PGNiG Termika otrzymała zgodę środowiskową na budowę dwóch nowych bloków EC Siekierki. Chodzi o bloki gazowo-parowe, jednak spółka informowała, że zdecyduje się na budowę jednego z nich. Pierwszy o mocy 500 MW otrzymał zgodę „z rygorem natychmiastowej wykonalności”, co oznacza, że inwestycja jest traktowana priorytetowo. Drugi, mniejszy blok, 300 MW również dostał zgodę, ale już bez rygoru. Wydaje się zatem niemal pewne, że PGNiG Termika rozpocznie pracę przy bloku 500 MW.
Inwestycja przy ul. Augustówka 30 jest planowana od dłuższego czasu. To pokłosie strategii Orlenu, zgodnie z którą do 2035 roku wszystkie stołeczne ciepłownie należące do koncernu mają odejść od spalania węgla.
Co wiemy o nowej inwestycji?
Warto zacząć od tego, że EC Siekierki to druga pod względem wielkości elektrociepłownia w Europie. Zaopatruje Warszawę w ciepło i częściowo także w energię elektryczną. Pracuje w oparciu o trzy bloki ciepłownicze (jest jeszcze jeden kondensacyjny), które są zasilane węglem. Nowy blok (o mocy 500 MW lub 300 MW) powinien powstać do 2030 roku. Zastąpi wysłużone bloki węglowe.
Blok parowo-gazowy będzie zasilany gazem ziemnym, a docelowo biogazem. Paliwem będzie gaz płynący rurociągiem (powstanie też gazociąg Gassy-Siekierki), zamiast węgla przywożonego węglarkami ze Śląska.
Obecnie spółka ma ważną decyzję środowiskową. Następnym krokiem będzie wydanie pozwolenia na budowę. Wtedy mogą rozpocząć się prace. - Budowa bloku i kotłowni jest planowana na lata 2026-2030 - tłumaczy nam Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy PGNiG Termika.
Jak dodaje, wspomniana budowa związana jest ze strategią polegającą na odejściu od węgla w produkcji ciepła i energii w EC Siekierki.
- Największą planowaną inwestycją jest budowa bloku gazowo-parowego klasy 500 MWe (BGP) oraz kotłowni gazowej (KG) o łącznej mocy 520 MWt. Wybrana przez Termikę technologia pozwoli w przyszłości zastąpić gaz ziemny neutralnymi paliwami, np. biometanem lub wodorem. Integralną część przedsięwzięcia stanowi również wykonanie gazociągu przyłączeniowego na trasie Gassy – Siekierki, który zasili zakład. Po wybudowaniu blok gazowo-parowy w ECS będzie, obok istniejącego już bloku biomasowego, podstawowym źródłem wytwarzającym w skojarzeniu energię elektryczną i cieplną. Przedsięwzięcie łączy w sobie główne zalety technologii gazowej oraz parowej, co pozwoli na osiągnięcie wysokich średniorocznych sprawności całkowitych około 90%, przy sprawności wytwarzania energii elektrycznej sięgającej 56% - tłumaczy Milczarczyk.
Nowy blok gazowo-parkowy będzie produkował około 7,5 mln GJ ciepła w ciągu roku, co stanowi ponad 40% ciepła produkowanego w EC Siekierki i około 24% ciepła produkowanego przez Termikę na potrzeby warszawskiego systemu ciepłowniczego.
- Inwestycja przełoży się również na zmniejszenie ilości zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery. W porównaniu do węgla, ze spalania gazu powstają śladowe ilości pyłów i dwutlenku siarki, a emisja tlenków azotu jest o ponad połowę niższa. Uruchomienie BGP pozwoli na wyłączenie 6 kotłów węglowych, co zmniejszy uciążliwości związane z transportem i składowaniem węgla oraz ubocznych produktów jego spalania - dodaje.
Spiętrzenie wody – społecznicy alarmują
Decyzja o budowie budzi skrajne emocje. We wrześniu aktywiści klimatyczni przekonywali, że duże inwestycje EC Siekierki mogą mieć negatywny wpływ na Wisłę, doprowadzić do śmierci milionów ryb, a także zatrzymać żeglugę na rzece.
Po informacji o wydaniu decyzji środowiskowej Towarzystwo na rzecz Ziemi napisało komentarz:
„Przedsięwzięcie negatywnie wpłynie na populacje ryb występujących w Wiśle i dolnej Pilicy. Szczególnie zagrożone będą ryby w stadium larwalnym i narybkowym, dryfujące z prądem wody w okresie od kwietnia do sierpnia. Zasięg oddziaływania może wynosić nawet 70 km w górę rzeki od EC Siekierki” – czytamy.
Główny problem, który poruszają aktywiści, to pobór wody w Wiśle. Im większy, tym więcej ryb ginie.
„Budowa nie zwiększy rocznego zapotrzebowania Siekierek na wodę – ilości te pozostaną na tym samym poziomie” – przekazuje biuro prasowe PGNiG Termika. W oświadczeniu czytamy, że 97 proc. używanej wody wraca do Wisły.
Kolejną sprawą, choć realizowaną równolegle, niezależnie od budowy bloku, jest budowa tzw. faszyny. To, jak opisuje PGNiG, „materac z witki wierzbowej wzmocniony kamieniem hydrotechnicznym w nurcie Wisły, (który – red.) zapewni możliwość poboru wody”.
Inwestycja jest konieczna ze względu na ciągle obniżające się dno Wisły, jednak aktywiści tłumaczą, że próg spiętrzający wodę zmieni warunki przepływu. A w skrajnych wypadkach może doprowadzić do zamknięcia żeglugi na Wiśle czy ograniczenia w systemie poboru wody dla mieszkańców.
Spółka zapewnia, że inwestycja nie doprowadzi do tak drastycznych skutków. PGNiG Termika informuje, że faszyna zostanie ułożona na dnie i nie wpłynie na żeglugę po Wiśle. Nastąpi jednak przyspieszenie nurtu, choć według PGNiG będzie ono „minimalne”. Jeżeli chodzi pobór wody, zarówno miasto, jak i spółka twierdzą, że inwestycja nie stanowi zagrożenia dla systemu.
Napisz komentarz
Komentarze