie krył (zaimek męskoosobowy został użyty przez Lucy i nie wynika z błędu redakcji) rozczarowania:
– Właśnie zostałem skazany za zakłócenie koncertu w Filharmonii Narodowej. Sędzia potraktował walkę z zapaścią klimatyczną jako pogląd. To bardzo ciężkie nadal nie być traktowanym poważnie i być karanym za działanie w sprawie dobra nas wszystkich. Jednak nadal wierzę w słuszność tego, co robię, i będę dalej podejmować się obywatelskiego oporu – powiedział po ogłoszeniu wyroku.
Kampania nieposłuszeństwa trwa
Ostatnie Pokolenie, mimo niekorzystnego wyroku, zapowiada kontynuację działań. Jak zaznaczają aktywiści, od czasu incydentu w Filharmonii Narodowej do ruchu dołączyły setki osób z całej Polski.
– Teraz władza próbuje zgasić nasz opór. Nieskutecznie – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez ruch.
Aktywiści podkreślają, że ich działania są odpowiedzią na bierność władz wobec kryzysu klimatycznego. Twierdzą, że rząd od tygodni zaostrza represje wobec pokojowych protestów, ale to ich nie powstrzyma. Jak zapowiadają, w przyszłym roku można spodziewać się jeszcze bardziej widocznych akcji.
Ostatnie Pokolenie podkreśla, że ich celem jest zmuszenie władz do podjęcia pilnych działań w walce z kryzysem klimatycznym.
– Nasze działania mogą być kontrowersyjne, ale są konieczne. Bez radykalnych działań na rzecz klimatu, przyszłość kolejnych pokoleń stoi pod znakiem zapytania – komentują aktywiści.
Pomimo wyroku, ruch deklaruje, że nadal będzie angażował się w działania obywatelskiego oporu, które – jak podkreślają – są konieczne w obliczu nadciągającej katastrofy ekologicznej.
Napisz komentarz
Komentarze