Reklama

Wyważył drzwi i uratował jej życie. Pożar w mieszkaniu 64-latki

Policjanci uratowali życie 64-latce. Półprzytomną kobietę wyprowadzili z mieszkania objętego pożarem. Akcja ratownicza miała miejsce przy ul. Brechta na Pradze-Północ. Przyczyną pożaru był przypalony garnek z jedzeniem. Na szczęście kobiecie nic się nie stało.
Policjant uratował życie 64-letniej kobiecie

Źródło: Komenda Rejonowa Policji VI

Do pożaru doszło tuż przed godz. 1 w nocy z 30 na 31 grudnia. Wtedy to na infolinię Centrum Powiadamiania Ratunkowego przekazano zgłoszenie o zadymionym mieszkaniu. Po przybyciu służb okazało się, że ogień trawi mieszkanie na pierwszym piętrze budynku, przy ul. Brechta w dzielnicy Praga-Północ. Z lokalu miał wydobywać się dym oraz silny swąd spalenizny. Mundurowi nie wiedzieli, czy ktoś znajduje się wewnątrz mieszkania.

Do tej interwencji przydzielona została załoga patrolowa z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI. Zgłoszenie otrzymali również strażacy.

- Policjanci bardzo szybko zjawili się na miejscu. Poczuli zapach gryzącego dymu, a nikt nie otwierał drzwi. Nie zwlekając, błyskawicznie podjęli decyzję o wyważeniu drzwi — przekazuje nadkom. Paulina Onyszko, oficer prasowy KRP VI.

Jak informują służby, lokal był bardzo zadymiony, a widoczność była niemal zerowa. Mimo to, jeden z policjantów zdecydował się wejść do środka. Po sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń udało mu się znaleźć i wyprowadzić półprzytomną 64-latkę. Okazało się, że przyczyną pożaru był przypalony garnek z jedzeniem, przy którym kobieta zasnęła.

Dzięki interwencji policjantów kobieta nie odniosła żadnych obrażeń.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama