W Warszawie wybuchł skandal wokół lokalu w parterze MDM przy Marszałkowskiej 45/49. Wszystko zaczęło się od przetargu ogłoszonego na jego najem 12 września 2024 roku. 16 października poznaliśmy jego wstępne wyniki. Wygrała Muzułmańska Fundacja na Rzecz Edukacji i Integracji, która za wynajem 690 mkw. zaoferowała miesięcznie 26 766 zł. Organizacja planowała prowadzić tam restaurację, sklep spożywczy oraz dom kultury z salą modlitewną.
Kilka dni później sprawą zaczęli interesować się prawicowi politycy. „Warszawski ratusz wynajmie budynek w centrum miasta w celu uruchomienia meczetu!” – napisał na facebooku poseł z Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta, rozpętując histerię wokół całej sprawy. Pod hashtagiem #MeczetyPlatformy na X zaczęły pojawiać się tysiące wpisów, w których oskarżano władze Warszawy i całą partię rządzącą o zdejmowanie krzyży ze ścian urzędów i budowanie meczetów. „To przygotowania na przyjęcie #MigranciTuska?” – pytał Kaleta w swoim wpisie. W akcji wziął udział także m.in. Dariusz Matecki czy Oskar Szafarowicz. Skala krytyki i hejtu pod adresem władz miasta i muzułmańskiej fundacji była ogromna. Temat podniósł też warszawski radny PiS Wojciech Zabłocki, który złożył interpelację do władz miasta.
- Mieszkańcy Śródmieścia z niepokojem odczytują plan stworzenia przy ul. Marszałkowskiej 45/49 siedziby Muzułmańskiego Centrum Integracji. Tego typu działalność niesie ze sobą zagrożenie dla ładu społecznego i powinna być przedmiotem konsultacji społecznych z okolicznymi mieszkańcami, co nie miało miejsca. Ponadto, władze dzielnicy oraz Rada Osiedla Koszyki podnoszą, że wskazany na siedzibę lokal, będący zasobem ZGN, nie spełnia podstawowych warunków bezpieczeństwa w postaci dróg ewakuacyjnych. Mając powyższe na uwadze, wnoszę o zaniechanie działań w tym zakresie – pisał w interpelacji.
Burmistrz Śródmieścia ugiął się pod falą krytyki
Niedługo później do sprawy odniósł się burmistrz Śródmieścia Aleksander Ferens.
- Lokal w MDM został zwolniony w październiku 2023 r. przez poprzedniego najemcę. Od tego czasu prowadziliśmy działania mające na celu znalezienie nowego najemcy. Była zainteresowana firma, ale zrezygnowała z wynajmu w sierpniu tego roku. Obecnie jesteśmy na etapie wstępnych wyników konkursu, w którym pojawiła się jedna oferta. Jednak jako zarząd dzielnicy Śródmieście nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji dotyczącej podpisania umowy, a ja, jako burmistrz, będę rekomendował niepodpisywanie tej umowy – napisał.
Jak powiedział, tak zrobił. 22 października na stronie postępowania przetargowego pojawił się komunikat burmistrza, w którym ogłosił on unieważnienie konkursu na najem lokalu ul. Marszałkowskiej 45/49. Nie podał przy tym żadnych konkretnego uzasadnienia. Teraz pytamy o to w urzędzie dzielnicy. Tam słyszymy, że burmistrz uzasadnienia podawać nie musi, ale powodem jego decyzji miały być opinie i sygnały dotyczące fundacji. Czy chodziło o wpisy na X prawicowych publicystów? Tego nie wiemy. Pewne jest to, że prawica ogłosiła już swój sukces.
- Z formalnego punktu widzenia, burmistrz ma prawo do wycofania lokalu z konkursu oraz unieważnienia przetargu w całości lub części, zgodnie z regulaminem konkursu oraz Zarządzeniem Prezydenta m.st. Warszawy. Warto podkreślić, że nie ma obowiązku uzasadniania takiej decyzji. Po ogłoszeniu wstępnego komunikatu burmistrza, w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele różnych opinii i sygnałów dotyczących fundacji. Niektóre z nich dotyczyły wątpliwości związanych z działalnością fundacji, w tym jej powiązaniami oraz źródłami finansowania. Pojawiły się także obawy dotyczące organizacji zajęć edukacyjnych niezgodnie z obowiązującym prawem — słyszymy w urzędzie dzielnicy.
Dzielnica Śródmieście dyskryminuje muzułmańską fundację? Imam zapowiada działania
To jednak nie koniec afery związanej z lokalem. Muzułmańska Fundacja na rzecz Edukacji i Integracji postanowiła, że nie będzie biernie przyglądać się rozwojowi sprawy i wystosowała oświadczenie. Podpisany pod nim Imam dr Najib Alsabahi, czyli prezes fundacji, mówi wprost: „decyzja Burmistrza ma charakter dyskryminujący i nie została podjęta na podstawie przesłanek merytorycznych”.
Jak zaznacza, Muzułmańska Fundacja na rzecz Edukacji i Integracji spełniła wszelkie wymogi formalne niezbędne do podpisania umowy, a jej działalność miała być zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Prezes fundacji stwierdza, że burmistrz Ferens unieważnił przetarg jedynie ze względu na wyznanie potencjalnych najemców.
- Pozbawianie nas możliwości realizacji celów statutowych w miejscu, które miało być przestrzenią edukacji, spotkań i integracji, prowadzi do wzmocnienia podziałów, a nie budowania mostów zrozumienia. Tego rodzaju decyzje, oparte na uprzedzeniach, negatywnie wpływają na poczucie przynależności młodych muzułmanów do społeczeństwa polskiego, co z kolei może prowadzić do wycofania, poczucia izolacji i alienacji wśród młodzieży. Z całą mocą podkreślamy, że będziemy walczyć o sprawiedliwość i równe traktowanie dla wszystkich członków naszej społeczności. Nie pozwolimy, aby dyskryminacja czy uprzedzenia pozbawiały nas prawa do funkcjonowania jako równoprawna część społeczeństwa polskiego – czytamy w oświadczeniu.
Imam dr Najib Alsabahi podkreślił, że jego fundacja zgłosiła się już w tej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich, Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania, sejmowej Komisji do Spraw Mniejszości Narodowych i Etnicznych oraz do Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy z prośbą o interwencję. Domaga się on ponownego sprawdzenia, czy decyzja o unieważnienia przetargu „była motywowana uprzedzeniami wobec społeczności muzułmańskiej w Polsce”. Wyraził on również ubolewanie nad faktem, że cała sytuacja została wykorzystana w celach politycznych.
- Trudno sobie wyobrazić, aby taka dyskryminacja wobec innej grupy została pozostawiona bez natychmiastowej reakcji i zdecydowanej interwencji. Dlaczego więc w naszym przypadku sprawa jest ignorowana? Wydaje się, że wrażliwość polityczna i społeczna wobec dyskryminacji powinna być jednakowa, bez względu na to, jaka grupa jest nią dotknięta. Dyskryminujący charakter tej decyzji ma destrukcyjny wpływ na proces integracji i asymilacji społeczności muzułmańskiej w Polsce – pisze Imam.
Napisz komentarz
Komentarze