We wtorkowe popołudnie na fasadzie hotelu od strony Dworca Centralnego z napisu pozostały już tylko litery „Ma”. Charakterystyczne białe logo hotelu jest właśnie demontowane.
W sierpniu znana marka nagle wypowiedziała umowę zaskakując nie tylko klientów, ale także właścicieli budynku. To efekt sporu między administratorem budynku Centrum LIM i siecią Marriott. Obie strony oskarżają się o malwersacje finansowe.
Jak pisaliśmy, w 1987 roku powołano spółkę „LIM Joint Venture”, której udziałowcami byli LOT, Ilbau GmbH – austriacka firma budowlana oraz Marriott International. Austriacy mieli tylko dokończyć budowę wieżowca. We wrześniu 1989 roku spółka zaczęła swoją działalność już jako LIM, czyli LOT i Marriott.
Powołano ją głównie do „świadczenia usług hotelarskich w ramach Warsaw Marriott Hotel”, ale także do zarządzania całym budynkiem nazywanym oficjalnie Centrum LIM, tj. biurami czy parkingiem.
Pomiędzy LIM Center a siecią Marriott dochodziło jednak do licznych sporów natury prawnej. Dotyczyły one m.in. rozliczeń z okresu pandemii. Postępowania toczyły się m.in. w polskiej prokuraturze i Międzynarodowym Trybunałem Arbitrażowym w Londynie.
W sierpniu Marriott wycofał się z zarządzania słynnym hotelem w centrum miasta. Ma on już nową nazwę „Warsaw Presidential Hotel”. Jest to nawiązanie do faktu, że podczas wizyt w Polsce nocowali tam amerykańscy prezydenci. W hotelu gościli m.in. Barack Obama, Donald Trump i Joe Biden. Nocowali tam też m.in. Michael Jackson i Taylor Swift. Obiekt dysponuje ponad 500 miejscami noclegowymi.
Marriott zażądał też jak najszybszego ściągnięcia szyldu z nazwą z budynku. Demontaż ten właśnie trwa.
Napisz komentarz
Komentarze