Reklama

Nowe składowisko odpadów niebezpiecznych na Pradze-Południe? Mieszkańcy się niepokoją, a inwestor zaprzecza

Firma FUGO powiązana z zajmującą się wywozem odpadów w Warszawie spółką Lekaro stara się o decyzję środowiskową dla składowiska odpadów na Pradze-Południe. Z karty informacyjnej wniosku wynika, że miałyby być tam magazynowane odpady niebezpieczne. Firma zaprzecza, jednak w dzielnicy niepokój nadal jest. „Mieliśmy w naszym kraju przypadki zapaleń, zapłonów, tego rodzaju składowisk. Trudno się dziwić niepokojowi mieszkańców” – mówi nam radny Marek Borkowski z PiS.
Olszynka Grochowska z lotu ptaka - tu ma powstać nowe składowisko odpadów.
Olszynka Grochowska z lotu ptaka - tu ma powstać nowe składowisko odpadów.

Autor: ukosne.um.warszawa.pl

Na Pradze-Południe zapanował niepokój po tym, jak mieszkańcy dowiedzieli się o planach firmy FUGO. Jak poinformowała Rada Osiedla Grochów Północny, w warszawskim Biurze Ochrony Środowiska trwa postępowanie dotyczące zezwolenia na składowanie odpadów na terenie Pragi-Południe. Z dokumentów wynika, że firma chciałaby prowadzić taką działalność w rejonie ulicy Kozia Górka. 

- Obecnie toczy się postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na zbieraniu i magazynowaniu odpadów na terenie działki ewid. nr 9 obręb 3-03-02, w rejonie ul. Kozia Górka w Dzielnicy Praga-Południe m.st. Warszawy. W ww. sprawie nie została wydana decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach – informuje Biuro Ochrony Środowiska. 

Lekaro stworzy nowe składowisko odpadów?

W toczącej się sprawie stroną jest firma FUGO, a także podmioty, do których należą pobliskie działki znajdujące się w odległości 100 metrów od terenu. 

Z karty informacyjnej dotyczącej przedsięwzięcia wynika, że inwestor planuje na Koziej Górce składować także odpady niebezpieczne. Chodzi o odpady farb i lakierów, odpady farb drukarskich zawierających substancje niebezpieczne, odpadowe kleje i szczeliwa zawierające substancje niebezpieczne, zużyte opony, odpady palne (paliwo alternatywne), rozpuszczalniki i kwasy, środki ochrony roślin, odpady zawierające rtęć, detergenty, baterie i akumulatory, elektrośmieci czy drewno zawierające substancje niebezpieczne. 

FUGO to firma mieszcząca się w Koninie, która zajmuje się produkcja maszyn dla górnictwa, wydobywania oraz budownictwa. Pozornie nie jest ona, więc związana z odpadami. Rozwiązanie zagadki możemy znaleźć w KRS. W skład zarządu firmy wchodzą Robert Zagórski i Leszek Zagórski, zasiadają oni też w zarządzie spółki FAMAK S.A. Z kolei w radzie nadzorczej tej spółki można znaleźć Jerzego Zagórskiego oraz Jolantę Zagórską. To beneficjent rzeczywisty oraz prezes spółki Lekaro zajmującej się odbiorem odpadów komunalnych i przemysłowych w Warszawie i okolicach. 

Na Koziej Górce ma powstać PSZOK

Udało nam się skontaktować z przedstawicielem firmy FUGO. Jak zapewnia w rozmowie z Raportem Warszawskim inwestor, na Koziej Górce nie powstanie składowisko odpadów niebezpiecznych, a nowy Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Ma to być miejsce bezpieczne dla okolicznych mieszkańców i ma nie emitować hałasów ani zanieczyszczeń. Pytamy także o kartę informacyjną załączoną do wniosku, a w odpowiedzi słyszymy, że puszki po lakierze też mogą być kwalifikowane jako odpady niebezpieczne, więc nie ma podstaw do obaw. Firma przekonuje nas również, że decyzja środowiskowa ma być jedynie podstawą do wystąpienia w przetargu miejskim na prowadzenie PSZOK-u. Ostatecznie nie jest jeszcze przesądzone, czy inwestor otrzyma pozwolenie na prowadzenie takiej działalności na Koziej Górce, gdyż sam proces uzyskiwania decyzji ciągnie się już od ponad dwóch lat.

Na Pradze-Południe w te zapewnienia nie do końca jednak dowierzają. Tym bardziej że firma Lekaro zajmująca się w Warszawie wywozem odpadów, nie cieszy się przychylnością mieszkańców. Do radnych często spływają skargi na to, że nie wywiązuje się ona ze swoich obowiązków należycie. Jak podkreśla w rozmowie z Raportem Warszawskim radny Pragi-Południe Marek Borkowski z PiS, mieszkańców nadal niepokoją deklaracje firmy zawarte w karcie informacyjnej załączonej do wniosku o wydanie decyzji środowiskowej.

- Jako radny dostałem wiele sygnałów w tej sprawie od mieszkańców. Też skontaktowała się z nami sąsiednia rada z Rembertowa, Rada Osiedla Kawęczyn-Wygoda. Do nich też mieszkańcy się zgłaszają z zaniepokojeniem w związku z tą inwestycją. Trudno się dziwić, te ulice Kozia Górka i Dudziarska to nie są jakieś tereny gęsto zamieszkane, a sam dojazd tam jest bardzo utrudniony. Tam prowadzą takie drogi, które się średnio nadają do jeżdżenia. Poza tym mieliśmy w naszym kraju przypadki zapaleń, zapłonów, tego rodzaju składowisk. Trudno się dziwić niepokojowi mieszkańców – mówi nam radny Marek Borkowski z PiS. 

Okolica ulic Dudziarskiej i Koziej Górki nie jest gęsto zamieszkana. Oprócz opuszczonego i przeznaczonego do rozbiórki osiedla bloków na Dudziarskiej, znajdują się tam też domki jednorodzinne. Na terenie pomiędzy bocznicami są również ogródki działkowe czy Teatr Akt. Z kolei niepokojąca dla pacjentów i mieszkańców może być bliskość szpitala przy ulicy Szaserów, a także rezerwatu przyrody Olszynka Grochowska. Te miejsca w razie katastrofy ekologicznej także byłyby zagrożone.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Grochowiak 27.02.2025 15:57
Firma FUGO należy do braci LEszka, KAmila i ROberta Zagórskiego, których rodzice (Jolanta i Jerzy Zagórscy) od lat prowadzą firmę LEKARO. Pan LEszek jest tam nawet Dyrektorem. Sprawa śmierdzi a w pobliżu Szpitala i rezerwatu przyrody nie powinno powstawać takie miejsce!

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama