Podczas konferencji prasowej przedstawicielki Ostatniego Pokolenia, Sylwia Ziental i Helena Datner, zapowiedziały rozpoczęcie wielotygodniowych protestów, których celem jest zwrócenie uwagi na zaniedbania rządu w walce z kryzysem klimatycznym. Na konferencji padły mocne słowa o tragicznym wpływie tegorocznych kataklizmów klimatycznych na Polskę:
Latem walczyliśmy z potężnymi upałami i suszą. Jesienią tornada zrywały dachy, a mimo dalej trwającej suszy przyszła powódź, niszcząca całe miasta i wsie. Dziesiątki tysięcy osób straciły dobytki, a 7 osób życie.
Ostatnie Pokolenie podkreśla, że kryzys klimatyczny to nie przyszłość, lecz rzeczywistość, w której już żyjemy. Aktywiści są zdeterminowani, aby przeciwdziałać emisjom napędzającym zmiany klimatyczne, a ich zdaniem najlepszym krokiem w tym kierunku jest przekierowanie środków z rozbudowy dróg na rzecz transportu publicznego. Oczekują od premiera Donalda Tuska natychmiastowych działań, które mogą być krokiem w kierunku zatrzymania dalszej katastrofy klimatycznej.
Wisłostrada jako symbol obywatelskiego oporu
Od 25 listopada aktywiści planują codziennie blokować warszawską Wisłostradę, zmieniając ją w symboliczny punkt sprzeciwu wobec polityki klimatycznej.
- Zamienimy ją w stałe miejsce obywatelskiego oporu – ogłaszają członkowie ruchu.
Przez kilka tygodni pomarańczowe kamizelki Ostatniego Pokolenia będą widoczne na tej trasie, co ma służyć zwiększeniu presji na rząd i wywarciu realnych zmian w jego polityce.
Blokada Wisłostrady nie jest jedynie demonstracją. To także apel o solidarność społeczeństwa, aby przeciwdziałać bierności rządu wobec rosnącego kryzysu klimatycznego.
- Nie będziemy w marazmie przyglądać się napędzaniu największej zbrodni naszych czasów. Mogą to zrobić tylko ludzie, którzy pokojowo i masowo się sprzeciwią – deklarują aktywiści.
Ostatnie Pokolenie i ich wymagania
Protestujący z Ostatniego Pokolenia wzywają premiera do realizacji dwóch konkretnych postulatów: przeznaczenia 100% środków z budowy autostrad na regionalny transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego za 50 zł na transport regionalny w całym kraju. Ich zdaniem, przeznaczenie funduszy na budowę nowych autostrad jest marnotrawstwem zasobów, które mogłyby przyczynić się do ograniczenia emisji i poprawy dostępności do transportu publicznego.
- Obecny rząd i jego skostniałe instytucje prowadzą nas donikąd. To zwykli ludzi sami, solidarnie ze sobą nawzajem, muszą zadbać o to, aby zejść z drogi do zapaści klimatycznej i społecznej – ostrzegają aktywiści, podkreślając, że Polska stoi przed wyborem między dalszym pogłębianiem kryzysu a przemyślaną i ekologiczną polityką transportową.
Ostatnie Pokolenie nie stroni od mocnych słów na temat działań obecnego rządu. W ich opinii odpowiedzią Donalda Tuska na narastające kryzysy klimatyczne, społeczne i gospodarcze jest zbliżenie się do skrajnych środowisk politycznych. Jako dowód wskazują na decyzję o zniesieniu prawa do azylu, co, ich zdaniem, jest krokiem w stronę odrzucenia podstawowych praw człowieka. Zwracają również uwagę na groźbę wykluczenia osób, które zmuszone zostaną do migracji z powodu skutków globalnych zmian klimatycznych.
- Czy polscy żołnierze w ramach nowej polityki narzuconej przez rząd będą strzelać do uchodźców klimatycznych? – pytają retorycznie. W ich oczach brak polityki klimatycznej to nie tylko problem ekologiczny, lecz także zagrożenie dla całego społeczeństwa, które może stanąć w obliczu przymusowych migracji, wzrostu bezdomności i narastającego ubóstwa.
Ostatnie Pokolenie wzywa do masowego obywatelskiego nieposłuszeństwa, twierdząc, że „jesteśmy narodem z długą historią nieposłuszeństwa obywatelskiego”. Przypominają, że to właśnie protesty przyznały obecnemu rządowi mandat, a teraz zamierzają wykorzystać tę samą metodę do walki z kryzysem klimatycznym.
Od końca listopada, Wisłostrada ma stać się miejscem sprzeciwu, ale także nadziei na wprowadzenie zmian, które mogą przeciwdziałać najgorszym skutkom kryzysu klimatycznego. „Jaki mamy WYBÓR? OPÓR!” – ogłasza Ostatnie Pokolenie.
Napisz komentarz
Komentarze