Kilka dni temu na łamach Raportu Warszawskiego, pisaliśmy o sprawie dwóch „opuszczonych” działek. Posesje leżące przy ul. Majowej 4 i Nieszawskiej 1, są enklawami brudu, śmieci i szkodników w sercu urokliwego osiedla na Targówku. Tematem zaniedbanych nieruchomości, przejmowanych powoli przez dziką przyrodę lub zamienianych w dzikie wysypisko śmieci, zainteresowali się radni dzielnicy.
W związku z tym wystosowaliśmy do władz Targówka zapytanie, dot. przyszłości budynków oraz zaniedbanych podwórek. Sprawa okazała się nieco bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać.
„Las w środku osiedla” to prywatna działka
Na pierwszy ogień idzie działka nr 10/1 w obrębie 40812, czyli przy ul. Nieszawskiej 1. Dom jednordzenny został tam niemalże w pełni przejęty przez dziką roślinność. Będąc złośliwym, można napisać, że nieruchomość przypomina teraz bardziej las, niż zaniedbany teren. Dodatkowo w budynku co jakiś czas mają zamieszkiwać osoby w kryzysie bezdomności. Więc co tym problemem zrobią władze dzielnicy? Otóż niewiele, ponieważ jest to prywatna działka.
- Posesja przy ul. Nieszawskiej 1 to prywatna własność os. fizycznych. Z naszej strony wezwaliśmy właścicieli do usunięcia odpadów. Jeżeli nie wykonają oni działań porządkowych, przeprowadzimy postępowanie administracyjne, prowadzące do wydania decyzji nakazującej im usunięcie odpadów z miejsc nieprzeznaczonych do ich składowania lub magazynowania - odpowiada nam naczelnik Tomasz Oprus z Wydziału Obsługi Rady Dzielnicy Targówek.
Władze Targówka będą mogły ostatecznie zastosować wobec właściciela działki przepisy ustawy o usunięciu odpadów, dokładnie art. 26 ust 2. Jak czytamy w dokumencie „w sytuacji nieusunięcia odpadów przez posiadacza, wójt, burmistrz lub prezydent miasta, w drodze decyzji wydawanej z urzędu, nakazuje posiadaczowi odpadów usunięcie odpadów z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania lub magazynowania. W decyzji tej określa się w szczególności: termin usunięcia odpadów, rodzaj odpadów, oraz sposób usunięcia odpadów”.
Jeśli właściciel mimo to nie usunie odpadów, urząd dzielnicy będzie mógł nałożyć na niego karę grzywny.
Grunt należy do państwa, z kolei nieruchomość jest prywatna (znowu)
Druga nieruchomość, tj. działka 40812 nr 39/2, przy ul. Majowej 4, również jest ofiarą zagmatwanej sytuacji prawnej. Właścicielem gruntów jest bowiem Skarb Państwa, natomiast samego budynku „następcy prawni dawnych właścicieli”, czyli ponownie osoby fizyczne. Jednak to nie koniec przygody z aktami prawnymi.
30 maja 2022 roku, zarządzeniem nr 911/2022 prezydenta m. st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego, nieruchomość została przekazana w zarząd i administrowanie Zarządowi Mienia Skarbu Państwa - miejskiej instytucji.
- Targówek wielokrotnie kierował pisma do Zarządu Mienia Skarbu Państwa w sprawie podjęcia wszelkich możliwych czynności uniemożliwiających dostęp os. nieuprawnionych na teren posesji oraz o uporządkowanie nieruchomości - wyjaśnia naczelnik Oprus.
Jak widać apele władz dzielnicy nigdy nie spotkały się z zainteresowaniem ze strony ZMSP.
Obie działki są ujęte w planie
Urzędnicy wyjaśnili także z jakimi dokładnie działkami mamy do czynienia. Po pierwsze obie nieruchomości są objęte obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Bródno. Dokładniej chodzi o uchwałę nr LXII/1897/2009 Rady m. st. Warszawy z 17 września 2009 roku.
Zgodnie z ustaleniami w tym planie:
- - działka przy ul. Majowej 4 stoi na terenie przeznaczonym pod usługi, administrację oraz siedziby firm;
- - działka przy ul. Nieszawskiej 1 może być przeznaczona pod zabudowę mieszkalną, jedno- (tymczasowo) lub wielorodzinną (docelowo).
Nieruchomości nie należą do Targówka... i co dalej?
Świetnie, lecz... co z tymi informacjami mają zrobić mieszkańcy? W przypadku Majowej 4 na usta ciśnie się słowo „imposybilizm prawny”, lub zwyczajne nieprzejmowanie się problemami lokatorów. Skoro władze jeden z większych dzielnic Warszawy, nie są w stanie wymóc działanie na miejskiej instytucji, to czy zwyczajni mieszkańcy są w stanie coś wskórać?
W przypadku ul. Nieszawskiej 1 sytuacja wydaje się być o niebo lepsza. Urzędnicy zapewniają, że właściciel został poinformowany o konieczności uprzątnięcia małego wysypiska śmieci, które powstało na jego działce. Jeśli tego nie zrobi, miejmy nadzieję, że urząd dzielnicy nie będzie szczędził grzywien i kar dla opornego właściciela.
Napisz komentarz
Komentarze