Reklama

Wisłostrada zablokowana. Ostatnie Pokolenie domaga się inwestycji w transport publiczny

W poniedziałek rano działacze Ostatniego Pokolenia zablokowali ruch na Wisłostradzie. Około godziny 8 kilkanaście osób w pomarańczowych kamizelkach usiadło na jezdni na wysokości Starego Miasta. Aktywiści domagają się inwestycji w transport publiczny. Policja zjawiła się po pół godzinie i wylegitymowała uczestników protestu.
Aktywiści zablokowali Wisłostradę
Aktywiści zablokowali Wisłostradę

Autor: Ostatnie Pokolenie

- Ostatnie Pokolenie rozpoczęło zapowiedziane blokady miejskich autostrad. Kilkanaście osób zablokowało dziś rano ruch na warszawskiej Wisłostradzie. Organizacja przystępuje do kolejnej serii protestów, ponieważ rząd planuje dalszą rozbudowę autostrad i dróg ekspresowych – czytamy w komunikacie aktywistów.

Jest to dopiero początek akcji, ponieważ – jak tłumaczą działacze - mimo galopującego kryzysu klimatycznego rząd Tuska zadeklarował, że postulat o zaprzestaniu inwestycji drogowych „nie ma żadnego uzasadnienia”.  

Na Wisłostradzie w poniedziałek rano utworzył się kilometrowy korek. 

- Utrudnienia dla kierowców rozpoczęły się o godzinie 8, a zakończyły o 8.30. Grupa 10 osób została usunięta przez policjantów z jezdni. Wobec tych osób zostały sporządzone wnioski o ukaranie do sądu. O godzinie 8.30 ruch na Wisłostradzie na wysokości Arkad Kubickiego został wznowiony - poinformował nas nadkomisarz Jacek Wiśniewski ze stołecznej policji. 

Aktywiści przekazali, że zaraz po zakończeniu czynności policyjnych część z nich ponownie usiadła na drodze. 

Ostatnie Pokolenie już w kwietniu przeprowadziło kilka blokad ruchu, przyklejając się do asfaltu na stołecznych mostach, ul. Marszałkowskiej czy Alejach Jerozolimskich.

aktywiści blokujący wisłostradę
Aktywiści blokujący Wisłostradę / mat. pras. 

Na konferencji prasowej w środę zapowiedzieli, że podejmą się serii głośnych działań na całą Polskę, ponieważ usłyszeli od rządu, że ich dwa postulaty dotyczące walki z wykluczeniem komunikacyjnym „nie mają żadnego uzasadnienia”.

- Blokujemy drogi, bo troszczymy się o zdrowie i bezpieczeństwo naszych bliskich. Jeśli chcemy by przyszłość naszych dzieci nie była dramatycznie gorsza niż nasza teraźniejszość, musimy coś zmienić. Musimy się sprzeciwić. Jeśli chcemy, by rząd zrobił pierwszy krok przeciwko zapaści klimatycznej i przekierował 294 miliardy złotych z nowych autostrad na walkę z wykluczeniem transportowym, musimy się sprzeciwić. Dlatego zwykli ludzie będą łamać prawo – mówi Łukasz Stanek.

Zdaniem działaczy blokada ulic w dużych miastach pokazuje problem, który dla ludzi w mniejszych miejscowościach i na wsi jest codziennością. Aktywiści podkreślają, że problem dojazdu do szkoły, pracy czy lekarza dotyczy 6 mln Polek i Polaków. 

Ostatnie Pokolenie to kampania obywatelska, której członkowie chcą zmusić rząd, żeby zaczął poważnie traktować zdrowie i bezpieczeństwo obywateli w czasach zagrożonych zapaścią klimatyczną.  

Na początku marca wystosowali list z postulatami do premiera Donalda Tuska. Domagają się przesunięcia 100% środków z nowych autostrad na lokalny transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego na transport lokalny w całym kraju za 50 złotych. Postawili Tuskowi ultimatum - na ich poparcie dali mu czas do wyborów samorządowych 7 kwietnia. Odpowiedź dostali dopiero po dwóch tygodniach blokad mostów w stolicy. Rząd oświadczył, że nie zamierza przesunąć środków z nowych autostrad na transport publiczny, więc działacze rozpoczęli blokadę ulic.   


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama