Pod koniec sierpnia warszawski Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na projekt przebudowy ulicy Puławskiej. Inwestycja ta miała zostać przeprowadzona na newralgicznym odcinku od ulicy Dolnej do Goworka. To szczególnie często krytykowany przez rowerzystów i pieszych fragment drogi, na którym brakuje ścieżek rowerowych, a chodniki są nadzwyczaj wąskie. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy Mokotowa z entuzjazmem przyjęli wiadomość o tym, że zapowiadana od dawna przebudowa w końcu zaczyna mieć realne odzwierciedlenie w planach miasta.
Przetarg na Puławską unieważniony. Co dalej z przebudową?
Okazuje się, jednak, że inwestycja znów stanęła pod znakiem zapytania. Wszystko dlatego, że przetarg na przebudowę Puławskiej został unieważniony.
- Wpłynęła oferta, która przekraczała suma ustalonej przez nas wartości tego zamówienia. Była zdecydowanie za wysoka. Z tego co się orientujemy, z rozmów z ewentualnymi projektantami wynika, że problem jest w bardzo krótkim czasie na przygotowanie pełnej dokumentacji. Daliśmy na to dwa lata, co dla wielu firm projektowych jest czasem niewystarczającym – mówi Raportowi Warszawskiemu Jakub Dybalski, rzecznik ZDM.
Do przetargu zgłosiła się jedynie firma NFRA - CENTRUM DORADZTWA Sp. z o.o., która zaproponowała cenę w wysokości 1 704 042,00 zł brutto. Tymczasem ZDM wartość pracy oszacował na 800 tys. zł. Porażki tego przedsięwzięcia ZDM upatruje w zbyt krótkim czasie dla potencjalnego wykonawcy na sporządzenie projektu.
- Będziemy to postępowanie powtarzali, bo trzeba znaleźć tego projektantka, który zaprojektuje przebudowę tego odcinka Puławskiej, ale jak widać, nie jest to łatwe. To jest duże wyzwanie, to jest ponad kilometr ulicy, która trzeba w zasadzie zbudować od nowa – mówi nam rzecznik ZDM.
Na nową Puławską jeszcze poczekamy
Unieważnienie przetargu oznacza, że cała inwestycja znacznie przesunie się w czasie. Obecnie ZDM pracuje nad ponownym jego rozpisaniem, ale wciąż nie podaje konkretnej daty, kiedy miałoby się to wydarzyć. Tymczasem już po ogłoszeniu unieważnionego właśnie przetargu na Mokotowie pojawiły się głosy niezadowolenia. Mieszkańcy stworzyli nawet petycję, w której domagali się szybszych zmian na arterii. Wówczas szacowali oni, że prace zaczną się najwcześniej w 2028 roku. W obecnej sytuacji mogą ruszyć jeszcze później.
Nowa Puławska ma mieć o jeden pas dla aut mniej i minimum 3-metrowy chodnik. Ma pojawić się też dodatkowa zieleń. Nie zabraknie też drogi dla rowerów, nowych przejść dla pieszych i sygnalizacji.
Napisz komentarz
Komentarze