Reklama

Znamy tożsamość „morderców staruszek”. Polak i Ukrainiec na krwawym szlaku zbrodni

Po kilku tygodniach intensywnego śledztwa prokuratura ujawniła nam tożsamość sprawców serii brutalnych morderstw na warszawskich staruszkach. 43-letni Polak, Michał P., oraz 33-letni Ukrainiec, Taras H., działali w duecie, okradając i mordując swoje ofiary. Ofiary były duszone poduszką, a nie umierały na zawał serca, jak wcześniej sugerowały niektóre media. Prokurator Piotr Skiba zdradza szczegóły śledztwa, które wstrząsnęło stolicą.
"Mordercy staruszek"
"Mordercy staruszek"

Źródło: KSP

Prokurator Piotr Skiba w rozmowie z naszym reporterem potwierdził, że sprawcami serii zabójstw są 43-letni Michał P., obywatel Polski z Wielkopolski, oraz 33-letni Taras H., obywatel Ukrainy. Mężczyźni działali w sposób przemyślany i bezwzględny. Ich ofiarami padły cztery starsze kobiety, a sposób działania był zawsze podobny: najpierw zdobywali zaufanie, oferując pomoc w naprawach hydraulicznych, a następnie dusili swoje ofiary poduszką i okradali ich mieszkania.

Jak wyjaśnia prokurator Skiba, ofiara z Wąwozowej miała być uduszona, a nie umrzeć na zawał serca, jak podają niektóre media. – Wszystkie przypadki śmierci są ze sobą powiązane, a motywem był rabunek.

Dalsza część artykułu pod filmem:

Krwawy szlak - od Franciszkańskiej do Wąwozowej

Pierwsze morderstwo miało miejsce 16 lutego przy ul. Franciszkańskiej na Nowym Mieście. 81-letnia kobieta wpuściła do mieszkania mężczyznę, który przedstawił się jako hydraulik. Po chwili drzwi zostały zamknięte od środka, a kobieta została uduszona poduszką. Sprawca wyniósł z mieszkania cenne przedmioty, w tym obrazy, które przetransportował do mieszkania na Bródnie, gdzie przebywał jego wspólnik, Taras H.

Tego samego dnia doszło do kolejnego morderstwa przy ul. Pruszkowskiej na Ochocie. Początkowo policja nie łączyła tych dwóch zdarzeń, ale po zatrzymaniu podejrzanych okazało się, że przedmioty skradzione z mieszkania przy Pruszkowskiej znajdowały się w mieszkaniu na Bródnie.

– Nie mieliśmy żadnego podejrzenia, że do zgonu tej osoby mogło dojść w wyniku działania osób trzecich – przyznaje prokurator Skiba. – Dopiero po zatrzymaniu sprawców wszystko się wyjaśniło.

23 lutego doszło do trzeciego morderstwa. Tym razem ofiarą była 89-letnia kobieta mieszkająca przy ul. Trojdena. Sprawcy działali już w duecie. – Okoliczności ujawnienia zwłok wskazywały na nieco odmienny sposób działania – mówi prokurator Skiba. Szczegóły tej zbrodni pozostają jednak utajnione.

Ostatnie morderstwo miało miejsce 24 lutego przy ul. Wąwozowej na Ursynowie. 43-letni Michał P. wszedł do mieszkania 70-letniej kobiety, związał ją i zmusił do rozmowy z bankiem. To właśnie ten ruch doprowadził do jego wpadki. Pracownik Banku Millennium, zaniepokojony przerwaną rozmową, powiadomił policję. Na miejscu funkcjonariusze zastali martwą kobietę, a sprawca próbował uciec przez balkon. Został zatrzymany, a następnego dnia policja aresztowała również jego wspólnika, Tarasa H., w mieszkaniu na Bródnie.

– Wiemy, że ci mężczyźni kierowali się bardzo niskimi pobudkami. Motywem był rabunek – mówi inspektor Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji.

"Mordercy staruszek". / fot. KSP

Grozi im dożywocie

Michał P. został oskarżony o trzy morderstwa kwalifikowane, rozbój i kradzież. Taras H. usłyszał zarzuty paserstwa oraz współudziału w rozboju i zabójstwie. Obaj przyznali się do zarzucanych im czynów i zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im dożywotnie pozbawienie wolności.

– Chcieliśmy jak najwięcej szczegółów przekazać opinii publicznej, aby rozwiać wątpliwości – mówi prokurator Skiba. – Nie ukrywamy, że sprawa jest bulwersująca, ale ważne jest, by opierać się na faktach, a nie spekulacjach.

Czekając na wyniki sekcji zwłok

Prokuratura wciąż czeka na wyniki sekcji zwłok ofiary z ul. Pruszkowskiej, aby potwierdzić, że była ona czwartą ofiarą morderczego duetu. – Nawet jeśli wyniki będą w jedną czy w drugą stronę, to i tak musimy poczekać na wszystkie opinie – podkreśla prokurator Skiba. – To jak przy wypadku samochodowym: bez pełnego obrazu nie można wyciągać wniosków.

Sprawa wstrząsnęła Warszawą, a szczegóły zbrodni budzą grozę. Morderczy duet działał z zimną krwią, a ich ofiarami padły bezbronne starsze kobiety. Teraz czekają na sprawiedliwość.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama