Reklama

James Bond był na tajnej misji w Warszawie. Do tego z żoną i synem. Agent MI6 naprawdę istniał?

Interesował się kobietami, popijał piwo a nie martini, a do tego miał żonę i dziecko. James Albert Bond jako archiwista ambasady Wielkiej Brytanii pracował w Warszawie przez rok. W tym czasie miał dwie misje, które śledził polski wywiad. Kim był agent, który odwiedził Polskę dwa lata po premierze filmu o agencie 007? Sprawdziliśmy to w tajnych (do niedawna) archiwach.
James Bond był w Warszawie
James Bond pracował w Warszawie przez niespełna rok. Mieszkał w willi na Saskiej Kępie

Autor: IPN / Maciej Gillert, Raport Warszawski

Kapitan Franciszek Federowicz założył teczkę. W prawym górnym rogu napisano wielkimi literami „Tajne”. To dokumenty departamentu drugiego MSWiA – czyli wywiadu. Dostępne dla nielicznych. Pierwszy wpis pochodzi z 15 lutego 1964 roku. Sprawa zaczęła się jednak kilka tygodni wcześniej. 

W styczniu towarzysz Roszak wysyła notę dyplomatyczną prosto z Londynu. Na maszynie do pisania skleconych kilka krótkich zdań. Najważniejsze z nich brzmi: „M.O. prosi o wizę dla Bond James Albert (który - red.) jedzie 20 stycznia 1964 roku do pracy w biurze attaché wojskowego ambasady brytyjskiej w Warszawie.”

James Bond przyjechał do Warszawy

Władze PRL uznały, że James Bond to… brytyjski szpieg. Warto pamiętać, że wizyta odbyła się dwa lata po światowej premierze filmu „Doktor No” o „agencie Jej Królewskiej Mości” oraz niemal dekadę po ukazaniu się pierwszej książki z cyklu - „Casino Royal” autorstwa Iana Fleminga, którą w nowym tłumaczeniu wydało właśnie Wydawnictwo Skarpa Warszawska (premiera 23.10.2024 r.). 

Niemniej Departament II miał swoje podejrzenia. Niebezpodstawnie. Bond prawdopodobnie był agentem brytyjskiego wywiadu (MI6), a imię i nazwisko wymyślono. Być może po to, by cynicznie naigrywać się z komunistycznej władzy i wyprowadzić ją w pole. 

Służby zaczęły działać. Sprawie nadano kryptonim „Samek”, a Bonda śledzono już od momentu przekroczenia granicy. Kapitan Franciszek Federowicz miał pełne ręce roboty.

Źródło: IPN

James Albert Bond wylądował w Warszawie 18 lutego 1964 roku. Z karty wypełnianej na lotnisku dowiadujemy się, że urodził się 30 stycznia 1928 roku w niewielkim miasteczku Bideford, w hrabstwie Devon, na południu Wielkiej Brytanii.

Niedługo później do Jamesa dołączyła jego żona, cztery lata młodsza Janette Thelma Bond (z zawodu „housewife”) oraz dziewięcioletni chłopiec, syn James Anthony Bond. Cała trójka zamieszkała w willi Ołdakowskich przy ul. Obrońców 2/1 na Saskiej Kępie.

Oficjalnie Bond pracował w ambasadzie Wielkiej Brytanii, a konkretniej w attachacie wojskowym na stanowisku sekretarza archiwisty (secretary archivist). Prawdopodobnie była to tylko legenda. Wywiadowcy donosili, że wraz z przełożonym pojechał „na penetrację obiektów wojskowych w woj. białostockim.” Kolejna taka wyprawa miała miejsce do woj. olsztyńskiego. Informacje wywiadowcze z tych wyjazdów Bond przekazywał najprawdopodobniej do centrali MI6 w Londynie.

Willa w której mieszkał James Bond / fot. Maciej Gillert, Raport Warszawski

Bond w Warszawie to tylko przykrywka? 

Poza dwiema „akcjami” na wschodnich rubieżach PRL, służby nie odnotowały żadnej podejrzanej aktywności ze strony Bonda. Istnieje podejrzenie, że „zainstalowanie” agenta o tak charakterystycznym nazwisku, było pewnego rodzaju grą służb. Agenci jeżdżący za Bondem po wsiach na wschodzie Polski angażowali swoje siły, a ważniejsze akcje wywiadowcze działy się tam, gdzie ich akurat nie było.

W zapiskach Departamentu II James Bond jest zupełnie innym człowiekiem niż postać znana z książek czy filmów. Po pierwsze kapitan Federowicz określa go jako „przeciętnie intelektualnego osobnika”. Bond był rozmowny, ale ostrożny. Nie pił wyszukanych koktajli, a piwo. Niezmienne pozostało to, że „interesował się niewiastami”. 

W sprawozdaniach można doszukać się, że Bond dostawał czasem dość nietypowe zadania. „Wykorzystywany był przez swojego przełożonego do pilnowania jego mieszkania w czasie nieobecności, bądź wyjazdów na urlop” - relacjonuje kapitan śledzący mieszkającego w Warszawie Bonda. 

Pobyt Jamesa Alberta Bonda zakończył się po niespełna roku. Z Warszawy wyjechał 21 stycznia 1965 roku. Wcześniej, w wigilię 1964 stolicę opuściła jego żona i syn. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama