W obliczu tragedii, jaka miała miejsce przy ulicy Inżynierskiej 6, w przestrzeni publicznej trwa burzliwa dyskusja na temat bezpieczeństwa tej okolicy. Chodzi o interwencję, która zakończyła się śmiercią policjanta. Funkcjonariusz próbował obezwładnić agresywnego mężczyznę.
Niestety ta część Pragi-Północ mierzy się z nielegalnym handlem narkotykami. W bramach Inżynierskiej można spotkać dilerów i osoby będące pod wpływem nielegalnych substancji. Jednak w tej okolicy działają też zarówno oddolne, jak i miejskie inicjatywy, które pomagają dzieciom, młodzieży i młodym dorosłym rozwinąć skrzydła. Takie inicjatywy mogą realnie zapobiegać przestępczości i zapewnić godną przyszłość osobom, które korzystają z form pomocy.
Działalność Stacji Praga na rzecz lokalnych mieszkańców
Stacja Praga jest oddolną inicjatywą społeczno-artystyczną, której celem jest przeciwdziałanie agresji i uzależnieniom poprzez arteterapię, promowanie dobrych wzorców, a także edukację. Założyciel Piotr Wąsowski zamienił niebezpieczny zaułek w oddolny dom kultury. W historycznych garażach znalazło się miejsce na kawiarnię, studio podcastowe oraz przestrzeń na warsztaty i koncerty.
- Myślę, że największą grupą, która korzysta ze Stacji jest młodzież, która poszukuje swoich pasji i chce się w nich realizować. Wśród stałych bywalców mamy najmłodszych. To dzieciaki z sąsiedztwa, które przybiegały do nas i tutaj mogły poczuć się jak u siebie w domu - powiedział w rozmowie z nami Piotr Wąsowski.
Stacja Praga działa na Inżynierskiej od 2022 roku i od tego czasu zintegrowała miejscową społeczność. Członkowie zaznaczają, że zachowują dziedzictwo kulturowe m.st. Warszawy, oferując warsztaty artystyczne, wydarzenia kulturalne, spotkania edukacyjne oraz wsparcie dla młodzieży. Niestety „lokatorzy” obiektu będą musieli się wynieść, gdyż Zakład Gospodarowania Nieruchomościami podjął decyzję o zamknięciu Stacji Praga na podstawie ekspertyzy, wydanej przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
Kto pomaga młodzieży i młodym dorosłym?
Na rogu Inżynierskiej i Wileńskiej znajduje się lokal pod szyldem Centrum Młodych. W tym miejscu okoliczna młodzież i młodzi dorośli mogą liczyć na realne wsparcie. Centrum powstało z inicjatywy lokalnych społeczników, którzy przyczynili się do powstania koalicji zrzeszającej osiem organizacji pozarządowych z trzech różnych dzielnic oraz w sumie 59 instytucji wspierających, m.in. szkoły, uczelnie wyższe, ośrodki pomocy społecznej i urzędy pracy.
- Zrzeszone organizacje prowadzą placówki wsparcia dziennego, ale też specjalizują się w działaniach dla młodzieży. Od samego początku projekt cieszy się dużym zainteresowaniem młodzieży i młodych dorosłych. Skupiamy się na tym, żeby budować indywidualny kontakt mentora, czyli dorosłego z młodym człowiekiem - wyjaśnia nam koordynatorka Centrum Młodych Aleksandra Smolińska.
Głównym celem działalności jest wparcie młodych mieszkańców z obszarów rewitalizowanych – Pragi-Północ, Pragi-Południe i Targówka – w wejściu w dorosłość. Projekt „Wsparcie w starcie” stawia na rozwiązania kompleksowe. Oferta łączy rozwój osobisty z aktywizacją zawodową i nauką kompetencji poszukiwanych przez pracodawców. Ścisła współpraca z lokalnymi organizacjami pozarządowymi, instytucjami pomocowymi i biznesem umożliwi zintegrowanie projektu z już istniejącymi formami wsparcia.
- Zapotrzebowanie jest spore i gdyby tylko w mieście były pieniądze, to chętnie byśmy wnioskowali o to, żeby takie działania były dostępne w każdej dzielnicy. Tak jak wspominałam, młodzież i młodzi dorośli potrzebują wsparcia, a często brakuje miejsc skierowanych do tej grupy wiekowej. W naszej działalności przede wszystkim skupiamy się na tym, żeby doprowadzić takiego młodego człowieka do momentu, w którym będzie w miarę samodzielny - wyjaśnia nam koordynatorka Centrum Młodych Aleksandra Smolińska.
Jak zaznacza w rozmowie koordynatorka Centrum Młodych, okolice Inżynierskiej są zagłębiem narkotykowym. W tym miejscu można spotkać nie tylko dilerów, ale również osoby będące pod wpływem nielegalnych substancji. Większość uczestników zajęć to lokalna młodzież. Wiedzą oni, że w tej okolicy warto zachować ostrożność.
- Niestety to miejsce w ostatnim czasie mocno się zmieniło, stało się też niebezpieczne. Z naszych obserwacji wynika, że w okolicy Inżynierskiej wzrosła ilość nielegalnych transakcji. Nie ukrywam, że tak jak kiedyś Brzeska była zagłębiem, gdzie można było zakupić nielegalne substancje, to teraz wszystko przeniosło się na Inżynierską i my to widzimy - zaznacza zaniepokojona Aleksandra Smolińska.
Napisz komentarz
Komentarze