Remont torowiska al. Waszyngtona. Jest w fatalnym stanie. Czeka nas miesiąc utrudnień

Jak przekazał Konrad Niklewicz, członek zarządu Tramwajów Warszawskich, robotnicy w poniedziałek (30 września) zaczną remont torowiska w al. Waszyngtona. Chodzi o odcinek na wysokości skrzyżowania z ulicą Międzynarodową, który od lat jest w fatalnym stanie. 

- To torowisko jest w złym stanie. W czasie intensywnych opadów motorniczowie nie widzą główki szyny. To jest sytuacja niedopuszczalna – tłumaczył Niklewicz. 

Prace rozpoczynają się w poniedziałek, tuż po Maratonie Warszawskim. Przede wszystkim wyremontowany zostanie odcinek przy ul. Międzynarodowej, ale przy okazji tramwajarze zajmą się także pozostałą częścią torowiska między rondem Wiatraczna a rondem Waszyngtona. Jak słyszymy, zmienić ma się także przejazd na wysokości ul. Kinowej. 

- Przed nami dużo pracy. Wchodzimy punktowo w aleje Waszyngtona, ale przez trzy tygodnie będziemy musieli wstrzymać ruch tramwajowy, ponieważ de facto od nowa budujemy tam torowisko. Przez ten czas ruch samochodowy i autobusowy zostanie utrzymany, ale zamknięte będą prawe pasy ruchu al. Waszyngtona. Następnie przenosimy prace na środek al. Waszyngtona, oddając pasy prawe. Wtedy już będzie prowadzony ruch tramwajowy – tłumaczy Niklewicz. 

Prace na środku drogi polegać będą na wykopaniu pięciu studni i wpięciu ich w system kanalizacyjny. To recepta na ciągłe zalewanie torowiska podczas intensywnych deszczów. Okazuje się, że poprzedni projektanci (powojenni) w ogóle nie zaplanowali odwodnienia torowiska, stąd obecne problemy.

W związku z remontem tramwaje od poniedziałku będą jeździć objazdem przez ul. Grochowską.

- Zakładamy, że uda nam się podnieść prędkość przelotową z 20 km/h na 50 km/h. Te prace wystarczą do momentu całkowitej przebudowy, za kilka kolejnych lat, al. Waszyngtona – tłumaczy. 

Kiedy większe zmiany w al. Waszyngtona? 

Tak jak pisaliśmy, Tramwaje Warszawskie chcą całościowego remontu al. Waszyngtona. Problem w tym, że droga i torowisko zostały zbudowane w czasach, gdy obowiązywały zupełnie inne przepisy. Obecnie potrzebna jest kompleksowa przebudowa nie tylko torowiska, ale także całego układu drogowego. 

- Otworzyliśmy oferty na projekt modernizacji Waszyngtona. Dobra wiadomość jest taka, że wszystkie oferty mieszczą się w budżecie (9,5 mln zł - red.). Ale niektóre są tak niskie, że potrzebne są badania „rażąco niskiej ceny” – tłumaczy Niklewicz. 

Jak przyznaje, jeśli spółka nie zrobiłaby tych badań samodzielnie, pozostali oferenci odwołaliby się do KIO. 

Tramwaje chcą wybrać projektant do końca roku, ale to będzie dopiero początek długiej drogi. Ze względu na skomplikowanie, prace projektowe będą trwały aż dwa lata. Wybrana firma ma przedstawić kilka wariantów na nową Waszyngtona, w tym jeden autorski. Efekty poznamy dopiero w 2027 roku.

Następnym krokiem będzie rozpoczęcie prac budowlanych – o ile znajdą się na nie środki. Wydaje się jednak, że na zakończenie przebudowy poczekamy co najmniej do 2030 roku.