ReklamaBanner

Opuszczone garaże, libacje alkoholowe i brak miejsc parkingowych. Z takimi problemami mierzą się mieszkańcy Dolnego Mokotowa

Opuszczone garaże na Dolnym Mokotowie stały się miejscem libacji alkoholowych. Okoliczni mieszkańcy borykają się z brakiem miejsc parkingowych. Przez osiem lat nie udało się wyburzyć ani zmodernizować tego budynku - w tle reprywatyzacja.
Opuszczone garaże, libacje alkoholowe i brak miejsc parkingowych. Z takimi problemami mierzą się mieszkańcy Dolnego Mokotowa
Opuszczony garaż na Dolnym Mokotowie. Od lat to miejsce, na które zwracają uwagę mieszkańcy.

Autor: fot. Maciej Gillert/Raport Warszawski

„Przyczyną zamknięcia garażu są roszczenia reprywatyzacyjne”

Na tyłach bloku mieszkalnego przy ul. Dolnej 21B oraz pawilonu przy Konduktorskiej 5 znajduje się nieczynny garaż zarządzany przez Zarząd Gospodarki Nieruchomości Dzielnicy Mokotów. To miejsce, na które skarżą się mieszkańcy, od lat pozostaje zaniedbane. Radny Mokotowa Jacek Grzeszak z klubu „Miasto Jest Nasze” ustalił, że ten obiekt był użytkowany do roku 2016, a następnie został bezterminowo zamknięty.

- W 2016 roku pan Dariusz Bieda z mokotowskiego ZGN powiedział Gazecie Wyborczej, że przyczyną zamknięcia garażu są roszczenia reprywatyzacyjne, które uniemożliwiają dzielnicy przeprowadzenie odpowiedniego remontu, a budynek jest w stanie zagrażającym bezpieczeństwu. Od 2016 roku minęło 8 lat - czytamy w interpelacji mokotowskiego radnego Jacka Grzeszaka z klubu „Miasto Jest Nasze”.

„Okolica jest miejscem libacji alkoholowych, miejscem niebezpiecznym i nieprzyjaznym”

Mieszkańcy Dolnego Mokotowa zwracają uwagę na problem braku bezpieczeństwa okolicy Konduktorskiej. Radny Jacek Grzeszak postanowił przyjrzeć się tej sytuacji i złożył interpelację w sprawie nieczynnego garażu oraz niebezpiecznego otoczenia tego obiektu.

- Obecnie garaż jest zamknięty, a jego otoczenie ulega postępującej degradacji. Ponadto okolica jest miejscem libacji alkoholowych, miejscem niebezpiecznym i nieprzyjaznym - wyjaśnia w rozmowie z nami radny Jacek Grzeszak z klubu „Miasto Jest Nasze”.

W tym rejonie znajdują się mieszkania komunalne i socjalne, a okolica boryka się z różnorodnymi trudnościami. Jednym z najpoważniejszych problemów jest obecność osób spożywających alkohol w okolicach opuszczonych garaży. Warto dodać, że w okolicy znajduje się całodobowy sklep monopolowy. Dotychczas rada Mokotowa nie podjęła się dyskusji na temat zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach 22.00-06.00. 

- Okolice ulicy Konduktorskiej i Dolnej są rejonem, w którym mamy do czynienia z problemami społecznym. W tej części Dolnego Mokotowa są mieszkania komunalne i socjalne. Niestety w tej okolicy jest stała ekipa osób, które przesiadują w tym miejscu i spożywają alkohol. Natomiast sam garaż jest okropnym otoczeniem, bo jest w stanie totalnej dewastacji, cały ten teren jest zdegradowany, a tuż obok garaży jest sklep monopolowy 24-7, więc w naturalny sposób staje się miejscem libacji. W swojej interpelacji postanowiłem, że połączę te dwa wątki, gdyż jedna z mieszkanek poprosiła mnie o interwencję w sprawie opuszczonych garaży i osób, które zbierają się w tej okolicy - wyjaśnia nam radny Jacek Grzeszak.

Radny zwrócił uwagę na duży problem z dostępnością miejsc parkingowych. W rozmowie z nami przyznał, że wynika to z infrastruktury, która została zaprojektowana w latach 60. Przykładowo, w jednym z bloków może być około 100-110 mieszkań, więc na taki budynek przypada około 70-80 aut. Taki blok, który przylega do ulicy na odcinku kilkunastu metrów, więc znajduje się tam kilka miejsc parkingowych.

- Sytuacja opuszczonego garażu otwiera dyskusję na temat braków parkingów. W przypadku Konduktorskiej opuszczony garaż funkcjonował przez lata i w jakimś stopniu rozwiązywał problem niewystarczającej liczby miejsc dla samochodów - wyjaśnia radny z Mokotowa.

- Czy nadal, mimo zmiany wykładni przepisów, na mocy których dokonywane były tzw. ,,zwroty''- jest realna możliwość przejęcia budynku przez prywatnego właściciela? Czy jest możliwy jego remont i przywrócenie do użytkowania? W jakim jest to możliwe terminie? - czytamy w interpelacji Jacka Grzeszaka.

Obecnie czekamy na odpowiedź burmistrza Mokotowa na tę interpelację. Niewystarczająca liczba miejsc parkingowych jest problemem wielowarstwowym, wymaga przeanalizowania i pomysłów rozwiązujących tę sytuację. Natomiast kwestia powtarzających się libacji alkoholowych wymaga systemowych rozwiązań. Istnieje duża szansa, że wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży napojów procentowych, wpłynie na ograniczenie ulicznych libacji alkoholowych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.